Bronisław Komorowski podczas poniedziałkowej wizyty w Afganistanie zapewnił, że "żadne przyspieszone decyzje o losach (polskiej) misji nie będą podejmowane". - Na razie mamy zobowiązania. (...) Wydaje mi się, że wiarygodność państwa polskiego polega na tym, aby nie zaskakiwać sojuszników - wyjaśnił marszałek Sejmu.
- Jest wyraźna cezura czasowa, w której będzie można sprawdzić, czy zwiększony wysiłek państwa polskiego, jeśli chodzi o liczbę żołnierzy w Afganistanie, przyniesie efekt. Tą cezurą są niewątpliwie wybory parlamentarne, które odbędą się w Afganistanie we wrześniu tego roku - powiedział Komorowski. Jak ocenił, mogą one stworzyć szansę na stworzenie nowych rozwiązań.
Decyzja po wyborach
Marszałek podkreślił, że Polska ma zobowiązania, a jej wiarygodność "polega na tym, aby nie zaskakiwać sojuszników, także Afgańczykówm jakimiś gwałtownymi zmianami wcześniej ustalonego harmonogramu polskiego wysiłku".
- Natomiast po wyborach parlamentarnych w Afganistanie czeka nas rzetelna dyskusja o tym, jaki cel sobie stawia Polska w ramach NATO. Co chcemy proponować jako rozwiązania całego Sojuszu i jak będziemy budowali własny kalendarz zaangażowania w Afganistanie - dodał.
Komorowski przypomniał, że na listopad planowany jest szczyt NATO poświęcony m.in. operacji ISAF. - To będzie dobry moment na dyskusję w ramach całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale także do formułowania polskiego poglądu na sprawy obecności NATO jako całości, a także obecności Polski w misji afgańskiej - ocenił.
"Opuścić Afganistan, ale nie uciekać"
Tydzień temu Komorowski powiedział, że nadszedł czas, by zakończyć polską misję w Afganistanie. Zaznaczył, że "nie może to oznaczać pospiesznej ucieczki" i porzucenia sojuszników oraz że wycofanie nie będzie kwestią tygodni ani miesięcy. Zapowiedział też, że po pierwszej turze wyborów prezydenckich o misji w Afganistanie będą rozmawiać członkowie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W odpowiedzi na te słowa rząd amerykański wyraził nadzieję, że sojusznicy USA, w tym Polska, będą nadal uczestniczyli militarnie w operacji NATO w Afganistanie, mimo trudności tej misji i strat w ludziach.
W misji ISAF w Afganistanie - w ramach siódmej zmiany PKW - uczestniczy ok. 2,6 tys. polskich żołnierzy, kolejnych 400 pozostaje w odwodzie w kraju. W ostatnich dniach w Afganistanie - w wyniku ataku na konwój oraz ostrzału jednej z baz - zginęło dwóch polskich żołnierzy: plut. Miłosz Górka oraz kpr. Grzegorz Bukowski. Kilku zostało rannych. Tym samym bilans strat poniesionych podczas tej misji wzrósł do 18 polskich wojskowych.
Źródło: PAP