Jeżeli są naruszone zasady tak, że skład orzekający jest nieprawidłowy, to wyrok, mówiąc krótko, jest nieważny - powiedział w "Faktach po Faktach" były prezes Trybunału Konstytucyjnego Bohdan Zdziennicki, komentując orzeczenie TK w sprawie aborcji. W związku z tym - jego zdaniem - "lekarz jest w sytuacji karkołomnej". - Jak psuje się mechanizm państwa, to wprowadza się w społeczeństwie stan chaosu i sytuacji, których nie powinno być - mówił Zdziennicki.
W środę w Dzienniku Ustaw opublikowany został wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku zaostrzający przepisy aborcyjne. Kilka godzin wcześniej ukazało się uzasadnienie wyroku. TK orzekł, że niezgodny z ustawą zasadniczą jest przepis ustawy z 1993 roku (określanej jako kompromis aborcyjny) zezwalający na usunięcie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Publikacja wyroku po raz kolejny wyprowadziła na ulice polskich miast tysiące ludzi, którzy sprzeciwiają się zaostrzaniu prawa aborcyjnego.
Opozycja i wielu konstytucjonalistów twierdzi, że skład TK pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej został obsadzony nieprawidłowo - zasiadali w nim między innymi tak zwani sędziowie dublerzy.
Były prezes TK: jeżeli skład jest nieprawidłowy, to wyrok, mówiąc krótko, jest nieważny
Do sytuacji polityczno-społecznej związanej z aborcją odniósł się w "Faktach po Faktach" w TVN24 były prezes Trybunału Konstytucyjnego Bohdan Zdziennicki.
Jak ocenił, wobec tego, czy stosować się do wyroku Trybunału "są wątpliwości". - Bo do każdego wyroku musimy się stosować, kiedy on jest wydany przez właściwy organ zgodnie z procedurą i w tym składzie, który jest określony w przepisach prawa mających rangę konstytucyjną - wyjaśniał.
- Jeżeli są naruszone te zasady tak, że skład (orzekający - red.) jest nieprawidłowy, to wyrok, mówiąc krótko, jest nieważny - dodał. Wskazywał, że jak są "dublerzy" w składzie orzekającym, "to wtedy ten wyrok też jest nieważny".
CZYTAJ NA KONKRET 24: Wyrok zgodny z prawem czy nieważny, bo trybunał był źle obsadzony? Kontrowersje wokół Trybunału Konstytucyjnego >>>
"Lekarz jest w sytuacji karkołomnej"
Zdziennicki mówił także o tym, w jakiej sytuacji stawiany jest lekarz. - Lekarz jest w sytuacji karkołomnej - ocenił. Jego zdaniem, "w normalnym państwie sytuacja byłaby jasna". Zwrócił także uwagę, że lekarz "musi być praworządny", ale "nie jest specjalistą od prawa konstytucyjnego".
- Kiedy wprowadzi się do mechanizmów państwa rzeczy niezgodne z systemem, powstają sytuacje karkołomne - dodał były prezes TK. - To tylko pokazuje, że jak psuje się mechanizm państwa, to wprowadza się w społeczeństwie stan chaosu i sytuacji, których nie powinno być - dodał.
Zdziennicki: skierowanie tej sprawy do Trybunału jest rzeczą niewłaściwą, mówiąc najdelikatniej
Bohdan Zdziennicki komentował także skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego przez grupę posłów PiS wniosku o zbadanie konstytucyjności ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich w sytuacji, gdy upłynie jego kadencja, a następca nie zostanie wybrany. Poselski wniosek w tej sprawie trafił do TK w połowie września.
- Wygląda mi to na wyraźną manipulację - powiedział gość TVN24. Jego zdaniem "pozycja" RPO "jest jasno określona" w prawie. - Skierowanie tej sprawy do Trybunału - który ma skład dublerów, prezes, która została wybrana na prezesa też niezgodnie z procedurą (...) - jest rzeczą chyba niewłaściwą, mówiąc najdelikatniej - dodał.
Jak podkreślił Zdziennicki, "Rzecznik Praw Obywatelskich w Polsce ma wspaniałe tradycje". - Zaczynała to wielka profesor Ewa Łętowska, profesor (Andrzej - red.) Zoll, profesor Tadeusz Zieliński, obecny pan profesor (Adam - red.) Bodnar. Tak się nam trafiło, jak to się mówi w życiu, że tę funkcję pełnili ludzi naprawdę wybitni - mówił.
Według niego, wybór RPO to powinna być "wielka dyskusja ogólnonarodowa, przedstawienie sylwetek, opinie organizacji społecznych, świata wolnej prasy, że to jest człowiek, o którym wiemy, że jego wiedza i morale pozwolą, że będzie bronił prawa".
Trybunał rozpatruje wniosek PiS
Sprawa, którą zajmuje się TK, dotyczy zbadania konstytucyjności de facto ustawowego przedłużenia kadencji RPO, która zgodnie z art. 209 ust. 1 Konstytucji RP wynosi 5 lat. Zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich, "dotychczasowy Rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika". Kadencja obecnego Rzecznika, Adama Bodnara, upłynęła 9 września.
Rzecznik Praw Obywatelskich jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu na 5 lat.
"Kadencja RPO wynikająca z konstytucji traktowana powinna być jako pierwszy wskaźnik jego legitymacji do działania. Z tą kadencją powinna iść synchronizacja kadencyjności w ustawie o RPO. Obecnie tego nie ma i dlatego zachodzi konieczność uruchomienia kontroli konstytucyjnej zaskarżonego przepisu" - wskazywali w swym wniosku posłowie PiS.
Obecny Rzecznik Adam Bodnar w stanowisku skierowanym do trybunału podkreślał zaś, że "wykluczenie tego, aby dotychczasowy Rzecznik pełnił swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego, prowadziłoby do osłabienia ochrony praw i wolności". Wniósł o uznanie przepisu za konstytucyjny.
Pięcioletnia kadencja Bodnara na stanowisku upłynęła na początku września, ale - zgodnie z ustawą o RPO - pełni on funkcję do czasu powołania swego następcy. 21 stycznia Sejm wybrał wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Było to już trzecią próbą wyboru nowego RPO. Aby wybór stał się faktem, zgodę musi wyrazić Senat.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24