Zuzanna M. i Kamil N., podejrzani o brutalne zabójstwo w Rakowiskach, zostali przebadani przez psychiatrów i psychologów. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że biegli już na podstawie tego jednego badania będą w stanie wypowiedzieć się w kwestii poczytalności dziewczyny. Więcej kłopotów mają z Kamilem N.
- Badanie przeprowadzono w ubiegłym tygodniu. Opinia powinna być znana około 20 stycznia - potwierdza Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Opinia biegłych w zakresie poczytalności 18-latków jest na tym etapie śledztwa kluczowa dla prokuratorów. Ma dać ona odpowiedź na pytanie, czy Zuzanna M. i Kamil N. w chwili dokonywania zabójstwa rodziców chłopaka byli w stanie ocenić i pokierować swoim czynem. Biegli mają też opracować rys psychologiczny nastolatków.
Zuzanna M. poczytalna? Z chłopakiem większy problem
Teoretycznie w odpowiedzi przekazanej prokuraturze biegli mogą wskazać, że nie byli w stanie wypowiedzieć się na temat poczytalności podejrzanych na podstawie jednorazowego badania. Wskażą wówczas, że potrzebna jest kilkutygodniowa obserwacja nastolatków na oddziale zamkniętym a prokuratura wystąpi do sądu o zgodę na taką obserwację.
Z nieoficjalnych informacji portalu tvn24.pl wynika jednak, że do tej pory biegli nie sugerowali prokuratorom, by zachodziła potrzeba dokładniejszego przebadania Zuzanny M. Lekarze będą najprawdopodobniej już teraz w stanie stwierdzić, że miała ona "pełną zdolność rozpoznania znaczenia zarzucanego jej czynu i pokierowania swoim postępowaniem". Więcej wątpliwości dostarcza przypadek Kamila N., u którego istnieje prawdopodobieństwo, że w chwili dokonywania zabójstwa mógł mieć "ograniczoną w stopniu znacznym" poczytalność. Pierwsi psychologowie, którzy zetknęli się z nim krótko po zatrzymaniu, wskazywali, że chłopak jest "bardzo podatny na wpływy innych" - w tym przypadku na wpływ Zuzanny M.
Każdy ruch w oku kamer. "Nie sprawiają kłopotów"
W tej chwili oboje podejrzani przebywają w aresztach w Lublinie - Zuzanna M. została tam przewieziona niedawno z AŚ w Warszawie-Grochowie, do którego początkowo trafiła. Znajdują się w monitorowanych celach, z relacji strażników wynika, że "nie sprawiają kłopotów", ale cały czas są uważnie obserwowani. Po obojgu nie widać ponoć, by specjalnie przeżywali morderstwo lub mieli wyrzuty sumienia.
Zuzanna M. i Kamil N. niemal natychmiast po zatrzymaniu przez policjantów przyznali się do dokonania morderstwa. Podczas wizji lokalnej w szczegółach odtwarzali przebieg zbrodni. Małżeństwu N. zadali kilkadziesiąt ciosów nożami. Jak informowaliśmy, dziewczyna miała zeznać między innymi, że "z każdym ciosem czuła się coraz bardziej podniecona".
Do podwójnego zabójstwa w Rakowiskach pod Białą Podlaską doszło w nocy z 12 na 13 grudnia.Rodzice Kamila N. zostali zamordowani we własnym domu. Zuzannę M. i Kamila N. policjanci zatrzymani już po kilku godzinach. Wcześniej - dzięki pomocy znajomych - 18-latkom udało się wyjechać do Krakowa.
Jeśli potwierdzi się, że w chwili dokonywania zabójstwa mieli zdolność kierowania swoim zachowaniem, będzie im grozić nawet dożywocie.
Autor: ŁOs/ ola / Źródło: tvn24.pl