"Nie ma żadnych wątpliwości, kto dopuścił się zbrodni". Apel o niezwłoczne rozpoczęcie procesu

Źródło:
PAP
Prof. Hall odczytał apel o rozpoczęcie procesu w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza
Prof. Hall odczytał apel o rozpoczęcie procesu w sprawie zabójstwa Pawła AdamowiczaTVN24
wideo 2/6
Prof. Hall odczytał apel o rozpoczęcie procesu w sprawie zabójstwa Pawła AdamowiczaTVN24

"Wierzymy, że wyrok w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza będzie symbolicznym aktem sprawiedliwości" – napisano w apelu o rozpoczęcie procesu w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska. Wyrażono w nim także "zaniepokojenie kolejnymi decyzjami śledczych", które - w ocenie autorów - opóźniają osądzenie podejrzanego. Pod pismem podpisało się kilkaset osób, w tym między innymi pisarka i laureatka Nagrody Nobla Olga Tokarczuk czy były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były rzecznik praw obywatelskich profesor Andrzej Zoll.

Paweł Adamowicz 13 stycznia 2019 r. został ciężko raniony nożem przez Stefana W. podczas miejskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Prezydent Gdańska w bardzo ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie zmarł następnego dnia.

Stefan W. został zatrzymany tuż po ataku. Postawiono mu zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Jeśli biegli orzekną, że był poczytalny w chwili zamachu, trafi przed sąd, a za zabójstwo grozi mu dożywotnie więzienie. Do dziś jednak nie rozpoczął się proces.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Apel

We wtorek przy tablicy upamiętniającej miejsce ataku na Adamowicza odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono apel dotyczący śledztwa po zabójstwie samorządowca. W briefingu wzięli udział m.in. bliscy zmarłego - jego żona Magdalena Adamowicz i brat Piotr Adamowicz, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk i prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

Apel o skierowanie do sądu aktu oskarżenia przeciw Stefanowi W. odczytał profesor Aleksander Hall. "Nie ma żadnych wątpliwości, kto dopuścił się zbrodni, kiedy i w jakim miejscu. Sprawca publicznie ujawnił motywacje. Naocznymi świadkami zamachu na życie prezydenta Adamowicza były tysiące zgromadzonych w Gdańsku, a setki tysięcy widziały za pośrednictwem telewizji, co się stało. Sprawca przebywa w areszcie" – napisali autorzy apelu.

Jak podkreślili, "opinia biegłych z Krakowa, co do stanu psychicznego sprawcy wzbudziła wątpliwości samej prokuratury, która uznała ją za niejasną i niespójną wewnętrznie".

"Dlatego powołano inny zespół biegłych pod kierownictwem prof. Janusza Heitzmana, który jednoznacznie uznał, że zabójca może być sądzony. To orzeczenie przyjęła zarówno prokuratura, jak i – co wiadomo z mediów – obrońca sprawcy oraz sam sprawca. Następnie prokuratura przekazała podejrzanemu do zapoznania się akta sprawy, co wskazywało, że śledztwo zmierza do jego zamknięcia oraz do skierowania do sądu aktu oskarżenia" – czytamy dalej.

"Wierzymy, że wyrok będzie symbolicznym aktem sprawiedliwości"

Autorzy apelu zwracają uwagę, że prokuratura po czterech miesiącach od otrzymania opinii prof. Heitzmana postanowiła powołać kolejny zespół biegłych. Informację tę Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przedstawiła 18 grudnia ubiegłego roku.

"Jesteśmy zaniepokojeni kolejnymi decyzjami śledczych, które opóźniają osądzenie sprawcy. Uważamy, że sprawa Stefana W. powinna zostać już skierowana do niezawisłego sądu, który w przypadku ewentualnych wątpliwości, może sam uzupełnić materiał dowodowy, również w zakresie niezbędnym do oceny stanu psychicznego sprawcy" – zaznaczono.

Prokuratura chce trzeciego badania Stefana W.
Prokuratura chce trzeciego badania Stefana W.tvn24

W apelu wyrażone zostało także oczekiwanie "niezwłocznego rozpoczęcia procesu". "Wierzymy, że wyrok w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza będzie symbolicznym aktem sprawiedliwości i przestrogą dla wszystkich opętanych nienawiścią" – napisali autorzy pisma.

