Jak będą wyglądały zajęcia w klasach 1-3? Ministerstwo przedstawia wytyczne

Źródło:
tvn24.pl
Morawiecki: od 25 maja, w klasach 1-3 szkół podstawowych, zostanie uruchomiona opieka nad dziećmi
Morawiecki: od 25 maja, w klasach 1-3 szkół podstawowych, zostanie uruchomiona opieka nad dziećmiTVN24
wideo 2/3
Morawiecki: od 25 maja, w klasach 1-3 szkół podstawowych, zostanie uruchomiona opieka nad dziećmiTVN24

W szkołach podstawowych od 25 maja będą działały nie tylko świetlice. - Nauczyciele nauczania wczesnoszkolnego zaoferują jakąś formę zajęć dydaktycznych - zapowiedział minister edukacji Dariusz Piontkowski. Dzieci mają siedzieć w oddalonych od siebie o 1,5 metra ławkach i nie więcej niż w dwanaścioro w jednej sali.

W środę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że możliwe będzie przywrócenie zajęć opiekuńczo-wychowawczych w podstawówkach. Minister edukacji Dariusz Piontkowski zapewniał, że "nauczyciele nauczania wczesnoszkolnego zaoferują także jakąś formę zajęć dydaktycznych".

Morawiecki: od 25 maja, w klasach 1-3 szkół podstawowych, zostanie uruchomiona opieka nad dziećmi
Morawiecki: od 25 maja, w klasach 1-3 szkół podstawowych, zostanie uruchomiona opieka nad dziećmiTVN24

W czwartek wytyczne, jak miałoby to wyglądać, opublikowało Ministerstwo Edukacji Narodowej. "Utrzymujemy tym samym obowiązek realizowania podstawy programowej zarówno dla uczniów, których rodzice i opiekunowie zdecydują się na posłanie swoich dzieci do szkół, jak i dla uczniów pozostających w domach" - podkreśla resort edukacji w komunikacie.

Zadania dla dyrektora

Jak ma to wyglądać? Szczegółowe decyzje będą zależne od dyrektorów szkół. To dyrektor ma określić sposób sprawowania opieki i prowadzenia zajęć dydaktycznych dla dzieci, które będą przebywać w szkole. Czy to będą klasyczne lekcje? "Forma zajęć dydaktycznych jest uzależniona od warunków epidemicznych panujących na terenie gminy, w której szkoła się znajduje oraz od możliwości spełnienia wytycznych Ministra Zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego oraz Ministra Edukacji Narodowej" - zastrzega resort edukacji.

To, ile takich zajęć dydaktycznych się odbędzie, ma zależeć od liczby dzieci, które przyjdą do szkół. "Apelujemy do samorządów i dyrektorów szkół, by organizacja tych zajęć i ich godzinowy wymiar uwzględniał proporcję uczniów pozostających pod opieką w szkole i tych uczących się w domu" - czytamy w wytycznych MEN.

Dyrektor z nauczycielami ma ocenić, jak realizowana w nauczaniu zdalnym była podstawa programowa i rozplanować pozostałe treści do końca roku szkolnego, czyli do 26 czerwca.

Piontkowski: staramy się stopniowo umożliwiać przejście do zajęć praktycznych
Piontkowski: staramy się stopniowo umożliwiać przejście do zajęć praktycznych TVN24

Kto będzie uczył?

Zajęcia dydaktyczne mają prowadzić nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej, a opiekuńczo-wychowawcze nauczyciele świetlicowi "i w miarę możliwości inni wskazani przez dyrektora szkoły".

W praktyce może się więc zdarzyć, że jeden nauczyciel będzie i uczył w szkole, i prowadził zajęcia zdalne. "Nauczyciel w ramach swojego pensum może prowadzić zajęcia oraz przygotowywać i przekazywać materiały do kształcenia na odległość. Nauczycielowi, któremu dyrektor na nowo określił organizację zadań, przysługują godziny ponadwymiarowe, jeśli jego tygodniowy wymiar zajęć dydaktycznych zostanie przekroczony" - tłumaczy resort.

"My się po prostu boimy. Nauczyciele mogą odmówić przyjścia do pracy i cały plan runie"
"My się po prostu boimy. Nauczyciele mogą odmówić przyjścia do pracy i cały plan runie" TVN24

A co z konsultacjami?

Nową formą zajęć w szkołach mają być konsultacje z nauczycielami. Od 25 maja będą mogli korzystać z nich ósmoklasiści i maturzyści, którzy szykują się do egzaminów końcowych, a tydzień później wszyscy uczniowie.

