"Nic nie zapowiadało, że kilka lat później zadecyduje o mordzie na 16 osobach, w tym dzieciach i ciężarnej"

Źródło:
PAP
Prezentacja archiwum Eilerta Diekena, który zdecydował o śmierci rodziny Ulmów
Prezentacja archiwum Eilerta Diekena, który zdecydował o śmierci rodziny UlmówInstytut Pileckiego
wideo 2/2
Obchody Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów w Markowej Instytut Pileckiego

Dzisiaj pokazujemy zdobyte przez nas, nieznane dotychczas w ogóle, pamiątki po Eilercie Diekenie. Po tym, który zdecydował o śmierci rodziny Ulmów – mówił dyrektor Instytutu Pileckiego Wojciech Kozłowski. Instytut zaprezentował w środę archiwa Diekena – porucznika niemieckiej żandarmerii, który 24 marca 1944 roku dowodził oddziałem odpowiedzialnym za zamordowanie rodziny Ulmów oraz ratowanych przez nich Żydów.

Prezentacja archiwum Eilerta Diekena wiązała się z przypadającym w środę Narodowym Dniem Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Dzień ten odnosi się do rocznicy zamordowania w 1944 roku w Markowej przez niemieckich żandarmów Józefa i Wiktorii Ulmów, ich dzieci oraz ukrywanych przez tę rodzinę Żydów.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

- Dzisiaj pokazujemy zdobyte przez nas, nieznane dotychczas w ogóle, pamiątki po Eilercie Diekenie. Po tym, który zdecydował o śmierci rodziny Ulmów – powiedział dyrektor Instytutu Pileckiego Wojciech Kozłowski, zwracając uwagę, że poszukiwanie sprawców zbrodni to jest przede wszystkim kwestia symbolicznej sprawiedliwości.

- Pamiętajmy, że dla zdecydowanej większości Polaków, zwłaszcza na prowincji, na wsi, terror niemiecki był kompletnie anonimowy, jedynym, czym się wyróżniał, to mundur. Sprawcy nosili mundury niemieckie, natomiast, kim byli, nie wiadomo i teraz rzeczywiście w momencie, kiedy Niemcy swoich zbrodniarzy nie rozliczyli, pozostaje nam, a często wcześniej rodzinom, indywidualnie poszukiwać tych, którzy się tych zbrodni dopuścili – dodał Kozłowski.

Archiwa "rzucają nowe światło na historię rodziny Ulmów"

Dokumenty z pozyskanego przez oddział Instytutu Pileckiego w Berlinie prywatnego archiwum Diekena - jak podkreśla Instytut - "rzucają nowe światło na historię rodziny Ulmów, oraz szerzej - Polaków represjonowanych przez Niemców za pomoc Żydom - uzupełniając ją o wątek sprawców: skąd pochodzili, kim byli, jaki był ich los po wojnie". Archiwum Diekena zawiera m.in. dokumentację jego kariery w policji niemieckiej od Republiki Weimarskiej, przez III Rzeszę aż po Republikę Federalną Niemiec, przyznane mu odznaczenia państwowe oraz kolekcję fotografii zarówno ze służby, jak i z życia prywatnego.

Wycelował do dzieci, pociągnął za spust. "Tak giną polskie świnie" >>>

Dyrektor Instytutu Pileckiego poinformował też, że archiwum Diekena pozyskano od kolekcjonera w Niemczech za kwotę 14 tysięcy euro.

"Za morderstwo na rodzinie Ulmów nigdy nie stanął przed sądem"

Archiwum Diekena przedstawiła historyk dr Joanna Nikel z Instytutu Pileckiego, która przekazała, że pozyskany materiał to dla historyków, badających okupację niemiecką w Polsce i mierzących się z rozproszoną i szczątkową dokumentacją archiwalną, celowo niszczoną przez wycofujących się w 1944 roku Niemców, cenne źródło wiedzy. - Przybliża sylwetkę Eilerta Diekena – bezpośredniego wykonawcy niemieckiego systemu represji, wymierzonego w Żydów i Polaków – zaznaczyła, dodając, że Dieken to jeden z tzw. zwykłych ludzi ("Ordinary men"), jak to trafnie określił w 1992 roku amerykański historyk Christopher Browning.

