- Twórcy "Podcastu politycznego" ujawniają, co dzieje się w sztabach Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego w ostatnich dniach przed ciszą wyborczą.
- Rozmawiają także o sprawie poświadczenia bezpieczeństwa kandydata PiS.
- "Podcast polityczny" Arlety Zalewskiej i Konrada Piaseckiego można oglądać na żywo w TVN24+ codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 9 oraz jako wideo na żądanie.
W żadnym sztabie nie ma pewności co do niedzielnego wyniku. W żadnym nie słychać triumfalizmu. Różnica jest taka, że w otoczeniu Rafała Trzaskowskiego pojawił się optymizm i przekonanie o dobrze wykonywanej pracy. Sztabowcy mają zaplanowaną każdą godzinę do ciszy wyborczej, w tym największą w historii kampanii wyborczej akcję "door to door", w której kandydat, politycy Koalicji Obywatelskiej oraz wolontariusze mają odwiedzić 100 tysięcy mieszkań. Na czwartek zaplanowano wspólne wydarzenia z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.
Politycy PiS, zaangażowani w kampanię Karola Nawrockiego, twierdzą, że niezależnie, co wydarzy się do piątku do północy - cała partia będzie stała za ich kandydatem murem. "Karol dla naszych wyborców stał się teflonowy" - powtarzają politycy PiS. To jednak bardziej partyjny przekaz, niż sprawdzone informacje czy wnioski z badań.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Sztab Karola Nawrockiego musi dziś wychodzić z kolejnego kryzysu. Po sprawie "apartamentu miłości", po kawalerce pana Jerzego, ustawkach, woreczkach nikotynowych i pytaniach dotyczących kontaktów z ludźmi z półświatka, Onet ujawnił relacje świadków, którzy oskarżają Karola Nawrockiego o udział w procederze sprowadzania prostytutek do Hotelu Grand w roku 2007. On zaprzecza, publikacje nazywając kłamstwem, ale do sądu w trybie wyborczym nie idzie. - Myślałem, że gorzej już być nie może - mówi nam nieoficjalnie polityk PiS. Ale jednocześnie to jeden z dziesiątek polityków, którzy w ostatnich dniach organizowali w terenie akcje zachęcające do głosowania właśnie na Karola Nawrockiego.
Trochę wyblakła ta pieczątka
We wtorek pojawiły się nowe informacje z MSWiA dotyczące wydania Karolowi Nawrockiemu poświadczenia bezpieczeństwa. Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał, że w 2021 roku ówczesny szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Wacławek, obecnie doradca prezydenta Andrzeja Dudy, wydał Nawrockiemu poświadczenia bezpieczeństwa mimo "negatywnej rekomendacji" ze strony funkcjonariusza prowadzącego analizę jego akt. W dokumentach znajdowały się między innymi informacje dotyczące zakupu mieszkania od Jerzego Ż., zgromadzone wówczas w toku poszerzonego postępowania sprawdzającego Nawrockiego, powoływanego wówczas przez Sejm na stanowisko prezesa IPN.
Premier Donald Tusk, który opublikował wpis w tej sprawie, napisał, że "badający sprawę Nawrockiego gdański funkcjonariusz ABW w 2021 roku wydał negatywną opinię, ale pisowskie szefostwo Agencji z nieznanych powodów jej nie uwzględniło".
W reakcji Wacławek wydał oświadczenie, w którym ocenił, że "po raz kolejny Premier Donald Tusk mija się z prawdą". "W 2021 r. postępowanie sprawdzające prowadzone było przez Departament Ochrony Informacji Niejawnych ABW w Warszawie, a nie przez Delegaturę ABW w Gdańsku. W związku z tym żaden 'gdański funkcjonariusz ABW' nie mógł wydać negatywnej opinii w zakresie tego postępowania, gdyż zostało ono rzetelnie i zgodnie z obowiązującymi przepisami przeprowadzone w Warszawie, a eksperci Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajmujący się od wielu lat ochroną informacji niejawnych - rekomendowali wydanie Panu dr Karolowi Nawrockiemu poświadczeń bezpieczeństwa do najwyższych klauzul" - napisał.
W sprawie pojawiają się nieścisłości, ale to, że były problemy z certyfikatem bezpieczeństwa, wydaje się bezdyskusyjne.
To, co próbował robić Nawrocki i robią politycy PiS, to powoływanie się na ten certyfikat jako pieczątkę, która daje "glejt" na to, że kandydat PiS "jest uczciwy, został prześwietlony". Problemem Nawrockiego jest to, że trochę wyblakła ta pieczątka .
Z rozmów z osobami, które wiedzą, jak kulisy przyznawania takich certyfikatów wyglądają, wynika, że sprawdzane są trzy kwestie: majątek, kontakty z zagranicą i używki. Nie jest sprawdzane to, o czym mowa w ostatnich dniach, czyli takie kwestie jak ustawki czy sutenerstwo.
Niektórzy eksperci mówią nam, że "jeśli o Karolu Nawrockim wiadomo było w gdańskiej policji, w gdańskich służbach, gdzieś to nazwisko się przewijało w takich różnych środowiskach, to tam funkcjonariusze powinni na jakimś etapie wywiadu to wychwycić".
Politycy PiS odbijają się od dna
Co ciekawe, w naszych kontaktach z politykami PiS widać, że od wczoraj, w porównaniu z tym, co działo się 24 godziny wcześniej, taktycznie, mentalnie odbili się od dna. Znowu mają poczucie, że weszli na swoje tory taktyki wyborczej, czyli: "nie tłumaczymy, idziemy dalej, oskarżamy o kłamstwo, wszystko jest nieprawdą, nie odnosimy się do szczegółów".
Ta ofensywa jest szeroka. Są wywiady, jest powrót żony kandydata PiS Marty Nawrockiej, która w ostatnich dniach zniknęła z kampanii wyborczej.
We wtorek politycy PiS uaktywnili się w kwestii poświadczenia bezpieczeństwa Nawrockiego. Rozsyłali oświadczenie byłego szefa ABW i publikowali je w internecie. Mają poczucie, że wracają, szczególnie że Nawrocki pojawił się we wtorek na konferencji CPAC w podrzeszowskiej Jasionce, gdzie otrzymał duże wsparcie.
Autorka/Autor: Arleta Zalewska, Konrad Piasecki
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Adam Chełstowski/Forum