Ile będzie tych zajęć? "Wymiar tych konsultacji zostanie uzależniony od potrzeb uczniów, a także warunków pracy szkoły. Ich harmonogram i organizację ustali dyrektor szkoły w porozumieniu z nauczycielami" - informuje resort edukacji.

Konsultacje mają być dla uczniów dobrowolne. "Zależy nam na tym, by w pierwszej kolejności umożliwić organizację konsultacji z przedmiotów zdawanych na egzaminach, a w miarę potrzeb także z innych przedmiotów. Uczeń powinien mieć możliwość wyjaśnienia trudnych kwestii, usystematyzowania materiału czy rozmowy z nauczycielem. Konsultacje mają również umożliwić uczniom poprawę oceny na potrzebę klasyfikacji" - tłumaczy ministerstwo.

"Wkurzenie jest kolosalne"

- Oczekiwałbym, że w tym całym zamęcie minister edukacji będzie wszystko łagodził, a on tylko zamęt potęguje - komentuje Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Na konferencji prasowej powiedział o "jakiejś" formie edukacji i to rozwścieczyło nauczycieli, bo "jakoś" to najwyraźniej można być ministrem edukacji. Wkurzenie jest kolosalne - dodaje.

Zdaniem Broniarza sytuacja w szkołach podstawowych będzie w praktyce przypominała tę w przedszkolach, gdzie nauczyciele równocześnie muszą wywiązywać się i z zadań związanych z opieką nad dziećmi w placówce, i z tych wynikających ze zdalnego nauczania dla tych, którzy pozostali w domach.

- Wyobraźmy sobie taką sytuację: na zajęcia przychodzi dziesięcioro dzieci z 25-osobowej klasy. Jak mają wyglądać zajęcia dydaktyczne dla jednych i drugich, na dodatek przy zachowaniu reżimu sanitarnego? - zastanawia się Broniarz. - Ministerstwo wcale tych kwestii nie wyjaśnia i całą odpowiedzialność przerzuca na dyrektorów szkół. Zajęcia dydaktyczne w takiej sytuacji w szkole będą iluzoryczne i obawiamy się, że mogą się skończyć tym, iż niektóre dzieci spędzą dzień na świetlicy, a następnie po powrocie do domu będą się włączały w zdalną edukację, którą miała reszta ich klasy. A nauczyciele będą pracować jeszcze więcej! - dodaje.

Zdanowska: testy dla wszystkich pracowników żłobków i przedszkoli, którzy będą mieć kontakt z dziećmi
Zdanowska: testy dla wszystkich pracowników żłobków i przedszkoli, którzy będą mieć kontakt z dziećmi13.05. | W poniedziałek w Łodzi ruszą żłobki i przedszkola. Ale zanim ruszą, miasto ma mieć już wyniki wszystkich testów wykrywających koronawirusa. Wszystko to - jak mówią urzędnicy - dla dobra dzieci. - Musieliśmy sfinansować je z budżetu miasta, bo odmówił nam sanepid - tłumaczą. Specjaliści mówią: pomysł dobry, wykonanie takie sobie. TVN24 Łódź

Nie więcej niż 12 uczniów w grupie

Wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego przypominają te dla żłobków i przedszkoli. W podstawówce w grupie może przebywać do 12 uczniów. W uzasadnionych przypadkach za zgodą organu prowadzącego można zwiększyć liczbę dzieci - nie więcej niż o dwoje. W miarę możliwości do grupy przyporządkowani powinni być ci sami nauczyciele, a dzieci najlepiej by przebywały w tej samej sali. Na jedną osobę powinny przypadać co najmniej cztery metry kwadratowe.

Z klasy, w której przebywa grupa, należy usunąć przedmioty i sprzęty, których nie można skutecznie umyć, uprać lub zdezynfekować. Odległości pomiędzy stanowiskami powinny wynosić minimum 1,5 metra, a w jednej ławce szkolnej powinien siedzieć jeden uczeń.

Dzieci nie powinny wymieniać się przyborami szkolnymi między sobą. W sali gimnastycznej mogą przebywać dwie grupy uczniów. Po każdych zajęciach używany sprzęt sportowy oraz podłoga powinny zostać umyte lub zdezynfekowane. Należy wietrzyć sale co najmniej raz na godzinę, w czasie przerwy, a w razie potrzeby także w czasie zajęć.

GIS zaleca korzystanie przez uczniów z boiska szkolnego oraz pobytu na świeżym powietrzu na terenie szkoły, przy zachowaniu zmianowości grup i dystansu pomiędzy nimi. Należy jednak ograniczyć aktywności sprzyjające bliskiemu kontaktowi pomiędzy uczniami. I zapewnić taką organizację pracy, która utrudni stykanie się ze sobą poszczególnych grup uczniów.

