Dyrektor Departamentu Administracji Publicznej Najwyższej Izby Kontroli Bogdan Skwarka i przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak staną w środę przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów korespondencyjnych.
Pierwszym świadkiem na środowym posiedzeniu komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych będzie dyrektor Departamentu Administracji Publicznej Najwyższej Izby Kontroli Bogdan Skwarka. W maju 2021 r. prezes NIK Marian Banaś zaprezentował raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący przygotowań do wyborów korespondencyjnych prezydenta RP, które miały się odbyć 10 maja 2020 roku.
Według NIK nie było podstaw prawnych do tego, żeby prezes Rady Ministrów wydawał jakiekolwiek polecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych związane z wykonaniem i realizacją wyborów prezydenckich 10 maja 2020 r. Izba skierowała też wówczas do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją wyborów przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW.
W środę komisja przesłucha też przewodniczącego PKW Sylwestra Marciniaka. Na początku maja 2020 r. ówczesna marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała do Marciniaka pismo z pytaniem, czy PKW jest w stanie zorganizować i przeprowadzić wybory prezydenckie 10 maja 2020r.
W odpowiedzi na to pytanie szef PKW stwierdził, że przeprowadzenie tych wyborów w takim terminie jest niemożliwe. "Przeprowadzenie wyborów prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 10 maja 2020 r. jest niemożliwe z przyczyn prawnych i organizacyjnych" - zaznaczył wówczas Marciniak.
Wybory korespondencyjne 2020 roku
Gdy rząd PiS w czasie pandemii usiłował zorganizować wybory prezydenckie 10 maja 2020 roku w formie korespondencyjnej, Marciniak wyrażał obawy co do rozpatrywanej wtedy ustawy dotyczącej głosowania wyłącznie w takiej formie. - Z mojego punktu widzenia jest tyle zastrzeżeń, że obawiam się, że w pełnym zakresie nie uda się przeprowadzić wolnych wyborów - mówił. Wskazywał też, że nie uda się w pełnym zakresie przeprowadzić wolnych wyborów "z uwagi na trudności techniczne i organizacyjne. W obliczu braku przepisów. Z uwagi na brak porozumienia wśród sił politycznych, by w szczególnej sytuacji podjąć szczególne działania".
Ostatecznie PKW 7 maja wydała komunikat, w którym wskazano, że głosowanie 10 maja nie może się odbyć w związku z pozbawieniem jej "prawnych możliwości drukowania kart do głosowania" oraz że lokale wyborcze będą zamknięte.
Źródło: PAP