Po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego myślę, że inwestorzy dziesięć razy się zastanowią, czy w ogóle w Polsce warto inwestować - powiedziała w "Kropce nad i" posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna. Odniosła się do słów prezesa PiS, który powiedział w środę, że "sklepy Żabki być może zostaną odkupione". - To jest taka senioralna nostalgia za czasami, w których handel wewnętrzny w Polsce był państwowy - komentował wicemarszałek Senatu Michał Kamiński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział w środę w Puławach, że wśród zadań, które deklarował PiS, "było odbijanie tych najbardziej strategicznych części naszej gospodarki z rąk kapitału zagranicznego i w ogromniej mierze nam (PiS-owi - red.) się to udało". - W tej chwili jest już chyba podjęta decyzja, że te sieci elektryczne linii kolejowych, duże przedsiębiorstwo i mające też dużą sieć przekazu energii elektrycznej, zostanie w bardzo krótkim czasie odkupione, właśnie od jednego z funduszy amerykańskich. Ten sam fundusz (CVC Capital Partners – red.) jest właścicielem Żabki. Te sklepy Żabki też być może zostaną odkupione - zaznaczył.
Poprosiliśmy zarówno CVC, jak i Żabkę o komentarz do słów prezesa PiS.
"Relacjonowana wypowiedź nie odnosi się do żadnego konkretnego procesu z naszym udziałem, więc nie mamy podstaw do jej komentowania"
Leszczyna: inwestorzy dziesięć razy się zastanowią, czy w Polsce warto inwestować
Słowa prezesa PiS w czwartkowej "Kropce nad i" komentowali posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna oraz wicemarszałek Senatu z ramienia Koalicji Polskiej Michał Kamiński.
- Wydaje się, że prezes wraca czasami do młodości. To jest taka senioralna nostalgia za czasami, w których handel wewnętrzny w Polsce był państwowy - powiedział Kamiński.
Izabela Leszczyna oceniła, że taka wypowiedź jest "bardzo niebezpieczna". - Jak słuchałam wczoraj prezesa Kaczyńskiego, to myślałam, że ściga się z [prezesem NBP Adamem - przyp. red.] Glapińskim, który bardziej zaszkodzi Polsce - powiedziała.
- Po wczorajszym wystąpieniu prezesa Kaczyńskiego myślę, że inwestorzy dziesięć razy się zastanowią, czy w ogóle w Polsce warto inwestować, a ci, co są, zabiorą nogi za pas i sobie stąd pójdą - dodała.
"Każdy ma prawo głosić program wyborczy powrotu do średniowiecza"
W ocenie Leszczyny "PiS marzy o tym, żeby znacjonalizować co się da, a Kaczyński marzy przy okazji, żeby trochę średniowiecza wprowadzić do Polski, i żeby papież zezwalał na zakładanie nowych uczelni".
Posłanka KO nawiązała do innych słów Kaczyńskiego, który także w Puławach - odnosząc się do szkolnictwa wyższego - mówił, że "my chcemy uczelni, które będą zgodne z tradycja akademicką, tą, która kształtowała się jeszcze w średniowieczu, bo to naprawdę stara instytucja i taka właśnie typowo europejska, typowa nasza i typowo przy tym chrześcijańska - szkoły wyższe były całe wieki bardzo blisko związane z Kościołem".
- Każdy ma prawo, nawet w XXI wieku, apelować i głosić program wyborczy powrotu do średniowiecza. Na tym też polega demokracja, żeby Polacy mogli wybierać między panem, który proponuje im państwowy handel i upaństwowienie Żabki, a także kościelne, średniowieczne uniwersytety - skomentował Kamiński.
- To na pewno jest jakiś tam program. Myślę, że Polacy powinni jak najszybciej mieć możliwość wypowiedzenia się, czy chcą razem z Jarosławem Kaczyńskim radośnie podskakiwać w stronę średniowiecza, czy jednak woleliby zostać w Europie - dodał.
"Widać, że ministra do spraw europejskich zamieniamy na ministra do spraw polexitu"
Goście "Kropki nad i" odnieśli się również do nominacji Szymona Szynkowskiego vel Sęka na funkcję ministra do spraw europejskich. Zastąpił on na stanowisku odwołanego w środę Konrada Szymańskiego.
- Pan minister Szynkowski jest ostatnim człowiekiem, który nadaje się do tego, żeby reprezentować Polskę w relacjach z Unią Europejską i cokolwiek załagodzić bądź załatwić wreszcie te wielkie pieniądze [z Krajowego Planu Odbudowy - red.] - komentowała posłanka Leszczyna.
- Czy Szymański był lepszy? Z pewnością lepiej poruszał się po korytarzach brukselskich, ale to właściwie niczego nam nie załatwiało. W mojej ocenie, czy Szymański, czy Szynkowski, to właściwie wszystko jedno - dodała.
Michał Kamiński mówił, że nie przyłącza się "do chóru osób, które mówią, że jest zły na to stanowisko".
- Jeżeli to stanowisko definiujemy tak, jak definiowaliśmy poprzednich ministrów, czyli ministra do spraw europejskich, to pan jest rzeczywiście zły. Natomiast dzisiaj widać wyraźnie po tym, co mówi [Zbigniew] Ziobro, co mówi [Mateusz] Morawiecki, co mówi [Jarosław] Kaczyński, że ministra do spraw europejskich konstytucyjnie zamieniamy na ministra do spraw polexitu, do spraw wychodzenia z Unii Europejskiej. I akurat do tego to ten pan i jego koledzy nadają się doskonale - dodał wicemarszałek Senatu.
Źródło: TVN24