Dzieci wracają do żłobków i przedszkoli
Dzieci wracają do żłobków i przedszkoliTVN24

Rodzice trzymani na dystans

Rodzice i opiekunowie przyprowadzający czy odbierający uczniów mają zachować dystans społeczny w odniesieniu do pracowników szkoły oraz innych uczniów i ich rodziców wynoszący minimum dwa metry. Mogą wchodzić z dziećmi wyłącznie do przestrzeni wspólnej szkoły lub wyznaczonego obszaru z zachowaniem zasady – jeden rodzic z dzieckiem lub w odstępie dwóch metrów od kolejnego rodzica z dzieckiem. "Przy czym należy rygorystycznie przestrzegać wszelkich środków ostrożności (m. in. osłona ust i nosa, rękawiczki jednorazowe lub dezynfekcja rąk)" - czytamy w wytycznych GIS.

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

O naszej decyzji zdecydowały osobiste zalety pana doktora - mówił Jarosław Kaczyński o powodach wyboru Karola Nawrockiego na kandydata PiS na prezydenta. - Uznaliśmy, że to najlepszy kandydat - mówił prezes PiS i przekonywał, że szef IPN "jest człowiekiem przenikliwym, człowiekiem zdrowego rozsądku".

PiS postawiło na Nawrockiego. Kaczyński: muszę wyjaśnić nasze motywy

PiS postawiło na Nawrockiego. Kaczyński: muszę wyjaśnić nasze motywy

Źródło:
TVN24

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jego kandydaturę przedstawił historyk i publicysta, profesor Andrzej Nowak. - Jestem gotowy do tego, aby reprezentować wszystkich Polaków - zapewnił Nawrocki.

Na konwencji PiS ogłoszono "bezpartyjnego kandydata" na prezydenta

Na konwencji PiS ogłoszono "bezpartyjnego kandydata" na prezydenta

Źródło:
TVN24

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Broń jest coraz częściej w użyciu policji. Wynika to z sytuacji, które funkcjonariusza spotykają na swojej drodze i muszą tej broni dobywać i strzelać - powiedział były komendant poznańskiej policji i prywatny detektyw Maciej Szuba. Ocenił też, że obecnie funkcjonariusze odbywają zbyt mało treningów z posługiwania się bronią.

"Jedno jest wiadome, on nie chciał zabić. On miał służyć koledze, żeby go ochronić i uniemożliwić atak"

"Jedno jest wiadome, on nie chciał zabić. On miał służyć koledze, żeby go ochronić i uniemożliwić atak"

Źródło:
TVN24
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Po kilku zimnych dniach teraz czeka nas raptowny wzrost temperatury. Co w pogodzie czeka nas do końca listopada i jak zacznie się grudzień? Czy wróci mróz? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

- Mieszkam w stumetrowym domu, samotnie wychowuję dwoje dzieci. Dom podzielony jest na pół. Rodzice mają osobne liczniki. Oni płacą około dwieście złotych za prąd, a ja - mając fotowoltaikę - dwadzieścia tysięcy złotych - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Agnieszka z Rudy Kozielskiej. - Jeden z największych rachunków, o którym mam wiedzę wyniósł 80 tysięcy złotych, a mówimy o zwykłych domach - komentuje Izabela Dąbrowska-Antoniak, koordynator do spraw negocjacji przy prezesie Urzędu Regulacji Energetyki.

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

Źródło:
tvn24.pl

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Szefowa sztabu generalnego kanadyjskiej armii generał Jennie Carignan skrytykowała publicznie kandydata na sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha, wysuniętego przez prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Ten jest zdania, że kobiety i mężczyźni nie powinni razem służyć w jednostkach frontowych.

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

Źródło:
PAP

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl

Urzędnicy z podkrakowskich Myślenic opiniowali wnioski fundacji, w której zarządzie zasiadała ich przełożona - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Organizacja w ciągu niecałych trzech lat otrzymała kilkadziesiąt tysięcy złotych w miejskich dotacjach. W sprawie jest też wątek polityczny i przewrót przed wyborami.

Miejskie dotacje dla fundacji urzędniczki, wnioski oceniali jej podwładni. Kontrola NIK

Miejskie dotacje dla fundacji urzędniczki, wnioski oceniali jej podwładni. Kontrola NIK

Źródło:
tvn24.pl
Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Źródło:
tvn24.pl
Premium