Polska, Litwa i Łotwa, mają wspólną granicę z Białorusią, dlatego musimy być w pierwszych szeregach, pracować nad tym, aby Białoruś była krajem demokratycznym - mówił w sobotę w Sejmie przewodniczący litewskiego Seimasu Viktoras Pranckietis, po spotkaniu z marszałek Elżbietą Witek. - Nie chcemy - i Polska, i Litwa - skończyć tylko i wyłącznie na deklaracjach słownych. Za tym powinny pójść czyny, konkretna pomoc, konkretne wsparcie. I my to robimy - zapewniła zaś Witek.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek spotkała się w sobotę z przebywającym w Warszawie przewodniczącym Seimasu Republiki Litewskiej Viktorasem Pranckietisem. Podczas wspólnego briefingu w Sejmie Pranckietis pozdrowił Polaków w związku z 100. rocznicą "Cudu nad Wisłą" i świętem Wojska Polskiego. Przekazał, że rozmawiał z marszałek Witek o sytuacji na Białorusi.
- Na Białorusi podnosi się demokracja, na Białorusi podnosi się rewolucja. Musimy pomóc wszystkim opozycyjnym siłom - mówił Pranckietis.
Zwrócił uwagę, że konieczne są wspólne działania na rzecz narodu białoruskiego. - Popatrzyliśmy, co zrobiliśmy dla Białorusi, jako pojedyncze kraje. Teraz potrzebna jest współpraca (...), to musi być bardziej zorganizowane. Polska, Litwa i Łotwa, mają wspólną granicę z Białorusią, dlatego musimy być w pierwszych szeregach, pracować nad tym, aby Białoruś była krajem demokratycznym - oświadczył.
Pranckietis poinformował również, że litewski sejm przygotował rezolucję mówiącą, iż Litwa nie uznaje wyborów na Białorusi i sposobu ogłoszenia wybranego prezydenta. Ponadto kraje Unii Europejskiej i NATO zostaną wezwane do złożenia oświadczeń w tej sprawie i udzielenia pomocy dla Białorusi. Rezolucja ta ma być przyjęta we wtorek.
"Nie chcemy - i Polska, i Litwa - skończyć tylko i wyłącznie na deklaracjach słownych"
Marszałek Elżbieta Witek przypomniała, że w piątek Sejm przyjął przez aklamację uchwałę, w której między innymi potępił stosowanie przez władze Łukaszenki brutalnej przemocy i masowych represji. Zwrócił się również do rządu o możliwość szybkiego przyjmowania uchodźców z Białorusi oraz zaapelował do instytucji europejskich o podjęcie działań.
- Białoruś powinna być państwem demokratycznym. Jesteśmy bliskimi sąsiadami Białorusi i na sercu leży nam to, aby Białoruś mogła się rozwijać w sposób pokojowy i demokratyczny, a tego brakuje - mówiła Witek. - Wyrażamy zdecydowany sprzeciw i protest wobec tego, co się dzieje na Białorusi, ale nie chcemy - i Polska, i Litwa - skończyć tylko i wyłącznie na deklaracjach słownych. Za tym powinny pójść czyny, konkretna pomoc, konkretne wsparcie. I my to robimy - przekonywała.
Wskazywała, że w piątek premier Mateusz Morawiecki przedstawił pięciopunktowy "plan solidarności z Białorusią". Plan zakłada między innymi wsparcie dla represjonowanych Białorusinów, program stypendialny dla studentów z Białorusi, ułatwienia przy wjeździe do Polski i w dostępie do rynku pracy. Polska chce też pomóc niezależnym mediom na Białorusi i zorganizować nowy program dla organizacji pozarządowych wspierających społeczeństwo obywatelskie, czyli dla tzw. trzeciego sektora.
Przez sektor ten - jak wyjaśniła marszałek Witek - miałyby być przekazywane fundusze, aby z jednej strony do Białorusinów docierały prawdziwe informacje, a z drugiej - byśmy w Polsce wiedzieli, co się dzieje na Białorusi.
- Chcemy także, podobnie jak i Litwa, wspierać studentów białoruskich, dla których chcemy otworzyć nasze uczelnie, ale także rynek pracy, jeżeli będzie taka potrzeba. Uważamy tak oboje i podobnie uważają nasze parlamenty - podkreśliła.
"Potrafimy i chcemy się solidaryzować z Białorusinami"
Według marszałek Sejmu, Polacy wiedzą dobrze, czym jest niewola, upokorzenie, brak suwerenności i represje, "dlatego potrafimy i chcemy się solidaryzować z Białorusinami". Mówiła też, że jesteśmy w stanie porozumiewać się z Litwinami nie tylko na szczeblu parlamentów, ale we wszystkich ważnych kwestiach, które dotyczą Europy Środkowowschodniej i podziękowała za to.
Witek mówiła, że podczas rozmów na sobotnim spotkaniu z Pranckietisem, pojawił się wątek współpracy między parlamentem polskim i litewskim. Jej zdaniem rozwija się ona bardzo dobrze mimo pandemii, a przewodniczącego Seimasu nazwała "wielkim przyjacielem naszego kraju".
Wskazała, że razem czciliśmy obchody wielu uroczystości, na przykład Bitwy pod Grunwaldem. - Chcielibyśmy też przyjąć wspólną uchwałę dotyczącą 500. rocznicy śmierci Zygmunta Augusta. Poza tym Bitwa Warszawska, to z tej okazji pan przewodniczący jest dzisiaj w Warszawie - to także jest rocznica, którą wspólnie świętujemy - powiedziała. Witek podziękowała również Pranckietisowi za wystąpienie z inicjatywą, aby rok 2021 w drodze uchwały został przyjęty przez parlament litewski, jako rok Konstytucji 3 Maja.
Protesty na Białorusi
Od niedzieli na Białorusi trwają protesty, które są brutalnie tłumione przez służby. Manifestacje wybuchły po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów prezydenckich. Oficjalne wyniki potwierdziły zwycięstwo rządzącego krajem od 1994 r. prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Zdaniem protestujących wybory zostały sfałszowane.
Źródło: PAP