Prawo i Sprawiedliwość wciąż nie ogłosiło swojego kandydata w wyborach prezydenckich. - W tej chwili, można powiedzieć, rozstrzyga się wybór między dwoma kandydatami, to znaczy Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim - zdradził w środę wiceszef klubu PiS Ryszard Terlecki. Jak mówił, "raczej będzie któryś z tych dwóch", choć "niespodzianka może się zdarzyć".
Prawo i Sprawiedliwość nie poinformowało jeszcze, kto będzie kandydatem partii w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Medialne doniesienia mówiły o tym, że na liście potencjalnych kandydatów znajdują się prezes IPN Karol Nawrocki, europoseł i były kandydat na prezydenta stolicy Tobiasz Bocheński czy były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
W środę w rozmowie z reporterką Polsat News wypowiedział się na ten temat wiceprzewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki.
- W tej chwili, można powiedzieć, rozstrzyga się wybór, czy konkurencja, między dwoma kandydatami, to znaczy Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim - przekazał. - Ale zawsze bywają niespodzianki w takich okolicznościach, więc tu też niespodzianka może się zdarzyć. Choć raczej będzie któryś z tych dwóch - dodał.
Kiedy PiS ogłosi kandydata? Terlecki: myślę, że w sobotę, ale to nie jest jeszcze przesądzone
Tego samego dnia w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek Terlecki był pytany o to, kiedy odbędzie się oficjalne ogłoszenie kandydata. Jak sugerował Jarosław Kaczynski, miałoby się to stać, zanim swoją nominację wskaże Koalicja Obywatelska, czyli przed sobotą.
- Ja myślę, że będziemy czekać właśnie do soboty i zrobimy to w sobotę, ale to nie jest jeszcze przesądzone. Będzie jeszcze zebranie kierownictwa i rozstrzygnie ostatecznie, czy to rzeczywiście będzie sobota - przekazał wiceprzewodniczący klubu. Ocenił też, że ogłoszenie nastąpi jego zdaniem "tradycyjnie w Krakowie".
Pytany, jak wyglądają partyjne wewnętrzne sondaże, powiedział, że "wypadają tak, że niełatwo na ich podstawie podjąć decyzję".
- To są przede wszystkim decyzje wynikające z przekonania osób, które podejmują te decyzje, bardziej niż z sondaży. Ale sondaże są też pożyteczne - ocenił. Potwierdził przy tym, że sondy dotyczą trzech nazwisk - Czarnka, Nawrockiego i Bocheńskiego.
Na pytanie, który z nich jest najbliższy jego sercu, powiedział, że "chłodna kalkulacja powinna zwyciężać nad emocjami".
Czarnek: bez względu na to, kto będzie kandydatem, będę jeździł po Polsce do maja
W środę w Gdańsku rozpoczął się Pomorski Kongres Pamięci Narodowej organizowany przez IPN. Tego dnia odbył się m.in. panel dyskusyjny "Dorobek i perspektywy współczesnej edukacji historycznej", w którym wspólnie wzięli udział Nawrocki oraz Czarnek.
Po debacie dziennikarze pytali byłego szefa MEiN o słowa Terleckiego, iż rozstrzyga się wybór między dwoma kandydatami.
Czarnek podkreślił, że to prezes PiS Jarosław Kaczyński razem z prezydium Komitetu Politycznego partii ustalą, kto ma największe szanse na zwycięstwo w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
- Gwarantuję, że bez względu na to, kto będzie kandydatem, czy to będzie Karol Nawrocki, czy to będzie Tobiasz Bocheński, czy to będzie ktokolwiek inny, może Dominik Tarczyński, ja będę jeździł po Polsce do maja przyszłego roku i zobaczycie wielkie zwycięstwo kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach majowych - oświadczył Czarnek.
Słów Terleckiego nie chciał komentować Nawrocki. Mówił, że "nie jest komentatorem politycznym". - Jeśli pan marszałek tak powiedział, to znaczy, że miał taką informację. Skupiam się na swojej pracy i nie śledzę komentarzy politycznych - dodał prezes IPN.
Wcześniej, w czasie dyskusji na panelu, Nawrocki zachwalał prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który - jego zdaniem - "był mistrzem polityki pamięci, polityki historycznej". - Właściwie zaczął ten cały proces jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, ale był też mistrzem łączenia wrażliwości historycznej, przeszłości, świadomości historycznej z odpowiedzialnością za przyszłość Polski i za przyszłość kolejnych pokoleń, za Rzeczpospolitą Polską, czego właściwie ten Kongres w sensie ideowym jest rozwinięciem - mówił.
Czarnek wskazywał na rolę, jaką Instytut Pamięci Narodowej odegrał w edukacji historycznej. Jak mówił, dzięki temu mamy m.in. Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" i "odkrywamy przed młodymi ludźmi prawdę o Polsce".
Źródło: Polsat News, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Adam Warżawa/PAP