W środę lider Polski 2050 Szymon Hołownia składa podpisy pod jego kandydaturą na prezydenta w Państwowej Komisji Wyborczej. - To dobry moment, żeby powiedzieć, że idziemy po zmianę w polskiej polityce. Nie po zamianę w Pałacu Prezydenckim, ale po realną zmianę - deklarował Hołownia w trakcie konferencji prasowej przed zarejestrowaniem podpisów pod jego kandydaturą.
Jak przekazał Szymon Hołownia w trakcie konferencji w środę, jego komitet zebrał 400 tysięcy podpisów poparcia. Podkreślił, że to więcej niż w 2020 roku, kiedy kandydował na urząd prezydenta po raz pierwszy. Kilka dni wcześniej kandydat Trzeciej Drogi poinformował również, że zdecydował się na bezpłatny urlop w Sejmie, gdzie pełni funkcję Marszałka Sejmu.
CZYTAJ TEŻ: Niespodziewany ruch Hołowni. "Kampania wchodzi w nowy etap"
- To dobry moment, żeby powiedzieć, że idziemy po zmianę w polskiej polityce. Nie po zamianę w Pałacu Prezydenckim, ale po realną zmianę. Zmiana ma twarz tych tysięcy Polaków, którzy dzisiaj popierają mnie w tym wyścigu prezydenckim, których podpisy mamy dzisiaj tutaj złożyć w Państwowej Komisji Wyborczej - mówił Hołownia na konferencji.
Kandydat Trzeciej Drogi w wyborach prezydenckich przedstawił również swój dalszy plan na kampanię. - Przed nami jeszcze do Wielkanocy ponad 100 spotkań, w których wezmę udział. Zależy mi na tym, żeby każdego, kto tej realnej zmiany w Polsce chce spotkać, przekonać, dać mu do ręki argumenty, że tej nadziei trzeba dzisiaj dać szansę - tłumaczył.
- Dzisiaj ta zmiana, która musi dokonać się w Pałacu Prezydenckim, to zmiana z prezydenta, który pałacuje, na prezydenta, który od rana do nocy pracuje dla Polski - zaznaczył Hołownia.
>> ZOBACZ KONFERENCJĘ HOŁOWNI W TVN24 GO <<
W konferencji brał udział również minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że dostrzega wielu "brawurowych" kandydatów na prezydenta, ale w jego ocenie jest tylko "jeden odważny" i jest nim jego zdaniem Hołownia.
"Nie potrzebujemy prezydentów, którzy będą wywracali stolik"
W czasie konferencji Hołownia mówił także o tym, jak postrzega rolę prezydenta. - My dzisiaj musimy zbudować nową Polskę i od tego jest prezydent, żeby strategię w tym zakresie przedstawiać. Rząd zajmuje się taktyką. Musi być ktoś, kto myśli strategicznie o tym, jak musi zmienić się cały mechanizm funkcjonowania państwa, żeby zmieniło się na lepsze życie ludzi - stwierdził.
- W sytuacji, gdy trzęsie się świat, nie potrzebujemy prezydentów, którzy będą wywracali stolik, bo nam już meble jeżdżą w domu, wszystkie przejechały z jadalni do kuchni. Jeszcze stolik mamy mieć wywrócony? - pytał.
Hołownia o Mentzenie: ucieka przed pytaniami, nie jest w stanie skonfrontować się z prawdą
Hołownia odniósł się także do projektu nowelizacji ustawy o umowach międzynarodowych, który zakłada konieczność przeprowadzenia referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Projekt został złożony przez posłów Polski 2050. - Bardzo jestem ciekaw, jak Konfederacja zagłosuje w tej sprawie (...) która tyle razy poddawała wątpliwość naszą europejską tożsamość i bycie Polski w Unii Europejskiej - mówił.
- Bardzo jestem ciekaw, bo z tego bełkotu, który wydaje z siebie Sławomir Mentzen, z którego nie idzie zrozumieć, gdzie dzisiaj jest, bo powtarza jak katarynka frazy, które wykuł na pamięć, ucieka przed pytaniami, nie jest w stanie skonfrontować się z prawdą, z realnymi pytaniami o polskie bezpieczeństwo, o sojusze, o to, jak widzi Polskę - zwrócił uwagę kandydat Trzeciej Drogi i dodał, że "przekonamy się, kto nas prowadzi dzisiaj ku Rzeczpospolitej Polskiej, a kto nas prowadzi na wschód".
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami
Hołownia: nie będzie żadnej rezygnacji i przekazywania głosów w pierwszej turze
Hołownia podziękował również za zaangażowanie Polskiego Stronnictwa Ludowego w zbieranie podpisów pod jego kandydaturą i podkreślił trwałą współpracę w ramach Trzeciej Drogi. - Po pierwsze jesteśmy razem, po drugie razem walczymy o to, co dla nas jest ważne. Po trzecie nie będzie żadnej rezygnacji, żadnego przekazywania głosów komukolwiek w pierwszej turze, żadnych taktycznych wybiegów. Ja naprawdę wierzę. Ja naprawdę wierzę w to, co robię - przekonywał.
W 2020 roku Szymon Hołownia po przegranej w pierwszej turze wyborów prezydenckich nie udzielił jednoznacznego poparcia żadnemu z kandydatów - Andrzejowi Dudzie i Rafałowi Trzaskowskiemu - w drugiej turze. - Nie mam swojego kandydata w drugiej turze, ale oddam ważny głos - mówił wówczas Hołownia.
"Putin dzisiaj zastanawia się, jak osłabić Unię Europejską"
Hołownia w trakcie konferencji odpowiadał również na pytanie o stanowisko polityków PiS, którzy wskazują, że dla bezpieczeństwa Polski najważniejszy jest sojusz z USA. - I NATO jest nam potrzebne i Unia Europejska (...) Może niech zaczną procenty wyliczać, że w 62 procentach NATO, a w 38 procentach Unia Europejska - odpowiedział.
- Jeżeli ktoś nie idzie dzisiaj razem w stronę polskiej bezpieczeństwa i obrony, zaczyna kminić, a może NATO, a może Unia Europejska, idzie na Kreml. Powtarza dzisiaj te rozkminki, które robi kremlowska telewizja. Bo to Putin dzisiaj zastanawia się, jak osłabić Unię Europejską - zauważył polityk.
W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski w ramach głosowania nad rezolucją w sprawie wzmocnienia obronności Unii Europejskiej przyjął poprawkę, która uznaje projekt "Tarczy Wschód" za jeden ze sztandarowych projektów dla bezpieczeństwa unijnego. Projekt zakłada wzmocnienie wschodniej granicy Polski i tym samym całego sojuszu przez zagrożeniem ze wschodu. Przeciwko tej poprawce głosowali posłowie PiS i Konfederacji.
Autorka/Autor: os/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka