Trochę wyblakła ta pieczątka - mówił Konrad Piasecki w programie "Podcast polityczny" w TVN24+, komentując poświadczenie bezpieczeństwa, jakie od ABW otrzymał w 2021 roku Karol Nawrocki. Arleta Zalewska wskazała, że 'to, co próbował robić Nawrocki i robią politycy PiS, to powoływanie się na ten certyfikat jako ocenę, która daje glejt na to, że Karol jest prześwietlony, uczciwy". Jak dodała, "były szef ABW, a dziś doradca Andrzeja Dudy, niejako osobiście przyznał dostęp do informacji niejawnych". Dziennikarze rozmawiali również o tym, że "jest chęć sprowokowania Nawrockiego do procesu w trybie wyborczym" ze strony koalicji. - Gdyby dzisiaj go wytoczył, a w piątek sąd by orzekł, że nie można powiedzieć, że te oskarżenia są fałszywe, to byłaby polityczna i cywilna śmierć dla Nawrockiego - ocenił Piasecki. Zalewska zaznaczyła, że "tego pozwu nie będzie". Wspomniała przy tym, że w internecie trafiła na spoty, w których jest wprost zarzucane Nawrockiemu, że zajmował się sutenerką. Według Piaseckiego "zbyt wiele w tej sprawie politycy PiS i Nawrocki mają do zaryzykowania". Arleta podkreśliła też, że "w PiS jest kilka frakcji, a tych frakcji przeciwnych Nawrockiemu i jego startowi jest dużo". - Oni siedzą cicho, czekają do pierwszego czerwca i wtedy to, co się wydarzy pierwszego czerwca, będzie miało wpływ na to, co się będzie działo w następnych dniach - powiedziała. Zdaniem Piaseckiego "to wszystko położy się cieniem na najbliższych miesiącach w polskiej polityce". Prowadzący programu dyskutowali też o tym, komu Sławomir Mentzen zdecyduje się przekazać swoje wsparcie i dużej presji na kandydata Konfederacji, żeby poprzeć Nawrockiego.