Wicepremier, lider Porozumienia Jarosław Gowin oświadczył w piątek, że wybory prezydenckie 10 maja nie mogą się odbyć. Jak mówił, bezpiecznym terminem jest przesunięcie ich o dwa lata, co jest możliwe tylko poprzez zmianę konstytucji. Poinformował, że posłowie złożyli taki projekt zmiany ustawy zasadniczej.
Czytaj raport tvn24.pl: Wybory prezydenckie 2020.
Kosiniak-Kamysz: doceniamy stanowisko Gowina, mamy rozwiązanie sytuacji
- Z uznaniem przyjmujemy stanowisko pana premiera Gowina, który jasno powiedział, że przeprowadzenie wyborów 10 maja jest zagrożeniem dla życia i zdrowia Polaków - mówił na konferencji w Sejmie lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
W imieniu Koalicji Polskiej PSL-Kukiz'15 przedstawił "rozwiązanie tej sytuacji". - Proponuję przyjęcie uchwały Sejmu w sprawie zobowiązania rady ministrów do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej - wyjaśnił prezes PSL.
- Doceniamy inicjatywę Jarosława Gowina (...), wychodzimy na przeciw stanowisku wielu środowisk politycznych, a przede wszystkim opinii społecznej, bo 80 procent naszych rodaków uważa, że przeprowadzenie wyborów jest niemożliwe, a my wszyscy, politycy, powinniśmy zajmować się walką z koronawirusem - argumentował Kosiniak-Kamysz.
"Życie i zdrowie Polaków jest wartością nadrzędną"
Według niego, sytuacja związana z epidemią koronawirusa wymaga podjęcia nadzwyczajnych środków zmierzających do zahamowania rozprzestrzeniania się zagrożenia. - Życie i zdrowie Polaków jest wartością nadrzędną - podkreślił szef PSL. W jego ocenie wprowadzenie stanu klęski żywiołowej "jest jedynym prawnym rozwiązaniem uniknięcia wzniecenia ogniska epidemii 10 maja".
Grodzki: nie trzeba zmieniać konstytucji, by przełożyć wybory
Propozycję Gowina komentował też marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Podkreślał, że "wybory nie powinny i nie mogą się obyć 10 maja".
- Istnieje na to prostszy sposób, niż zmiana konstytucji. Jest prosty zapis, że po wniesieniu stanu klęski żywiołowej przez 90 dni nie mogą się odbyć wybory. Nie ma zarysowanej granicy kiedy (mają się odbyć - red.). To jest temat do negocjacji między siłami politycznymi, żeby się umówić, a nawet spisać porozumienie. Nie trzeba zmieniać konstytucji, żeby wybory przełożyć - tłumaczył.
Autorka/Autor: ads/kab
Źródło: TVN24, PAP