Trzy osoby zginęły w wypadku w miejscowości Chojane-Stankowięta na Podlasiu. Jak poinformowała policja, kierowca samochodu osobowego uciekał przed patrolem, który chciał go zatrzymać. Na łuku drogi auto z dużą prędkością wypadło z jezdni i wpadło do stawu.
Do wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę, szczegóły zdarzenia są wciąż ustalane - mówi Adam Romanowicz z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Według wstępnych ustaleń, po godzinie 1.00 w nocy policyjny patrol zwrócił uwagę na samochód, który jechał z dużą prędkością lokalną drogą, koło miejscowości Chojane-Stankowięta w powiecie wysokomazowieckim. - Golf nie tylko nie zatrzymał się (do kontroli - red.), ale też przyspieszył. Jechał z prędkością nawet 130 km/h - powiedział Romanowicz.
Uciekali przed policją
Funkcjonariusze podjęli pościg, ale kierowca golfa nie zatrzymywał się i próbował uciekać. Na zakręcie prawdopodobnie stracił panowanie nad samochodem, który wypadł z drogi i zjechał z dużą prędkością ze skarpy prosto do stawu.
- Policjanci natychmiast podjęli akcję ratunkową. W błocie i w ciemnościach, nurkując próbowali wybić szybę. Udało im się dopiero z tylną szybą. Przez tę szybę wyciągnęli jednego z pasażerów, podjęli reanimację. Drugi z policjantów próbował wyciągać kierowcę i pasażera z przodu, niestety bezskutecznie - powiedział rzecznik podlaskiej policji. - Samochodem jechali trzej mieszkańcy gminy Kulesze Kościelne w wieku 19, 20 i 25 lat - dodał Romanowicz.
Wyciągarka i specjalistyczny sprzęt
Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku Marcin Janowski powiedział, że gdy straż przybyła na miejsce, samochód był około 2 metry od brzegu, z wody wystawał jedynie jego tył. Użyto wyciągarki, by auto znalazło się na brzegu, a potem specjalistycznego sprzętu do cięcia, by wydostać dwie osoby, które wciąż były w środku.
- W tej chwili policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia pod nadzorem prokuratora - powiedział Adam Romanowicz.
Mieszkańcy w rozmowie z reporterem TVN24 Mateuszem Grzymkowskim mówią, że mężczyźni byli bardzo spokojni i nie wiedzą, dlaczego uciekali przed policjantami.
Autor: mnie/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Białymstoku