Wyprowadzanie siłą, wyrzucanie z pracy, groźby. Konfrontacje lokalnych dziennikarzy z władzą

"Zastraszyć dziennikarza". Reportaż, część 1
"Zastraszyć dziennikarza". Reportaż, część 1
tvn24
Jak wygląda praca dziennikarzy w niewielkich miejscowościach? tvn24

Utrudniony dostęp do informacji, represje, konflikty z policją, a nawet groźby - to cena, jaką wielu lokalnych dziennikarzy płaci za niezależność, która miejscowym władzom często jest nie na rękę. Reporter "Superwizjera" Rafał Stangreciak rozmawiał z dziennikarzami z małych miejscowości, którzy starają się rzetelnie wykonywać swój zawód w świecie lokalnych układów i pomimo wyraźnych nacisków ze strony władz.

Zbigniew Pędziwilk to były żołnierz. Siedemnaście lat temu stracił w wypadku dłoń. Kiedy przeszedł na rentę, zajął się dziennikarstwem i założył portal informacyjny Nowy Sztum. Jego redakcja ma 8 metrów kwadratowych i mieści się w pokoju jego dzieci. Do prowadzenia portalu służy mu amatorska kamera i wysłużony komputer. - W interesie społecznym zadaję pytania, które powinny paść, a nie padają - mówi o swojej pracy.

Wyprowadzenie siłą ze spotkania z sołtysami

Pędziwilk opublikował na swoim portalu film, na którym widać, jak burmistrz Sztumu niszczy nożem banner z hasłami, które krytykowały jego oraz radę miasta. Policjanci mieli wyczuć od niego woń alkoholu, ale burmistrz nie dał się przebadać alkomatem.

Kilka dni później Pędziwilk chciał przeprowadzić relację ze spotkania władz gminy Sztum z sołtysami, kiedy policjanci wyprowadzili go z niego siłą. To było ważne spotkanie dla mieszkańców, bo właśnie wtedy rozdzielano środki na budowę oraz remonty lokalnych dróg. - Urzędnicy i sołtysi wiedzą, że zawsze przychodzę do urzędu. Nigdy nie stwarzam problemu. Nie jestem agresywny w żaden sposób - mówi Pędziwilk. - Poczułem się jak, że tak powiem, przestępca w tym momencie. Policja na zlecenie burmistrza usuwa mieszkańca, dziennikarza, który ma zrobić materiał dla mieszkańców - dodaje. Policja miała zażądać od Pędziwilka, aby opuścił salę, nie podając przyczyn. - Zainterweniowaliśmy w związku ze zgłoszeniem, jakie otrzymaliśmy - mówi mł. asp. Karolina Gastoł-Zawiska, rzeczniczka policji w Sztumie. Podczas zdarzenia dziennikarza w obronę wzięli sołtysi. Policjanci wpadli w konsternację i po chwili opuścili salę, ale to nie był koniec interwencji. Na jednym z nagrań widać, jak policjant rozmawia na korytarzu z przełożonym i pyta między innymi, na jaki artykuł ma się powołać. - Ustalili, że mają mnie wyprowadzić na podstawie paragrafu 51 kodeksu wykroczeń, czyli zakłócanie porządku publicznego - opowiada Pędziwilk. Mimo sprzeciwu sołtysów policjanci użyli siły i wyprowadzili dziennikarza. Przez to, że nie ma lewej dłoni, nie mogli założyć mu kajdanek. Mimo że działali na podstawie kodeksu wykroczeń, nie ukarali dziennikarza mandatem. Zastępca burmistrza Sztumu Ryszard Wirtwein w rozmowie z reporterami "Superwizjera" na pytanie, od kiedy wzywa się policję do interweniowania w sprawie dziennikarza w urzędzie, odpowiedział, że "wtedy, kiedy zachodzi taka konieczność". Jego zdaniem to spotkanie nie miało "charakteru informacji publicznej", chociaż przyznał, że nie było też tajne. - Takie są zasady - uzasadnił swoje działania.

