Dziewięć dni do wyborów parlamentarnych. 13 października zdecydujemy o składzie Sejmu i Senatu. - Nie można krytykować, jak się nie idzie na wybory - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera. Europosłanka PiS Beata Szydło prosiła "o zaufanie na kolejne cztery lata". Prawo i Sprawiedliwość krytykowało "taśmy Neumanna", przewodniczący klubu PO-KO odpierał zarzuty. PSL opowiedziało się za powołaniem w przyszłym Sejmie komisji śledczej, która zbadałaby sprawy poruszone w czasie nagranej narady z udziałem ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Relacjonujemy wydarzenia kampanii wyborczej.
Jutro kolejny intensywny dzień kampanii wyborczej. Na relację zapraszamy w sobotę od rana w TVN24 i tvn24.pl.
Wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak, lider listy Koalicji Obywatelskiej w Wałbrzychu (okręg nr 2), pojawił się w piątek na konferencji prasowej w Wałbrzychu.
W Wałbrzychu trwa konwencja #KoalicjaObywatelska ze specjalnym udziałem komisarz @EBienkowskaEU, prezydentów Wałbrzycha i Świdnicy, burmistrzów Dzierżoniowa i Ząbkowic Śląskich i innych samorządowców. Do wyborów 10 dni. Pełna mobilizacja! #JutroMożeByćLepsze pic.twitter.com/yVtfTdiN7f
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) October 4, 2019
Kandydaci Lewicy Razem startujący z opolskich list Sojuszu Lewicy Demokratycznej do Sejmu symbolicznie wyrzucili w piątek do kosza obietnice złożone przez Prawo i Sprawiedliwość.
Na piątkowej konferencji prasowej w Opolu Marcelina Zawisza i Jerzy Przystajko za obietnice bez pokrycia, składane przez prawicę, uznali m.in. program budowy 100 tysięcy mieszkań, skrócenie czasu postępowań sądowych, darmowe posiłki w szkołach i ustawę reprywatyzacyjną.
- PiS obiecał skrócenie postępowań sądowych, a tymczasem wszystkie badania pokazują, że odkąd rząd wziął się za sądy, ten czas się wydłużył. Rząd zrobił w tej sprawie dużo - wydłużył i zepsuł. Miało być sto tysięcy mieszkań, został tysiąc. Lewica powoła publicznego dewelopera, który bez kierowania się zyskiem wybuduje milion mieszkań w ciągu dziesięciu lat - mówiła Zawisza.
Zdaniem Jerzego Przystajki rząd nie wywiązał się z obietnicy zapewnienia tanich lekarstw dla pacjentów.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski udzielił poparcia starającemu się o powtórny wybór do Senatu Bogdanowi Klichowi, który startuje z rekomendacji Koalicji Obywatelskie z okręgu krakowskiego.
"Mieszkańcy potrzebują doświadczonych i aktywnych reprezentantów, którzy skutecznie zabiegają o istotne dla nich sprawy" - napisał Majchrowski, w liście skierowanym do mieszkańców swojego miasta, datowanym na 2 października 2019 roku. Jak podkreślił, takim właśnie reprezentantem jest Bogdan Klich.
"To senator który wie, że o wielu krakowskich sprawach decyduje się w Warszawie i wie, jak o nie zabiegać" - dodał prezydent Krakowa.
List zamieścił na Twitterze Bogdan Klich.
W liście do Krakowian prezydent Jacek Majchrowski wzywa ich do udziału w wyborach parlamentarnych i prosi, by 13 października, w wyborach do Senatu, oddali głos na mnie, kandydata Koalicji Obywatelskiej. pic.twitter.com/C1cCcA0CCH
— Bogdan Klich (@BogdanKlich) October 4, 2019
Szef sztabu wyborczego Lewicy, lider Wiosny Robert Biedroń pojawił się w piątek także w Tychach, gdzie wraz z europosłem Łukaszem Kohutem (Wiosna) wspierał Gabrielę Morawską-Stanecką, kandydatkę opozycji do Senatu.
Wraz z @RobertBiedron i @LukaszKohut odwiedziliśmy Tychy, żeby wesprzeć naszą kandydatkę do Senatu @GabrielaMorStan ❤️ pic.twitter.com/7fEMIOAVni
— Lewica (@__Lewica) October 4, 2019
Lewica, którą tworzą Sojusz Lewicy Demokratycznej, Wiosna i Lewica Razem, na sobotniej konwencji w Katowicach podsumuje swój program, dotyczący między innymi praw kobiet, praworządności i polityki historycznej.
Oprócz liderów SLD, Wiosny i Lewicy Razem, głos zabierze także były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Musimy wspierać i chronić zarówno domowe, jak i dzikie zwierzęta. Zwracamy na to uwagę w #ŚwiatowyDzieńZwierząt. Dziś w Schronisku na Paluchu spotkaliśmy się z wolontariuszami i pracownikami. Ich praca jest bardzo cenna! @AdoptujzPalucha pic.twitter.com/BLrLdW4G9c
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) October 4, 2019
Dziś bardzo dobre mobilizujące spotkania z kandydatami listy #KoalicjaObywatelska z Konina oraz Kalisza. Bardzo dziękuję za ciepłe przyjęcie @mswitczak @TomaszNowak3.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) October 4, 2019
13 października idziemy na wybory pic.twitter.com/IkmbpyyMCj
Według Kwaśniewskiego, PiS proponuje model "konserwatywnego państwa dobrobytu", a Lewica - "nowoczesne państwo dobrobytu".
- Nowoczesne państwo dobrobytu - oferta, którą dzisiaj Lewica składa - to jest oferta jak zbudować Polskę w przyszłości, żebyśmy mieli więcej porozumienia, dialogu, a mniej tego strasznego głębokiego podziału, który jest efektem 15 lat polaryzowania polskiej sceny politycznej – mówił.
Były prezydent pytany, czy nie sądzi, iż Lewica nie do końca odcięła się od przeszłości i od PRL-u powiedział, że na listach Lewicy "nie ma dziś nikogo kto był aktywnym politycznie, znanym działaczem okresu PRL", a - jak zauważył - takie osoby "łatwiej można znaleźć na listach PiS".
Zapewnił też, że Lewica "nie będzie wstydziła się PRL", ponieważ jednym z jej postulatów jest sprawiedliwa ocena tego okresu. - To nie może być tylko mówienie o tym co złe, bo było dużo złego i to zostało przez lewicę potępione, odrzucone. My chcemy też mówić o tym, co zostało osiągnięte. Chcemy rozmawiać krytycznie o PRL-u, ale uczciwie, sprawiedliwie – zaznaczył Kwaśniewski.
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w piątek w Kielcach wspiera kandydatów komitetu SLD (tworzonego przez Sojusz Lewicy Demokratycznej, Wiosnę i Lewicę Razem) w wyborach parlamentarnych.
Wyraził przekonanie, że po wyborach 13 października lewica wróci do parlamentu. - Lewica jest potrzebna Polsce. Cztery lata, kiedy nie było parlamentarzystów lewicy w Sejmie udowodniły nam, że bez lewicy Sejm jest gorszym Sejmem, polska demokracja jest gorsza i polskie życie polityczne również traci, a więc pora naprawić ten błąd - powiedział.
Dodał, że "w duopolu, który w Polsce jest organizowany od 2005 roku między PiS a PO, potrzebujemy nowej, 'trzeciej siły'". - Lewica jest gotowa taką rolę odgrywać, być ruchem zdrowego rozsądku, odpowiedzialności, tolerancji, pamięci o tym co dobre w przeszłości, ale także wychylenia ku przyszłości - wskazywał.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro odniósł się w piątek do podpisanego przez partie opozycyjne Paktu naprawy i reformy wymiaru sprawiedliwości.
- Jeżeli doprowadzimy do końca reformę, jeżeli obsadzimy wszystkie wolne stanowiska sędziowskie (według ministra, w sądach jest ok. 700 wolnych etatów – red.), jeżeli wejdą w pełni w życie nasze nowe procedury cywilna i karna, to wymiar sprawiedliwości zasadniczo przyspieszy i zrobimy to, czego opozycja przez osiem lat wcześniej nie zrobiła. Ale oni by chcieli, żeby było jak było – powiedział minister. Jego zdaniem, cofnięcie zmian m.in. w wymiarze i sprawiedliwości byłoby szkodliwe.
Lider listy Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w okręgu nr 40 Piotr Zientarski w piątek w Koszalinie mówił, że "w mediach publicznych dochodzi do naruszanie prawa prasowego przez rażący nieobiektywizm, czerpania z nieuprawnionej pomocy publicznej i łamania traktatów unijnych".
Zientarski wskazywał, że na straży wolności słowa i prawa do informacji ma stać Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która tego zadania nie wykonuje.
- Przywrócimy konstytucyjną rolę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych. Ograniczymy emisję reklam w telewizji publicznej właśnie ze względu na jej charakter publiczny, a nie komercyjną funkcję. Zapewnimy wolne, niezależne media, zapewnimy rzetelność dziennikarstwa jako jedną z fundamentów funkcjonowania mediów - deklarował.
- Chcemy, by kontrolę nad regionalnymi ośrodkami mediów publicznych sprawowały samorządy wojewódzkie. Chodzi o decentralizację, by ich program w zdecydowanej większości był poświęcony sprawom lokalnym, najbliższym obywatelom - dodał
Lider Wiosny Robert Biedroń odwiedził w piątek między innymi Dąbrowę Górniczą.
Wspólne warsztaty z @RobertBiedron i tworzenie lasów w sloikach. pic.twitter.com/URjMGcJZD2
— Lewica (@__Lewica) October 4, 2019
W niedzielę liderzy Koalicji Obywatelskiej zaapelują do wyborców o mobilizację przed wyborczym starciem 13 października.
Konwencja Koalicji Obywatelskiej rozpocznie się tego dnia w południe w Warszawie i ma być największym przedwyborczym przedsięwzięciem Koalicji w tej kampanii. Głos podczas zjazdu zabiorą m.in. kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska, szef PO Grzegorz Schetyna, liderki pozostałych partii tworzących Koalicję Obywatelską: Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska) i Małgorzata Tracz (Zieloni) oraz samorządowcy.
Gościem specjalnym konwencji ma być były prezydent Lech Wałęsa.
- To już ostatni tydzień przed wyborami, więc zależy nam na tym, żeby przekaz był mobilizacyjny na te ostatnie pięć dni kampanii. Będziemy mówić o tym jak ważna jest frekwencja, obecność przy urnach wyborczych, jak ważne jest, aby w tych dniach być między ludźmi - podkreślił Schetyna.
- Bardzo ważne jest, aby Polacy dokonali 13 października świadomego wyboru, żeby wiedzieli, że bardzo ważne są zarówno wybory do Sejmu, jak i Senatu, żeby zwracali uwagę kogo wybierają do izby wyższej parlamentu, bo w tej trudnej sytuacji, to Senat będzie miał ogromne znaczenie - dodała Kidawa-Błońska.
Europosłanka Magdalena Adamowicz (Koalicja Europejska) skomentowała ujawnione w piątek nagrania z udziałem Sławomira Neumanna, szefa klubu PO-KO. Na konferencji prasowej w Warszawie oceniła, że słowa Neumanna zostały "wycięte z kontekstu".
- Komentowanie dzisiaj, kiedy jest dużo więcej ważniejszych spraw, takich sytuacji i takich taśm do niczego innego nie prowadzi i nie pomaga nam wyjść z tej matni mowy nienawiści i hejtu - przekonywała. Zaapelowała też o zmianę języka debaty publicznej.
- Jesteśmy na ostatniej prostej bardzo ważnej kampanii wyborczej, a z mediów publicznych Polacy nie dowiedzą się o tym, co naprawdę dzieje się w kraju. Nie dowiedzą się o zamykanych szpitalach, o tym, że leki drożeją. Tam jest tylko obrażana opozycja, mówienie półprawd - przekonywała w piątek kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska na konferencji prasowej przed gmachem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Przekroczono cienką czerwoną linię, dlatego Koalicja Obywatelska przygotowała rozwiązania. Zniesiemy abonament, bo te pieniądze nie mogą trafiać na tego typu programy i audycje. Raz na zawsze spowodujmy, że żadna partia polityczna nie będzie miała wpływu na to, co dzieje się w programach - powiedziała wicemarszałek Sejmu. Według niej, minister kultury powinien odpowiadać "za to, co dzieje się w mediach publicznych". - Tam powinna być oferta kulturalna, język, sposób mówienia, a nie fala hejtu i nienawiści. Dlatego przywrócimy KRRiT konstytucyjne zadania, które zostały jej zabrane i zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych - zapowiedziała Kidawa-Błońska.
Elżbieta Rafalska podczas spotkania w Kole Gospodyń Wiejskich w Osiecku, przekonywała między innymi, że na PiS przeznacza na politykę rodzinna wielokrotnie większe środki niż to było kiedykolwiek wcześniej. - W 2020 roku będzie cztery procent PKB, a więc tyle, ile dają najbogatsze kraje w Unii Europejskiej – powiedziała PiS.
Była premier, europosłanka PiS Beata Szydło odwiedziła w piątek Koło Gospodyń Wiejskich w Osiecku. Wraz z byłą minister rodziny, pracy i polityki społecznej, europosłanką PiS Elżbietą Rafalską spotkała się z wyborcami i przekonywała ich do wzięcia udziału w wyborach oraz oddania głosu na PiS.
- Polska to jest dom nas wszystkich, to jest nasza ojczyzna - mówiła Szydło. Dodała jednak, że "są tacy politycy w Polsce, którzy nie szanują Polaków, którzy o mieszkańcach różnych miejscowości mówią bez szacunku". - To jest ten moment, już za tydzień, żeby w polskiej polityce dla takich ludzi nie było miejsca, bo Polaków trzeba szanować - powiedziała europosłanka.
- Dziś ośmielam się prosić państwa o zaufanie na kolejne cztery lata, o głos, byśmy po raz kolejny wspólnie podjęli się trudu i byśmy dali szanse na to, by dobry czas dla Polski mógł trwać - dodała.
Szydło przekonywała, że wprowadzone przez PiS programy społeczne, które - według niej - "stały się kołem zamachowym polskiego rozwoju, są dziś w Europie stawiane za przykład". - Powoli, krok po kroku przywracamy normalne życie w wielu obszarach. Ale nie zrobimy wszystkiego na raz, dlatego potrzebne są nam kolejne cztery lata – mówiła.
Wiceprzewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, europoseł Bogusław Liberadzki zarekomendował w piątek kandydatów partii do Sejmu w okręgu koszalińskim - Jerzego Kotlęgę i Małgorzatę Chyłę.
- Możecie spokojnie zaufać liście SLD–Lewica. Liście, która ma charakter ponad podziałami (...) Nie chcemy kłótni, sporów. Uważamy, że w polityce mamy przeciwników, adwersarzy, ale nigdy wrogów. Bo przeciwników, adwersarzy chce się przekonać, pokonać argumentami, a wrogów można tylko zniszczyć fizycznie – mówił w Koszalinie.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski - lider listy PiS w wyborach do Sejmu w Płocku (nr 16) - uczestniczył w piątek w w inauguracji roku na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu.
- Wiedzę i prawdę, którą tutaj zdobędziecie przekujecie na pomoc drugiemu człowiekowi, dlatego te zawody są tak piękne i dlatego warto tutaj studiować - powiedział.
Lider partii Skuteczni Piotr Liroy-Marzec poparł w piątek na konferencji prasowej w Sejmie kandydata Koalicji Obywatelskiej na posła Tadeusza Rossa - byłego posła i europosła, a teraz radnego Warszawy. Podkreślił, że Skuteczni działają ponad partyjnymi planami i wspierają osoby szczególne, które pomagają obywatelom.
Pakt Sprawiedliwości podpisany przez całą demokratyczną opozycję - poinformował w piątek ruch Akcja Demokracja popierany przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" oraz Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia"
W piątek pod Paktem Sprawiedliwości podpisały się dwa komitety wyborcze. W imieniu Koalicji Obywatelskiej zobowiązanie złożyła Małgorzata Kidawa-Błońska, a Polskie Stronnictwo Ludowe reprezentował Władysław Bartoszewski. Wcześniej - we wtorek - pakt jako przedstawiciel Lewicy poparł Adrian Zandberg.
- Cieszymy się, że demokratyczna opozycja obiecała, że zadba o praworządność i sprawność wymiaru sprawiedliwości - mówiła Weronika Paszewska, dyrektorka Akcji Demokracji.
Do sprawy nagrania z udziałem przewodniczącego klubu Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska Sławomira Neumanna odniosła się także kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska.
Oświadczyła, że "nie zajmuje się taśmami". - To są podobno taśmy z wyborów samorządowych, są wyjęte dokładnie w tym momencie, kiedy stoimy w wyborach do parlamentu, kiedy Polacy zajmują się bardzo poważnymi sprawami, chcą dokonać właściwego wyboru, wiedzieć co proponują politycy w sprawie np. sądownictwa, ochrony zdrowia, edukacji i na ten temat chcą rozmawiać Polacy - powiedziała na briefingu w Warszawie.
Dodała, że nie będzie w kampanii wyborczej dyskutować z kimkolwiek na temat taśm. Pytana o ocenę wypowiedzi Neumanna, Kidawa-Błońska zaznaczyła: - Polityków ocenią wyborcy przy urnach wyborczych. Wiedzą, mogą śledzić media i każdy sam, samodzielnie podejmuje decyzje, czy chce tego polityka widzieć w Sejmie, czy nie.
Lewica zaprezentowała w piątek "Pakt dla pieszych" - rozwiązania mające poprawić bezpieczeństwo pieszych na przejściach i chodnikach oraz dostosowanie polskich miast do ruchu, w którym piesi mają pierwszeństwo przed kierowcami.
Wśród zaproponowanych rozwiązań są między innymi: pierwszeństwo pieszych przy zbliżaniu się do przejścia, wyniesione przejścia dla pieszych, które wymuszą zwolnienie prędkości przez samochody przed przejściem, naziemne przejścia dla pieszych na dużych skrzyżowaniach - zamiast przejść podziemnych, które stanowią często problem dla osób starszych i niepełnosprawnych.
Lewica proponuje też azyle dla pieszych pośrodku przejść na szerszych ulicach, oznakowanie przejść odblaskami w jezdni, stosowanie po lewej stronie jezdni znaków przejścia dla pieszych - tzw. dwustronnych odwróconych, które są dodatkową informacja dla kierowców sygnalizującą przejście dla pieszych - czas zapalenia zielonego światła dostosowany do tempa poruszania się osób starszych, napisy na chodnikach przypominające pieszym, by przed wkroczeniem na jezdnię rozejrzeć się.
.@AM_Zukowska, @MagdaBiejat, @KrzysztofLiedel, @rozenek1: Zaprezentowane rozwiązania w #PaktDlaPieszych już funkcjonują w wielu europejskich krajach, sprawdziły się i nie były drogie. Wdrożymy je za pomocą jednej ustawy o ruchu drogowym. #Lewica https://t.co/sW1sCeZWfq
— Lewica (@__Lewica) October 4, 2019
Lewicy przedstawiła w piątek pakt dla małych i średnich miast. O jego poszczególnych punktach mówił w Gliwicach lider Wiosny Robert Biedroń.
Wśród nich znalazły się między innymi: urzędy państwowe w małych i średnich miastach, 50 miliardów złotych rocznie na inwestycje w samorządach, kolej w każdym powiecie i autobus w każdej gminie.
Telewizja państwowa opublikowała w piątek nagranie prywatnej rozmowy polityka Platformy Obywatelskiej Sławomira Neumanna z lokalnymi działaczami z Tczewa, która odbyła się w 2017 roku. W wypowiedziach szefa klubu PO-KO, dotyczących sytuacji w miejscowych środowiskach związanych z PO, nie brakowało wulgaryzmów. W rozmowie z reporterką TVN24 w piątek Neumann tłumaczył, iż "czasami sytuacja jest taka, że nie sposób nie przekląć". - Z tego nie jestem dumny, za to przepraszam - podkreślił.
Sprawę komentują także kolejni politycy.
Lider Platformy Obywatelskiej na konferencji prasowej w Koninie skomentował ujawnione w piątek nagrania z udziałem szefa klubu PO-KO Sławomira Neumanna.
Jak mówił, są to "taśmy" sprzed blisko dwóch lat, które - jak zaznaczył - wcześniej ukazały się w prasie lokalnej. - To nic nowego. Telewizja TVP Info chce przykryć artykuły, materiały, które pojawiają się bardzo często ostatnio w mediach dotyczące afer PiS. Nie dalej, jak dzisiaj, jest bardzo duży materiał w Onecie o aferze podkarpackiej, która dotyczy właśnie polityków PiS. Wcześniej była afera SKOK-ów, afera KNF, afera (Mariana) Banasia ostatnio, a wcześniej (Łukasza) Piebiaka, czy (Marka) Kuchcińskiego - wyliczał Schetyna.
- Tydzień przed wyborami próbuje się odgrzewać stary kotlet, pokazywać coś, co jest zlepkiem kilku wyrwanych z kontekstu zdań, rzeczywiście elementów nieparlamentarności języka, za które Sławomir Neumann przeprosił dzisiaj wszystkich. Wydaje mi się, że już będzie pilnował w przyszłym parlamencie nie tylko tego, co mówi, ale w jaki sposób używa znaków interpunkcyjnych - dodał szef Platformy.
Jego zdaniem nagrania z udziałem Neumanna nieprzypadkowo wypłynęły tuż przed wyborami parlamentarnymi. - Tu nie ma przypadku. To jest rozpaczliwe ratowanie się przed spadającymi sondażami i zdemobilizowaniem elektoratu. Mówił o tym (prezes PiS, Jarosław - red.) Kaczyński bardzo wyraźnie na ostatnim spotkaniu. Kampania wchodzi w ostatnią fazę, więc próbuje się używać takich ciosów poniżej pasa - przekonywał lider PO.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że jego partia będzie dążyć do powołania w przyszłym Sejmie komisji śledczej do zbadania sytuacji w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, odpowiedzialnej za rozdział środków unijnych dla rolników.
Odniósł się w ten sposób do ujawnionego nagrania z narady ze spotkania ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego z urzędnikami ARMiR, które odbyło się ponad miesiąc temu. Ardanowski zganił wówczas pracowników agencji i mówił między innymi, że "jesteśmy na etapie realnego zagrożenia wykorzystania środków publicznych".
Władysław Kosiniak-Kamysz podczas piątkowej konferencji w Bochni ocenił, że sytuacja z rozdysponowaniem dopłat dla rolników jest dramatyczna. - To powiedział sam minister Ardanowski, który chyba w przypływie szczerości wreszcie powiedział prawdę, taką jaka ona jest - powiedział.
- To jest wielkie zaniedbanie, bałagan, który został wprowadzony, to jest sytuacja, która sprawia, że te środki są po prostu zagrożone. W kolejnym Sejmie trzeba powołać komisję śledczą do zbadania tego, jak zostały te środki rozporządzane i dlaczego wnioski latami są nierozpatrywane - podkreślił prezes PSL.
Joanna Lichocka, liderka listy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu z okręgu sieradzkiego (nr 11) odwiedziła w piątek targowiska w Łowiczu i Zgierzu.
Jeśli dobry czas dla Polski, który zaczął się w roku 2015 ma trwać, trzeba koniecznie iść na wybory i zagłosować na PiS - przekonywała.
Lewica wspiera kandydata Koalicji Obywatelskiej na senatora Zbigniewa Nikitorowicza, który startuje w okręgu obejmującym Białystok oraz powiaty białostocki i sokólski.
Poinformowali o tym w piątek na wspólnej konferencji prasowej w Białymstoku regionalni szefowie klubów Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska Robert Tyszkiewicz, lider listy KO do Sejmu oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej Piotr Kusznieruk, który jest "dwójką" na liście Lewicy do Sejmu.