- Eilert Dieken nie był nazistą, nie był członkiem NSDAP, jego przedwojenne życie nie zapowiadało tego, co nadeszło, gdy znalazł się w okupowanej Polsce – podkreśliła dr Nikel.

- Pozyskana dokumentacja mówi wiele o jego przedwojennym życiu: medale świadczą o tym, że był weteranem pierwszej wojny światowej, świadectwa dają obraz jego pracy zawodowej – służby cywilnej w niemieckiej policji, prywatne fotografie, na których zatrzymano radosne chwile z rodziną, z dziećmi, świadczą o tym, iż był to człowiek, który prowadził konwencjonalne życie, w którym nic nie zapowiadało, że w kilka lat później zadecyduje o mordzie na szesnastu osobach, w tym małych dzieciach i ciężarnej kobiecie – relacjonowała historyk, wskazując też, że dokumenty są świadectwem powojennego i beztroskiego życia Diekena.

- Widzimy kontynuację jego kariery w służbie cywilnej. Dokument z 1946 roku dobitnie wskazuje, że w powojennych, demokratycznych Niemczech dla człowieka, który podjął decyzję o morderstwie ukrywających się Żydów i ich opiekunów, było miejsce w szeregach niemieckiej policji, a państwo niemieckie "nie widziało przeciwwskazań do dalszego pełnienia służby" – przypomniała badaczka z Instytutu Pileckiego.

Jej zdaniem "materiał, który został nabyty przez Instytut Pileckiego pozwala zrekonstruować przedwojenne życie przyszłego zbrodniarza oraz jest świadectwem braku rozliczenia zbrodni i wymierzenia sprawiedliwości". - Eilert Dieken za morderstwo na rodzinie Ulmów nigdy nie stanął przed sądem. Za popełnione czyny nie spotkał go również ani społeczny, ani zawodowy ostracyzm" – podsumowała dr Nikel.

"Zawołaliśmy po imieniu 43 bohaterów ze wsi i miasteczek"

W prezentacji archiwum udział wzięła również wiceszefowa resortu kultury Magdalena Gawin, która przedstawiła realizowane przez Instytut Pileckiego przedsięwzięcie pt. "Zawołani po imieniu", mające za zadanie upamiętnić Polaków zamordowanych za pomoc Żydom. - W trakcie dwóch lat projektu zawołaliśmy już po imieniu 43 bohaterów ze wsi i miasteczek – poinformowała Gawin, przypominając, że ostatnie tego rodzaju upamiętnienie odbyło się we wtorek w Bieczu w Małopolsce i dotyczyło Józefa Pruchniewicza, zamordowanego za pomoc okazaną żydowskiej rodzinie Blumów.

- Program cieszy się akceptacją społeczności lokalnych. Po dwóch latach możemy wyznać z dumą, że polskie rodziny, wcześniej bardzo wystraszone i niechętnie mówiące o traumatycznych przeżyciach własnej rodziny z lat wojny, zgłaszają się już teraz do Instytutu same, pragnąc upamiętnić pomordowanych bliskich – dodała. Podkreśliła też, że niemieccy sprawcy zbrodni powinni być wskazywani z imienia i nazwiska za to, co zrobili w czasie okupacji Polski.

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Od początku izraelskiej operacji w Strefie Gazy, która była reakcją na bestialski atak Hamasu, w enklawie zginęło ponad 45 tysięcy ludzi. Ponad 108 tysięcy zostało rannych. To najnowsze dane lokalnych władz. Ci, którzy nie zginęli ani nie zostali ranni, w większości musieli uciekać ze swoich domów. O bezpieczeństwo jest bardzo trudno - zwłaszcza teraz, gdy tak bardzo spadły tam temperatury. Są kolejne doniesienia o noworodkach, które zmarły z wyziębienia.

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

- Jednym z istotnych elementów raportu z audytu dwustu postępowań, który musi zostać spełniony, jest kwestia ewentualnej odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej kolegów i koleżanek, którzy przy ich prowadzeniu albo nadzorowaniu kierowali się przesłankami nie zawsze słusznymi i nie zawsze godnymi pochwały - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Kmieciak, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia. Mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram (Inicjatywa Wolne Sądy), odnosząc się do rozliczeń, mówiła, iż "widać, że w większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła, tylko to były takie sytuacje, że pan Macierewicz wchodził do CEK NATO i nie został w postępowaniu przesłuchany".

"W większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła"

"W większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła"

Źródło:
TVN24

Specjalny zespół prokuratorów stwierdził nieprawidłowości w wielu z 200 śledztw z czasów Zbigniewa Ziobry. Zastrzeżenia dotyczą między innymi śledztw w sprawie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, jednego z postępowań w sprawie nocnego wejścia do CEK NATO i przeciwko szefom SKW, a także sprawy "dwóch wież". Pod lupą audytorów znalazło się śledztwo przeciwko byłemu menedżerowi Roberta Lewandowskiego oraz postępowanie w sprawie finansów arcybiskupa Lwowa. W sprawie wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło będzie postępowanie karne związane z nieprawidłowościami w śledztwach dotyczących tamtego zdarzenia - to jedna z konkluzji raportu leżącego na biurku Adama Bodnara.

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Źródło:
tvn24.pl

- Marcin Romanowski, zamiast siedzieć cicho, bo jest podejrzany o 11 przestępstw, uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i będzie to transmitował - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Dodał, że były wiceminister sprawiedliwości "powinien jak najszybciej przyjechać do Polski, stanąć przed polskim wymiarem sprawiedliwości".

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Źródło:
TVN24

Mnożą się sygnały pogorszenia sytuacji gospodarczej w Rosji, co przyznają szefowie rosyjskich firm, nawet tych szczególnie bliskich Kremlowi - pisze w czwartek "Le Monde".

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

Źródło:
PAP

Ponad połowa Polaków (55 procent) deklaruje, że chciałaby się przenieść do innego kraju. Pytani o konkretne miejsce, respondenci najczęściej wskazywali Hiszpanię, wynika z badania ARC Rynek i Opinia. Jakie inne państwa wymieniali?

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Źródło:
PAP, arc.com.pl

Premier Słowacji Robert Fico nazwał "sabotażem" Wołodymyra Zełenskiego wstrzymanie przez Ukrainę tranzytu gazu przesyłanego z Rosji do Unii Europejskiej. Na opublikowanym w czwartek nagraniu wideo ponownie zagroził odcięciem dostaw prądu na Ukrainę, a także mówił o możliwości ograniczenia wsparcia dla ukraińskich uchodźców na Słowacji.

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Źródło:
PAP

- Niemcy obawiają się wojny celnej z USA, która zaszkodziłaby ich gospodarce opartej na globalnym handlu - ocenił ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Konrad Popławski. Zauważył, że obostrzenia celne wpłynęłyby też negatywnie na Polskę.

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Źródło:
PAP

Przebrali się za dostawców jedzenia, mieli charakterystyczne torby, w które schowali łomy. Działali szybko i zuchwale, ukradli biżuterię wartą półtora miliona złotych. Sprawcy napadu na sklep jubilerski w warszawskiej Galerii Mokotów wciąż są na wolności. Jak zdradza prokuratura, szuka ich "bardzo dużo funkcjonariuszy policji".

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

- On nie uważa nic na żaden ważny temat, nikt nie wie, jakie ma poglądy, ale mamy go kupić - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Lubnauer (KO) o kandydacie PiS na prezydenta. Według wiceministry edukacji Karol Nawrocki "chce być jak taki kot w worku". Europoseł Adam Jarubas (PSL) ocenił, że Nawrocki "może być narzędziem w rękach prezesa Kaczyńskiego".