Portal Pędziwilika cieszy się dużą popularnością, ale nie przynosi zysków. Miasto nie umieszcza na jego stronie płatnych ogłoszeń, a lokalni przedsiębiorcy niechętnie umieszczają reklamy, bo nie chcą narazić się lokalnej władzy. Mężczyzna utrzymuje swoją czteroosobową rodzinę z renty, zasiłków i tego, co do tej pory zarabiała jego partnerka. Ale niedawno straciła pracę po tym, jak wyszło na jaw, że mieszka z nim pod jednym dachem.

"Zastraszyć dziennikarza". Dyskusja, część 1
"Zastraszyć dziennikarza". Dyskusja, część 1 tvn24

Interwencja policji za zwrócenie uwagi urzędnikom?

Do innej dramatycznej konfrontacji między dziennikarzem, a lokalną władzą doszło w Żarach. Zaczęło się od zwrócenia urzędnikom uwagi na nieprzestrzeganie procedur. Skończyło się na wyprowadzeniu dziennikarza z urzędu w kajdankach. - Jeden ze strażników wykręcił mi rękę, wyprowadził mnie do stróżówki, wezwano też policję - mówi Norbert Królik, dziennikarz z Żar. Królik zauważył na korytarzach urzędu miasta porozrzucane dokumenty z danymi osobowymi mieszkańców i zwrócił na to uwagę urzędnikom. W ramach interwencji dziennikarskiej domagał się natychmiastowej reakcji. - Powiedziałem, że nie wyjdę z gabinetu, dopóki nie podejmą jakichś działań w tej sprawie - mówi dziennikarz. Z nagrania nie wynika, aby był agresywny, ale został skuty. - Według zeznań wyzwałem strażników miejskich, obrażałem ich, a nawet jednego kopnąłem. Sprawa trafiła do prokuratury. Prokuratura całą sprawę przeanalizowała i umorzyła postępowanie, uznając mnie za niewinnego - twierdzi Królik.

"Zastraszyć dziennikarza". Reportaż, część 2
"Zastraszyć dziennikarza". Reportaż, część 2tvn24

Utrata pracy po wywiadzie z burmistrzem

W Kętrzynie dziennikarka Wioletta Czech znana jest ze swojej nieustępliwości oraz krytykowania władz miasta. - Niektórzy mi mówili wprost: po co ty to robisz, przecież ty wiesz, kto tutaj rządzi, wiesz kto jest burmistrzem, po co się narażasz? - opowiada Czech. - To nigdy nie była prosta robota i nigdy nie była dobra współpraca. Może na początku - dodaje. - Burmistrz przechodzi koło mnie i mówi, że kto nie jest w tym mieście z burmistrzem, ten musi wyjeżdżać - wspomina Czech. W jednym z programów prowadzonych przez Czech w lokalnej telewizji burmistrz wypowiedział się na napisach końcowych, myśląc, że dźwięk już się nie nagrywa. - Ciężka jest z panią współpraca i będzie na przyszłość, ale to pani wybór już, nie mój - stwierdził wtedy. Po tym wywiadzie, na kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi, dziennikarka straciła pracę. - Z dnia na dzień tak naprawdę zostałam bez środków do życia - mówi Czech. - To nie było normalne zwolnienie z pracy. To było wyrzucenie. Z różnymi komisjami na końcu, które przychodziły i sprawdzały nas do ostatniego ołówka - dodaje.

Na zatrudnienie w Kętrzynie Czech nie miała szans, więc razem ze swoim operatorem kamery założyła portal internetowy Wolna TV, ale okazało się, że nie było dużego zainteresowania reklamodawców. Jak twierdzi Czech, niektórzy mówili jej wprost, że nie zareklamują się u niej, bo nie chcą zadzierać z burmistrzem.

Tak najczęściej jest, że dziennikarze narażają się władzy wtedy, kiedy publikują to, co władza rzeczywiście robi (...) Jak dziennikarze kłamią czasami, czy mówią nieprawdę, czy coś konfabulują, to wtedy się nie narażają. Wtedy sytuacja jest czysta. Najbardziej się narażają, jak rzeczywiście przekazują coś, co jest prawdziwe i robią to bardzo rzetelnie Dominik Księski, redaktor naczelny "Tygodnika Pałuki"

"Zastraszyć dziennikarza". Dyskusja, część 2
"Zastraszyć dziennikarza". Dyskusja, część 2tvn24

Czech udało się dostać do rady miasta. - Ktoś został radną i teraz ta radna musi wykazać się w tej swojej telewizji - mówił m.in. na sesji rady burmistrz.

Groźba użycia siły

Dziennikarzowi z Puław radny z zarzutami prokuratorskimi groził użyciem siły. Kiedy ten zadawał mu pytania w rozmowie telefonicznej, radny powiedział m.in.: - Niech pan spier**la, bo jak pana dorwie… Bo jak panu ten głupi uśmieszek….

- Ja to się panem po prostu muszę zająć - dodał w rozmowie z dziennikarzem. - Ja nie groziłem dziennikarzowi - mówi dziś były już radny. - Ja wtedy byłem radnym i mogłem się tym zająć z urzędu - tłumaczy swoje słowa o tym, że dziennikarzem "się zajmie".

To tylko niektóre przykłady tego jak niezależni, lokalni dziennikarze bywają traktowani. - Tak najczęściej jest, że dziennikarze narażają się władzy wtedy, kiedy publikują to, co władza rzeczywiście robi - mówi Dominik Księski, redaktor naczelny "Tygodnika Pałuki". - Jak dziennikarze kłamią czasami, czy mówią nieprawdę, czy coś konfabulują, to wtedy się nie narażają. Wtedy sytuacja jest czysta. Najbardziej się narażają, jak rzeczywiście przekazują coś, co jest prawdziwe i robią to bardzo rzetelnie - dodaje.

Autor: mart\mtom / Źródło: TVN 24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Bełchatowska policja przekazuje, że w środę około godziny 14:30 policjanci użyli broni służbowej i strzelili w kierunku kradzionego samochodu, w którym były trzy osoby. - Jedna osoba, znajdująca się na tylnej kanapie pojazdu, została ranna i trafiła do szpitala - przekazuje nadkom. Iwona Kaszewska z komendy w Bełchatowie.

Uciekał kradzionym autem, próbował wjechać w policjantów. Padły strzały, pasażer został ranny

Uciekał kradzionym autem, próbował wjechać w policjantów. Padły strzały, pasażer został ranny

Źródło:
tvn24.pl

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała trzech mężczyzn - obywatela Polski oraz dwóch obywateli Białorusi - podejrzewanych o dokonywanie podpaleń obiektów w różnych częściach kraju - przekazano w komunikacie.

Dwaj Białorusini i Polak podejrzani o podpalenia i działanie na rzecz obcego wywiadu

Dwaj Białorusini i Polak podejrzani o podpalenia i działanie na rzecz obcego wywiadu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Prezydent zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, która uznaje język śląski za język regionalny i "w dniu 29 maja 2024 roku przekazał Sejmowi ustawę do ponownego rozpatrzenia" - poinformowała Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Weto prezydenta w sprawie ustawy o języku śląskim

Weto prezydenta w sprawie ustawy o języku śląskim

Źródło:
PAP

Jacek Kurski, startujący w eurowyborach z list PiS były prezes TVP, pochwalił się w mediach społecznościowych poparciem od byłej premier Beaty Szydło. "Obrzydliwe" - skomentował sytuację szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. W mediach społecznościowych wywiązała się dyskusja.

Wymiana zdań w sieci między Beatą Szydło a Marcinem Mastalerkiem. W tle Jacek Kurski

Wymiana zdań w sieci między Beatą Szydło a Marcinem Mastalerkiem. W tle Jacek Kurski

Źródło:
tvn24.pl

Jeżeli zarzut ma dotyczyć tego, że Polska dzięki mnie, dzięki moim decyzjom zyskała sprzęt do kontroli operacyjnej służący przełamywaniu szyfrowanych komunikatorów, to to nie jest powód do zarzutu, to jest powód do dumy - powiedział poseł Suwerennej Polski Michał Woś, odnosząc się do wniosku o uchylenie jego immunitetu. Zapytany, czy zamierza zrzec się go dobrowolnie, odparł, że kiedy się z nim zapozna, podejmie decyzję.

Michał Woś: to nie jest powód do zarzutu, to jest powód do dumy

Michał Woś: to nie jest powód do zarzutu, to jest powód do dumy

Źródło:
TVN24

Maszerujących po krakowskim rynku żołnierzy spotkał nietypowy widok: 33-letnia kobieta rozebrała się i zaczęła robić sobie zdjęcia topless na tle mundurowych. Kilka dni później policjanci odnaleźli ją na terenie Nowej Huty.

Obnażyła się przed maszerującymi żołnierzami. Stanie przed sądem

Obnażyła się przed maszerującymi żołnierzami. Stanie przed sądem

Źródło:
tvn24.pl / kr24.pl

Jedni żołnierze wbiegają na zbocze, a inni stojący u góry rzucają w nich kamieniami. Potem wszyscy walczą wręcz, okładając się metalowymi pałkami. Opublikowane w sieci nagranie z takiej bitwy wzbudza zainteresowanie i pytania internautów. Nie wszyscy wierzą, że to starcie wojsk dwóch atomowych mocarstw - czyli "czwarta wojna światowa". Wyjaśniamy.

Chiny i Indie walczą o granice "na pałki, kije i kamienie"? Co to za historia

Chiny i Indie walczą o granice "na pałki, kije i kamienie"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Gdzie jest burza? W środę 29.05 nad Polską pojawiły się wyładowania atmosferyczne. Czekają nas burzowe godziny w połowie kraju. Śledź aktualną sytuację pogodową na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Wieje z prędkością do 80 km/h

Gdzie jest burza? Wieje z prędkością do 80 km/h

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Zarząd Orlenu przedstawił walnemu zgromadzeniu projekt uchwały o nieudzieleniu absolutorium za 2023 rok poprzedniemu zarządowi i radzie nadzorczej - przekazała spółka. Konsekwencją przyjęcia uchwały będzie brak premii za 2023 rok między innymi dla Daniela Obajtka.

Obajtek może stracić premię. Jest projekt

Obajtek może stracić premię. Jest projekt

Źródło:
tvn24.pl

Singapurskie Biuro Badania Bezpieczeństwa Transportu opublikowało swoje wstępne ustalenia na temat ubiegłotygodniowego incydentu na pokładzie samolotu Boeing 777-300ER linii Singapore Airlines z Londynu. Wynika z nich, że maszyna w ciągu 4,6 sek. zmieniła swoją wysokość o 54 metry.

Jest wstępny raport w sprawie turbulencji. Gwałtowny spadek wysokości o 54 m w 4,6 sekundy

Jest wstępny raport w sprawie turbulencji. Gwałtowny spadek wysokości o 54 m w 4,6 sekundy

Źródło:
tvn24.pl

W czerwcu na wielu polskich uczelniach rozpoczyna się rekrutacja na studia wyższe. Część kandydatów zapewne nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji. Przedstawiamy te kierunki, na które jest najwięcej chętnych osób na jedno miejsce.

Nawet 30 kandydatów na jedno miejsce. Te kierunki studiów są najbardziej oblegane

Nawet 30 kandydatów na jedno miejsce. Te kierunki studiów są najbardziej oblegane

Źródło:
tvn24.pl, rekrutacja.uw.edu.pl, rekrutacja.uj.edu.pl, studia.gov.pl

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) podała, że zatrzymała obywatela jednego z państw Unii Europejskiej, który działając na zlecenie rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), podpalał ważne strategicznie obiekty energetyczne w obwodzie odeskim.

SBU zatrzymała "obywatela jednego z sąsiednich państw unijnych". "Działał na zlecenie FSB"

SBU zatrzymała "obywatela jednego z sąsiednich państw unijnych". "Działał na zlecenie FSB"

Źródło:
PAP

Niecodzienny widok w jednym ze sklepów w Boguszowie-Gorcach (woj. dolnośląskie). Do supermarketu wpełzła żmija. Na widok nieproszonego gościa zostali wezwani strażacy, którzy schwytali gada i wywieźli go za miasto.

Żmija pomiędzy lodówkami w sklepie. "Kasjerki zachowały się profesjonalnie"

Żmija pomiędzy lodówkami w sklepie. "Kasjerki zachowały się profesjonalnie"

Źródło:
tvn24.pl

Na jednym z poznańskich osiedli zauważono rzadki gatunek ptaka - orłosępa brodatego. Ptak ten zazwyczaj nie występuje w Polsce. Dzięki specjalnemu nadajnikowi wiemy, że ten osobnik wykluł się dwa lata temu we Francji, skąd też przyleciał. Gatunek ten jest wpisany do Czerwonej księgi gatunków zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody.

Potężny ptak wylądował nagle na parapecie. Wiadomo, skąd przyleciał. Nagranie

Potężny ptak wylądował nagle na parapecie. Wiadomo, skąd przyleciał. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, ptakipolski.pl

Na przejściu dla pieszych w Gostyniu (woj. wielkopolskie) kierowca potrącił przechodzącego 17-latka, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Poszkodowany zgłosił sprawę na policję. 43-latek stracił prawo jazdy. O wysokości kary zdecyduje sąd.

Potrącił pieszego na przejściu. "Uznał, że nic się nie stało". Nagranie

Potrącił pieszego na przejściu. "Uznał, że nic się nie stało". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, KPP Gostyń
"Sport dla wszystkich", a dla kogo dotacja? "Szokujące" zeznania urzędników ministerstwa

"Sport dla wszystkich", a dla kogo dotacja? "Szokujące" zeznania urzędników ministerstwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Mateusz Morawiecki, były premier, poseł PiS, zeznawał przed sejmową komisją do spraw afery wizowej. Po jego swobodnej wypowiedzi doszło do spięcia między przewodniczącym Michałem Szczerbą a posłem PiS Andrzejem Śliwką. Skończyło się wykluczeniem Śliwki z obrad.

"Nie przypominam sobie takich rozmów". Pytania o Obajtka, ta sama odpowiedź Morawieckiego. Cztery razy z rzędu

"Nie przypominam sobie takich rozmów". Pytania o Obajtka, ta sama odpowiedź Morawieckiego. Cztery razy z rzędu

Źródło:
PAP, TVN24

Strażnicy graniczni z Radomia rozbili zorganizowaną grupę przestępczą specjalizującą się w organizowaniu nielegalnego przekraczania granicy. Podejrzani mieli pomagać w wyrabianiu polskich wiz cudzoziemcom. Wśród zatrzymanych są pracownicy urzędu pracy.

Urzędnicy podejrzani o udział w organizowaniu nielegalnego przekraczania granicy

Urzędnicy podejrzani o udział w organizowaniu nielegalnego przekraczania granicy

Źródło:
PAP

Cierpiąca na nowotwór księżna Kate "ma za sobą ważny etap leczenia" i czuje się znacznie lepiej, podają media, powołując się na źródła bliskie brytyjskiej rodzinie królewskiej. Według doniesień księżna ma wrócić do pracy, "gdy dostanie zielone światło od swoich lekarzy".

"Ma za sobą ważny etap". Nowe informacje o stanie zdrowia Kate

"Ma za sobą ważny etap". Nowe informacje o stanie zdrowia Kate

Źródło:
Vanity Fair, tvn24.pl
Do śmierci. Nikt nie odpowie za dramat małego Jasia

Do śmierci. Nikt nie odpowie za dramat małego Jasia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W wyborach europejskich Polacy wybiorą 53 europosłów na kolejną kadencję Parlamentu Europejskiego. Co warto wiedzieć przed głosowaniem? Oto przewodnik, który w prosty sposób wyjaśnia, jak przebiegają wybory w Unii Europejskiej.

Przewodnik po eurowyborach w siedmiu infografikach. To warto wiedzieć

Przewodnik po eurowyborach w siedmiu infografikach. To warto wiedzieć

Źródło:
tvn24.pl

Swoich najbardziej kontrowersyjnych kandydatów: Wąsika, Obajtka i Kamińskiego PiS umieścił na jedynkach w okręgach, gdzie jest pewny dobrego wyniku. Pięć lat temu na Lubelszczyźnie partia Jarosława Kaczyńskiego zgarnęła dwa mandaty, a KO jeden. Ta sytuacja może się powtórzyć. Ale nie musi, bo sondaże dają jednak PiS mniej mandatów, więc gdzieś będą straty. Jedną z ofiar może być weteran europarlamentu, który kilka lat temu dokonał politycznej wolty.

Wybory do europarlamentu 2024. "Spadochroniarz" Mariusz Kamiński w starciu z lubelską posłanką Martą Wcisło

Wybory do europarlamentu 2024. "Spadochroniarz" Mariusz Kamiński w starciu z lubelską posłanką Martą Wcisło

Źródło:
tvn24.pl

Jeśli wyborcy z okręgu numer trzy (obejmuje woj. podlaskie oraz warmińsko-mazurskie) zagłosują podobnie, jak pięć lat temu, startujący z pierwszych pozycji na listach KO i PiS – odpowiednio Jacek Protas i Maciej Wąsik – mają mandaty w kieszeni. Na plecach czują jednak oddech obecnych europosłów Tomasza Frankowskiego (KO) i Karola Karskiego (PiS), którzy walczą o reelekcję. Możliwe, że w tym okręgu do wzięcia będzie też trzeci mandat. Największe szanse ma na niego kandydat PiS, chociaż może dojść do niespodzianki. 

Wybory do europarlamentu 2024. Maciej Wąsik i Jacek Protas jako "jedynki" mogą pozbawić mandatów obecnych europosłów 

Wybory do europarlamentu 2024. Maciej Wąsik i Jacek Protas jako "jedynki" mogą pozbawić mandatów obecnych europosłów 

Źródło:
tvn24.pl

Dwa lub trzy mandaty będą do zdobycia w zbliżających się wyborach do europarlamentu w okręgu 6 - w województwie łódzkim. Liczą na nie Koalicja Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość i Lewica. Partie wystawiły na listach znanych polityków - Dariusz Joński i Joanna Skrzydlewska są liderami na listach KO, Witold Waszczykowski, Joanna Lichocka i Waldemar Buda na listach PiS. Na liście Lewicy jedynką jest Marek Belka. Trzecia Droga wystawiła dwie posłanki, a Konfederacja znanego ze swoich antyszczepionkowych poglądów byłego posła.

Na listach szef komisji śledczej, były szef NBP, dziennikarka i posłanka oraz antyszczepionkowiec

Na listach szef komisji śledczej, były szef NBP, dziennikarka i posłanka oraz antyszczepionkowiec

Źródło:
tvn24.pl

Wybieramy polską delegację do Brukseli. Za niespełna dwa tygodnie wybory do europarlamentu. To bardzo ważne wybory, biorąc pod uwagę sytuację w Europie, inwazję Rosji i prowokacje Białorusi. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Artyści zachęcają do udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego

Artyści zachęcają do udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego

Źródło:
TVN24

Chaber z organizacji ILGA-Europe zwrócił uwagę, że środowiska LGBT boją się o sytuację w Europie w obliczu zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. Zaznaczył też, że widać rosnącą przemoc i mowę nienawiści wobec społeczności LGBT.

Środowiska LGBT boją się wygranej prawicy w eurowyborach

Środowiska LGBT boją się wygranej prawicy w eurowyborach

Źródło:
PAP

Mniej niż połowa ankietowanych chce skrócenia tygodnia pracy do czterech dni - wynika z sondażu przeprowadzonego przez IBRIS. Przeciwnych temu pomysłowi, nawet przy zachowaniu dotychczasowych wynagrodzeń, jest niemal 40 procent badanych.

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce. Zaskakujące wyniki sondażu

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce. Zaskakujące wyniki sondażu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przywódcy Polski, Czech, Danii, Holandii, Łotwy i Ukrainy na "Szczycie Amunicyjnym" w Pradze zgodnie uznali, że Ukraina potrzebuje coraz większego wsparcia sprzętowego dla skutecznej obrony przed rosyjską ofensywą. Przed zasadniczym rozmowami liderzy przedstawili swoje stanowiska na konferencji prasowej.

Europejscy przywódcy w Pradze: potrzebne coraz większe wsparcie Ukrainy

Europejscy przywódcy w Pradze: potrzebne coraz większe wsparcie Ukrainy

Źródło:
PAP

Pierwszy Samodzielny Batalion Szturmowy "Da Vinci" rozpoczął werbowanie więźniów do walk na froncie. Władze w Kijowie szacują, że liczba osadzonych w ukraińskich zakładach karnych, którzy mogliby zostać zmobilizowani na wojnę z Rosją, sięga 20 tysięcy.

Ukraina rekrutuje więźniów do walk z Rosjanami. "Wskoczyliśmy w ten proces"

Ukraina rekrutuje więźniów do walk z Rosjanami. "Wskoczyliśmy w ten proces"

Źródło:
Novynarnia, Ukraińska Prawda, tvn24.pl, PAP