Nagrania opublikowane przez telewizję państwową komentował w rozmowie z TVN24 sam Neumann.
- To prywatne spotkanie z kilkoma osobami z tczewskiej Platformy. Było nagrywane przez jednego z uczestników, który został później z Platformy wyrzucony - mówił poseł.
Dodał, że nagranie wykonała "osoba, która miała ambicje startowania na prezydenta Tczewa, ale nie miała takiego wsparcia w Platformie". - Mówiłem to w prywatnej rozmowie. Nie jestem dumny z używania słów niecenzuralnych. Czasami sytuacja jest taka, że nie sposób nie przekląć. Z tego nie jestem dumny, za to przepraszam - zaznaczył Neumann. Podkreślał, że "nagranie było robione w sposób nielegalny" i zostało już opisane rok temu przez "Gazetę Tczewską".
Dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk chwali się w liście do rodziców dobrą sytuacją w podległych mu szkołach. W liście przekazanym przez elektroniczny dziennik szkolny zapewnia, że panuje w nich "spokój, ład i porządek". Niektórzy widzą w tym część kampanii wyborczej, a agitacja wyborcza w szkołach jest zabroniona. Kowalczyk to jeden z kilku kuratorów, którzy walczą o mandat poselski.
- Pytanie do Grzegorza Schetyny i marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Czy te cytaty to są ich słowa? Czy się pod tym podpisują? Drugie pytanie, kto będzie nowym szefem klubu Koalicji Obywatelskiej? Bo chyba nie będzie nim nadal przewodniczący Neumann - powiedział na konferencji Krzysztof Sobolewski, pełnomocnik wyborczy KW PiS.
Neumann mówi na nagraniu też: "Pamiętaj: jedna zasada jest dla mnie święta, k***a. Naucz się tego, jak będziesz o czymkolwiek rozmawiał. Jak będziesz w Platformie, będę cię bronił, k***a, jak niepodległości. Jak wyjdziesz z Platformy, to masz problem".
Fogiel komentując te słowa na konferencji PiS powiedział, że "tego typu sformułowania, tego typu zasady, takiej lojalności aż do śmierci, były raczej charakterystyczne dla rodzinnych organizacji przedsiębiorców charakterystycznych dla południowej części Włoch, a nie dla polityków".
- W polityce powinniśmy się kierować zasadami, uczciwością, a nie, że jeżeli należysz do mojej grupy, do mojej rodziny, to wtedy będę cię bronił, a jak wyjdziesz, to cię zniszczę - mówił wicerzecznik PiS.
W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości została w piątek przed południem zorganizowana konferencja, na której przedstawiono fragmenty "taśm Neumanna", czyli nagrania rozmowy z udziałem szefa klubu PO-KO Sławomira Neumanna, która odbyła się pod koniec 2017 r. w Gdańsku i miała dotyczyć list wyborczych do wyborów samorządowych. Nagranie opublikowała w piątek telewizja państwowa.
Neumann mówi na nagraniu między innymi, że "rzyga Tczewem" i "nie chce się zajmować się Tczewem, bo tam są same p***by".
- Myślę, że możemy dziś powiedzieć, że wszyscy jesteśmy z Tczewa, a za Tczew możemy podstawić dowolną miejscowość. Ta pogarda, którą Sławomir Neumann wyraził tymi określeniami (…) jest czymś charakterystycznym - stwierdził wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Biedroń ubolewał na konferencji, że lewicy nie ma obecnie w polskim parlamencie. Przypomniał, że w niedawnych wyborach lewica wprowadziła do europarlamentu dwóch kandydatów z woj. śląskiego: Marka Balta z SLD i Łukasza Kohuta - regionalistę z ziemi rybnickiej - z Wiosny. Wyraził nadzieję, że w nadchodzących wyborach reprezentanci lewicy ze Śląska znajdą się w Sejmie. - Jesteśmy jedynym parlamentem w Europie, gdzie lewicy nie ma. To doprowadziło po pierwsze do tego, że rządzi PiS i Jarosław Kaczyński, po drugie do tego, że wiele tematów związanych na przykład z ekologią i czystym powietrzem po prostu nie jest reprezentowanych w polskim parlamencie - ocenił Biedroń.
Lider Wiosny Robert Biedroń zapewnił w piątek w Rybniku (Śląskie), że Lewica "na pewno nie zostawi żadnego górnika, żadnej rodziny górniczej bez wsparcia".
- Nie zrobimy żadnego ruchu, który doprowadziłby do tego, że jakakolwiek kopalnia zostanie zamknięta, jeżeli nie będzie alternatywy. Ja będę ostatnią osobą, która doprowadzi do takiej sytuacji – zapewniał Biedroń.
@RobertBiedron: Nie pozostawimy żadnej rodziny górniczej bez pomocy! Będziemy inwestować w odnawialne źródła energii stopniowo oraz tak, aby żaden obywatel nie był pokrzywdzony. pic.twitter.com/RrXQTMr59I
— Lewica (@__Lewica) October 4, 2019
Przyznał, że Śląsk – także ziemia rybnicka – w dużej części rozwijały się dotąd dzięki węglowi. Biedroń wskazał przy tym, że dziś wiele osób "chciałoby i prosi o to, żebyśmy prowadzili w tej sprawie mądrą i rozsądną politykę".
- Ona nie oznacza nierozsądnego zamknięcia kopalń. To oznacza przede wszystkim zastanowienie się nad tym, jaka jest nasza przyszłość jeśli chodzi o górnictwo. Dzisiaj wiemy dobrze, że przede wszystkim sprowadzamy węgiel z Mozambiku, z Rosji, najgorszej jakości. Trzeba się zastanowić, czy jest to dobry pomysł. Dla Śląska jest wiele alternatyw, dla Śląska można mieć lepszy pomysł. Nie musi być tak, że Śląsk w Polsce kojarzy się przede wszystkim ze smogiem – przekonywał Biedroń. Odnawialne źródła energii Biedroń uznał za "jedyną alternatywę" dla Polski, określając wodę, powietrze i słońce jako dobra narodowe, wymagające szerszego wykorzystania. Zapewnił, że w swoim programie lewica stawia m.in. na walkę ze smogiem, z powodu którego rocznie umiera - jak mówił - około 45 tysięcy Polaków. - Jest alternatywa i my ją pokazujemy. Chcemy, żeby Śląsk za kilka lat był jednym z najczystszym regionów w Polsce, a Polska była najczystszym krajem jeśli chodzi o powietrze w Europie, żeby już żadne dziecko, żaden człowiek, nie umierał tylko dlatego, że politycy chowają w tej sprawie głowę w piasek – mówił Biedroń.
W piątek była premier, a obecnie europosłanka. PiS Beata Szydło oraz była minister rodziny, pracy i polityki społecznej, europosłanka Elżbieta Rafalska kontynuują objazd po Polsce, aby spotykać się z wyborcami i przekonywać ich do wzięcia udziału w wyborach oraz oddania głosu na PiS. Przed południem obie europosłanki odwiedziły miejscowość Desno w gminie Halinów (mazowieckie). Szydło mówiła podczas spotkania z mieszkańcami, że wielu Polakom mieszkającym w dużych miejscowościach często wydaje się nieprawdopodobnym, że są jeszcze miejscowości w kraju, w których nie ma sieci gazowej czy wodociągowej. - A takie miejscowości nadal są i to nie na peryferiach, ale także na Mazowszu, niedaleko stolicy - wskazywała. Szydło podkreśliła, że podczas poprzedniej kampanii wyborczej wielokrotnie w rozmowach polityków PiS z Polakami okazywało się, że te najprostsze sprawy cywilizacyjne są w wielu miejscach nieosiągalne. - Podstawowym założeniem naszego programu stało się wtedy przywrócenie normalności i godnego życia w tych miejscach, w których tego brakowało. Stąd nasze programy prospołeczne – mówiła była premier. Stwierdziła, że w ramach "przywracania normalności" PiS starało się wyrównywać szanse, by każdy, niezależnie od tego, gdzie mieszka, miał szanse do godnego życia.
Kidawa-Błońska podpisała w piątek przy gmachu Sądu Najwyższego "Pakt naprawy i reformy wymiaru sprawiedliwości" - dokument stworzony przez ruch Akcja Demokracja, popierany przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" oraz Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia".
Jak podają autorzy, pakt został wypracowany w konsultacjach z organizacjami eksperckimi oraz aktywistkami i aktywistami "zaangażowanymi w obronę praworządności w Polsce".
W imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego pakt podpisał Władysław Teofil Bartoszewski.
Sygnatariusze paktu zobowiązali się do: przywrócenia rządów prawa i ładu konstytucyjnego w Polsce, wykonania wszystkich wiążących wyroków sądów powszechnych, administracyjnych SN, NSA i Trybunałów; przeprowadzenia zarówno naprawy wymiaru sprawiedliwości, jak i jego reformy; przywrócenia niezależności Trybunału Konstytucyjnego i odbudowania jego autorytetu; stworzenia Krajowej Rady Sądownictwa niezależnej od polityków i bliższej obywatelom; zapewnienia aby sądy były niezależne od polityków; zapewnienia prokuratorom niezależności od politycznych nacisków, zadbania o sprawne sądy oraz uczynienia sądów dostępnymi dla ludzi.
Poranne rozmowy z mieszkańcami #Warszawa. Zachęcamy do głosowania, bo głos każdego i każdej z nas ma wielkie znaczenie. Uwierzmy, że jutro może być lepsze i idźmy na wybory 13 października #KoalicjaObywatelska pic.twitter.com/YRcqciqKwg
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) October 4, 2019
- Jesteśmy na ostatniej prostej - 9 dni do ciszy wyborczej. To jest czas, kiedy skupiamy się na tym, żeby wygrać wybory, żeby stworzyć dobry rząd, żeby zrealizować to wszystko o czym piszemy w programie - podkreśliła Kidawa-Błońska w TOK FM. - Tego chcą Polacy i ten temat, o którym mówiliśmy - służba zdrowia to jest najważniejszy temat dla ludzi - dodała. Kandydatka na premiera zachęcała do udziału w wyborach. Według niej to najważniejsza sprawa, by wziąć odpowiedzialność i wrzucić kartkę do urny. - Nie można krytykować, jak się nie idzie na wybory. Można potem mówić, pomyliłem się, nie sprawdziła się ta osoba, na którą głosowałem, ale trzeba na te wybory iść - przekonywała.
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska była w piątek rano gościem radia TOK FM.
Mówiła między innymi o sytuacji w ochronie zdrowia. - To niebezpieczne, że w tak krótkim czasie dzieje się tak wiele złego. Zamykane są oddziały, odchodzą lekarze. Trzeba działać natychmiast, nie można mówić, że trzeba 12 lat. Nie ma nawet roku, trzeba to robić od razu - podkreśliła.
Zaznaczyła też, że "musimy przywrócić system praworządności w naszym kraju".
- Bez tego nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Nie jesteśmy wiarygodni dla naszych partnerów w Unii. Nie może być sędziów dublerów, wszystkie wyroki muszą być publikowane. Trzeba naprawić to, co przez ostatnie lata zostało zniszczone przez PiS - mówiła Kidawa-Błońska.
Jej zdaniem dopiero te działania pozwolą na przeprowadzenie innych reform. - Nawet zdrowia nie będziemy mogli zmieniać, jeśli nie będziemy mieli systemu zgodnego z Konstytucją - wskazywała.
W czwartek prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński był w Kaliszu i Częstochowie. Podczas spotkania z wyborcami stwierdził, że ludzie rodzą się "mężczyzną lub kobietą", apelował o mobilizację zwolenników Prawa i Sprawiedliwości i zapowiadał "odparcie tej fatalnej ofensywy LGBT i tych wszystkich innych, bardzo dziwnych pomysłów".
- To są bardzo ważne wybory. To są wybory decydujące. (...) My w tych wyborach jesteśmy poważni, bo polityk ma obowiązek realizować dobro publiczne. To dobro publiczne musi być najpierw wydyskutowane, ustalone w rozmowie pojednawczej z ludźmi, których mamy reprezentować - powiedział w czwartek na spotkaniu w Łodzi wicepremier Piotr Gliński (PiS). Jak mówił, "te ustalenia z wyborcami muszą najpierw zostać zapisane w programie, a następnie zrealizowane i przez nich rozliczone, bo na tym polega polityka". Szef resortu kultury podkreślił, że rządząca obecnie formacja stara się być nie tylko wiarygodna, ale i przyzwoita w tym co robi. Bo - jak zaznaczył - polityka nie jest wcale taką okropną rzeczą, lecz staje się taką, kiedy dominują w niej ludzie niewiarygodni. - Dlatego uwierzcie państwo w politykę i w to, że może być ona wiarygodna i przyzwoita. Dlatego trzeba iść na wybory, bo to jest nasz obowiązek. Jeżeli my nie pójdziemy na wybory, to ktoś inny będzie za nas decydował - apelował wicepremier.
Tegoroczne wybory do Sejmu i Senatu odbędą się w niedzielę, 13 października. Lokale wyborcze otwarte będą od godziny 7.00 do godziny 21.00. Po zamknięciu lokali poznamy sondażowe wyniki exit poll, na oficjalne wyniki będziemy musieli poczekać dłużej.
Kogo wybieramy w wyborach parlamentarnych?
Zgodnie z konstytucją w wyborach do Sejmu wybieramy 460 posłów. O mandat poselski może ubiegać się każdy obywatel Polski, który w dniu wyborów kończy 21 lat i posiada pełnie praw wyborczych. Posłów wybieramy w 41 okręgach wyborczych.
Wybieramy również 100 senatorów w 100 jednoosobowych okręgach wyborczych. Do Senatu kandydować może każdy obywatel Polski, który w dniu wyborów kończy 30 lat oraz posiada pełnię praw wyborczych.
26 sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 88 spośród 94 komitetów wyborczych. Wśród nich jest jeden koalicyjny komitet wyborczy, 30 partyjnych oraz 57 komitetów wyborczych wyborców. Żeby wprowadzić swoich kandydatów do parlamentu, poszczególny komitet musi przekroczyć pięcioprocentowy próg wyborczy. W przypadku komitetu koalicyjnego próg wyborczy to 8 procent.
Autor: ads//now / Źródło: TVN24, PAP