|

Duch z zaświatów przemówił. Mamy nagranie

Perkitny i Mroczkiewicz
Perkitny i Mroczkiewicz
Źródło: ze zbiorów rodziny Mroczkiewiczów
Nawijam taśmę na szpulę na magnetofonie Unitra ZK-140T, włączam "Start" i przenoszę się wstecz o niemal sto lat. "Przemierzywszy dżunglę, rysujemy jej pierwsze mapy w cichym, sielskim, kadzidłami pachnącym Sajgonie, a potem znów z głową naprzód rzucamy się w świat na dalszą stubarwną włóczęgę: Singapur, Cejlon, Mombasa, Zanzibar i dalej w głąb Czarnego Kontynentu" - opowiada swoim tubalnym głosem Tadeusz Perkitny o wyprawie dookoła świata. Na odnalezionym po 50 latach nagraniu wspomina zmarłego przyjaciela Leona Mroczkiewicza, z którym wyruszył w tę niezwykłą podróż.Artykuł dostępny w subskrypcji

Ta wyprawa to było szaleństwo. - Młodzi ludzie, którzy dopiero co skończyli studia, chcieli zobaczyć coś jeszcze, rodzin nie zakładali, oszczędności też nie mieli - no bo skąd? Dopiero zaczynali pracę. Wzięli ze sobą 100 złotych, słoik kiszonych ogórków i ruszyli w świat - opowiadała Małgorzata Mroczkiewicz, wnuczka Leona.

Czytaj także: