W Polsce muszą być wynagrodzenia takie, jak w bogatych krajach na zachodzie Europy. Musimy żyć na takim samym poziomie, jak tam - mówił w piątek w Skoczowie ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda. Przekonywał, że "Polska potrzebuje inwestycji, tych małych i tych wielkich". Ocenił także, że nadchodzące wybory prezydenckie przesądzą o przyszłości Polski. - Dzisiaj mamy dziejową szansę - dodał.
Piątek to ostatni dzień kampanii przed wyborami prezydenckimi. O północy rozpocznie się cisza wyborcza, która potrwa do zakończenia głosowania w niedzielę. Kandydaci intensyfikują więc działania, by wykorzystać ostatnie godziny i zawalczyć o głosy wyborców. Ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami Skoczowa w województwie śląskim.
"Polska nie jest brzydką panną"
Prezydent przekonywał, że ostatnie pięć lat w Polsce "to był czas sprzyjający wartościom, które wyznaje absolutnie większość z nas". Mówił także, że władza powinna mieć poczucie, że ma służyć ludziom, a nie "jakiejś wąskiej elicie". - Nie jakimś nie wiadomo jakim interesom. Ludziom ma służyć - dodał.
Duda uznał, że nadchodzące wybory są ważne dla Polski i przesądzą o jej przyszłości. - Dzisiaj mamy dziejową szansę, po 30 latach od czasu odzyskania pełnej suwerenności i niepodległości - mówił.
Ocenił także, że Polska jest dziś "mocna". - Mamy wreszcie na naszym terytorium wojska NATO, mamy na naszym terytorium wojska amerykańskie. Mamy za oceanem potężnego sojusznika, który cały czas chce nas wspierać, którego inwestorzy - firmy amerykańskie, nie boją się dzisiaj przybywać do Polski i przywozić tutaj miliardów dolarów inwestycji - kontynuował.
- To jest wszystko dzisiaj w Polsce faktem. To jest dla nas wielka szansa na przyszłość. Trzeba ją wykorzystać, trzeba to wykorzystać bez kompleksów. Polska nie jest brzydką panną. Polska jest piękna i zasługuje na szacunek - uznał.
"Chcę dalej budować Polskę z odwagą i godnością, mówiąc, kto w naszej historii był bohaterem, a kto był zdrajcą"
Ubiegający się o reelekcję prezydent zachęcał do udziału w głosowaniu. - Korzystajmy z tego wielkiego demokratycznego prawa, ale realizujmy też ten, w moim przekonaniu, obywatelski obowiązek - powiedział.
Przypomniał, że już za chwilę rozpocznie się cisza wyborca i skończą się polityczne dyskusje. - Proszę, żebyście mówili wszystkim tak: usiądź, zastanów się, czy warto iść na wybory. Na pewno warto, bo decydujesz o Polsce. Ale zanim oddasz głos, pomyśl, jak zmieniło się i czy zmieniło się twoje życie pomiędzy 2015 rokiem a teraz. Jak żyło ci się przez osiem lat, przed wyborem Andrzeja Dudy na urząd prezydenta, a jak żyło ci się przez te pięć lat, kiedy Andrzej Duda był prezydentem i kiedy realizował swoje zadania, które przyrzekł - mówił dalej Duda.
Ocenił, że jego zobowiązania "w większości zostały zrealizowane". - Proszę jeszcze o czas na realizację tych pozostałych, drobniejszych w moim przekonaniu. Ale przede wszystkim chcę dalej budować Polskę z odwagą i godnością, mówiąc, kto w naszej historii był bohaterem, a kto był zdrajcą. Bo jak wiecie, nie boję się tego mówić nigdzie - ani u nas, ani za granicą - kontynuował.
Prezydent mówił także o polskiej tradycji. - Nie wolno nam nikomu jej odebrać. Zawsze przy niej zostaniemy, wiecie o czym mówię. To jest nasze bogactwo, nasza zasobność, której nigdy nam nie odebrano i której odebrać sobie nie pozwolimy.(...) Przyrzekam wam, że będę jej bronił do samego końca, do ostatniego dnia mojej służby - dodał.
"W Polsce muszą być wynagrodzenia takie, jak w bogatych krajach na zachodzie Europy"
Andrzej Duda mówił zgromadzonym, że w czasie pandemii COVID-19, dla ratowania miejsc pracy i gospodarki, przekazywany jest każdego dnia polskim przedsiębiorcom 1 miliard złotych. Przekonywał, że Polska ma ogromną szansę powrócić na tory dynamicznego rozwoju. - Byłoby absolutnym grzechem i przekleństwem, gdybyśmy tej szansy nie wykorzystali - mówił.
Podkreślał, że "Polska potrzebuje inwestycji, tych małych i tych wielkich". - Żeby je realizować trzeba odwagi. Ja tę odwagę mam - ocenił i zaapelował o wsparcie. - W Polsce muszą być wynagrodzenia takie, jak w bogatych krajach na zachodzie Europy. Musimy żyć na takim samym poziomie, jak tam. Tylko ja państwa zapewniam, że u nas będzie bezpieczniej niż tam. U nas nie ma obawy przed terrorystami, przed innymi zakłóceniami życia publicznego - mówił dalej.
Uznał, że Polska przez obecność w NATO ma zagwarantowane bezpieczeństwo militarne. Zaznaczył też, że dla jego wzmocnienia trwa modernizacja armii i pozostałych służb mundurowych - policji i straży pożarnej.
Źródło: PAP