Jak dodano, "zarówno najbliższym Pawła Adamowicza, jak i gdańszczankom i gdańszczanom oraz polskiemu społeczeństwu potrzebna jest prawda w tej sprawie. Niezawisły sąd dojdzie do prawdy i wyda sprawiedliwy wyrok".

Pod apelem podpisało się kilkaset osób, w tym pisarka i laureatka Nagrody Nobla Olga Tokarczuk, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, prezydent Katowic Marcin Krupa, aktorzy Mirosław Baka, Mateusz Damięcki, Andrzej Grabowski, Maja Ostaszewska i Andrzej Seweryn, pisarz Paweł Huelle, duszpasterz środowisk twórczych w Gdańsku ks. dr Krzysztof Niedałtowski, były rektor KUL ks. prof. Andrzej Szostak, proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku ks. Ireneusz Bradtke.

Wśród podpisanych znaleźli się także wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, były marszałek Sejmu Marek Jurek, opozycjonista w czasach PRL Władysław Frasyniuk, prof. Andrzej Friszke z Instytutu Studiów Politycznych PAN, była I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf, były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński, były prezes TK i były rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll.

Prof. Hall odczytał apel o rozpoczęcie procesu w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza
Prof. Hall odczytał apel o rozpoczęcie procesu w sprawie zabójstwa Pawła AdamowiczaTVN24

Dulkiewicz: mamy nadzieję, że ten apel podpisze jak najwięcej osób

Jak poinformowała podczas wtorkowego briefingu prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, apel został zamieszczony na stronie www.petycjeonline.com. - Mamy nadzieję, że ten apel podpisze jak najwięcej osób. Wierzymy w to, że poznamy prawdę i sprawca zostanie osądzony przez niezawisły sąd – powiedziała.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski mówił zaś, że "wielu z nas niestety nie ma zaufania do instytucji prokuratury i prokuratora generalnego, który jest czynnym politykiem i jest stroną wielu spraw". - Chcielibyśmy, żeby ta sprawa trafiła do niezawisłego sądu. Uważam, że ława oskarżonych powinna być szersza, bo wielu dziennikarzy mediów publicznych siało nienawiść – dodał.

Dulkiewicz: wierzymy w to, że poznamy prawdę
Dulkiewicz: wierzymy w to, że poznamy prawdęTVN24

Marszałek Mieczysław Struk przypomniał, że po śmierci Adamowicza dziesiątki tysięcy osób manifestowało na ulicach Gdańska. - Ci ludzie mają prawo oczekiwać od organów ścigania zakończenia śledztwa i jak najszybszego rozpoczęcia procesu Stefana W., który przyznał się do zbrodni i wyraźnie zadeklarował motywy. Pod tym apelem podpisało się bardzo wielu ludzi. Niech ten społeczny nacisk spowoduje szybkie rozpoczęcie procesu – mówił.

Magdalena Adamowicz powiedziała, że wciąż słyszy pytania, czy śmierć jej męża czegoś Polaków nauczyła. - Jak mogła nas czegoś nauczyć, skoro nie możemy poznać odpowiedzi na pytanie, dlaczego człowiek, który zabił mojego męża, chciał to zrobić, kto lub co go inspirowało (...). Musimy poznać motyw. Musimy go usłyszeć, bo sprawca o tym obszernie opowiedział. Czas, aby usłyszeli to wszyscy Polacy. Musimy poznać przyczyny, żeby dobrać lekarstwo. Jeśli chcecie dowiedzieć się, dlaczego to się stało, to podpisujcie apel – zaapelowała.

Poseł Koalicji Obywatelskiej i brat zamordowanego prezydenta Gdańska Piotr Adamowicz podziękował sygnatariuszom.

Tusk: nie zapomnimy ani ofiary, ani sprawców

O wymierzenie sprawiedliwości po zabójstwie Adamowicza zaapelował w mediach społecznościowych również był premier i były szef Rady Europejskiej, a obecnie przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, Donald Tusk. "Minęły dwa lata od tragicznego zamachu na Pawła Adamowicza, a proces jego zabójcy nawet się nie rozpoczął. Bezkarni pozostają też organizatorzy nagonki, ich polityczni patroni, a nienawiść wciąż wylewa się z mediów publicznych. Nie zapomnimy ani ofiary, ani sprawców" - napisał na Twitterze.

Autorka/Autor:akr/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24