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

Źródło:
TVN24

W czwartek wieczorem doszło do potrącenia 17-latka na przejściu dla pieszych w Żyrardowie (Mazowieckie). Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. Poszkodowany trafił do szpitala. Chwilę wcześniej w tym samym mieście kierowca potrącił na przejściu kobietę i odjechał.

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Doszło do takiej sytuacji, że PKW powiedziało: umywamy ręce, teraz ty ministrze się tym zajmij, ty zdecyduj i w takiej sytuacji ministra stawiają - mówił w "Tak jest" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS, realizując tym samym decyzję nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Kolejny krok należy do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, bo to on formalnie podejmuje decyzję dotyczącą dokonania wypłaty pieniędzy dla partii politycznych.

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Źródło:
TVN24

Stacja TVN24 w grudniu 2024 roku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,2 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl - najczęściej czytaną witryną newsowych stacji telewizyjnych. Także cały 2024 rok TVN24 i "Fakty" TVN zakończyły na czele zestawień w swoich kategoriach.

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Niemiecka policja bada sprawę mężczyzny, który ukradł koparkę w południowej części kraju, a następnie przez prawie godzinę taranował samochody i uszkadzał budynki. Koparka zatrzymała się dopiero po ostrzelaniu jej przez funkcjonariuszy. Mężczyzna zmarł na miejscu - informuje policja.

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

Źródło:
Tagesschau
Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kobieta, która zaginęła 52 lata temu, została odnaleziona cała i zdrowa po tym, jak policja opublikowała w mediach społecznościowych jej zdjęcie sprzed lat z apelem o pomoc w ustaleniu, co się z nią stało.

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Źródło:
PAP
Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ważący ponad 500 kilogramów metalowy pierścień spadł z nieba na kenijską wioskę Mukuku w hrabstwie Makueni. Wydarzeniu towarzyszył olbrzymi huk, który był słyszalny z odległości 50 kilometrów. Kenijska Agencja Kosmiczna przekazała, że tajemniczy obiekt był najprawdopodobniej fragmentem rakiety kosmicznej, który nie spłonął w ziemskiej atmosferze.

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Źródło:
PAP, KSA

Prawie 200 śladów dinozaurów odkryto tego lata w kamieniołomach w hrabstwie Oxfordshire w południowo-wschodniej Anglii - poinformowali w czwartek naukowcy. Jest to największe stanowisko tego typu znalezione w Wielkiej Brytanii. Badacze nie są pewni, co pomogło zachować ślady w skamieniałym błocie.

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Źródło:
PAP, BBC

W losowaniu Lotto 31 grudnia 2024 roku padła szóstka. Główna wygrana wyniosła ponad 19,4 miliona złotych, a szczęśliwy zakład kupiono w Lubinie - poinformował Totalizator Sportowy. We wtorek wygrano także w Eurojackpot - 1,1 miliona złotych, a w środę - w Ekstra Pensji.

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Źródło:
PAP, tvn24.pl

5,2 promila alkoholu w organizmie miał 56-letni kierowca zatrzymany w Polanowie (województwo zachodniopomorskie). Policję wezwali świadkowie zaniepokojeni zachowaniem mężczyzny. Sylwestra spędził w areszcie.

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie.  "Niechlubny rekord"

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie. "Niechlubny rekord"

Źródło:
tvn24.pl

Jocelyn Wildenstein nie żyje. Pochodząca ze Szwajcarii celebrytka zmarła we wtorek w swoim apartamencie w Paryżu. Rozpoznawalność zdobyła za sprawą zamiłowania do ekstrawaganckiego stylu życia i operacji plastycznych. Ze względu na te ostatnie zyskała przydomek "kobieta kot".

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Źródło:
CNN, The Guardian