Kolejny polityk SLD otrzymał propozycję zmiany barw klubowych przed nadchodzącymi wyborami. Platforma Obywatelska zaproponowała miejsce na swoich listach Grzegorzowi Pisalskiemu z Unii Pracy. Polityk poinformował, że jest dla niego nie do przyjęcia ewentualna koalicja powyborcza SLD z PiS.
Pisalski zasili najpewniej też klub PO. Ma o tym rozmawiać na początku przyszłego tygodnia z jego szefem Tomaszem Tomczykiewiczem.
- Poważnie rozważam odejście z klubu SLD i przejście do klubu PO - powiedział Pisalski. Jak tłumaczył, jego współpraca z politykami Sojuszu od dłuższego czasu nie układała się dobrze.
Pisalski nie należy do SLD, jest sekretarzem generalnym, współpracującej z Sojuszem, Unii Pracy. Jak ocenił, jego współpraca z politykami SLD już od dłuższego czasu nie układała się dobrze.
Jak mówi koledzy z SLD mieli mu za złe to, że podczas ubiegłorocznych wyborów samorządowych Unia Pracy w jego rodzinnym Sosnowcu utworzyła własny komitet wyborczy, a nie startowała wspólnie z Sojuszem.
Jak podkreślił, propozycja wyborcza PO jest dla niego korzystniejsza od tej, którą otrzymał wcześniej od SLD. - Szczerze powiedziawszy propozycje, które zostały mi złożone przez SLD są niespecjalnie imponujące i zadowalające - stwierdził Pisalski.
Szef Unii Pracy Waldemar Witkowski nie chciał przesądzać, co może oznaczać ewentualne przejście Pisalskiego do klubu PO. Jak powiedział, zaczeka do przyszłego tygodnia - jeśli Pisalski rzeczywiście wstąpi do klubu Platformy, wówczas władze UP zastanowią się, jakie kroki podejmą.
Z kolei rzecznik SLD Tomasz Kalita podziękował w rozmowie z PAP Pisalskiemu za współpracę w klubie Sojuszu. Przyznał jednocześnie, że spodziewał się takiego ruchu z jego strony.
Nie jest to dla nas zaskoczenie. Grzegorz Pisalski bardzo blisko współpracował z Bartoszem Arłukowiczem - razem przyszli do klubu poselskiego SLD, razem z niego odchodzą - powiedział Kalita.
Podkreślił również, że przez cały okres pracy w klubie SLD zarówno Pisalskiego, jak i Arłukowicza ani razu nie słyszał jakichkolwiek "zastrzeżeń" z ich strony.
Decyzja PO raczej "na tak"
- To zawsze jest osobista decyzja posła. U nas w klubie każda osoba, która rzetelnie pracowała przez te lata w Sejmie, jest mile widziana - już dziś zadeklarował Tomczykiewicz, podkreślając, że "jeśli Grzegorz Pisalski (SLD) złoży deklarację o wstąpieniu do klubu PO, wówczas decyzja będzie pewnie pozytywna".
Szef klubu Platformy zapewniał też, że PO "nie łowi w innych klubach parlamentarnych".
Pisalski miałby startować do Sejmu z list PO w okręgu sosnowieckim.
W ubiegłym tygodniu klub SLD opuścił Bartosz Arłukowicz. Został pełnomocnikiem rządu ds. wykluczonych. W jesiennych wyborach ma startować do Sejmu z pierwszego miejsca w Szczecinie. Pisalski jest kojarzony z Arłukowiczem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: pisalski.pl