Na finiszu kampanii wyborczej PiS opublikował w mediach społecznościowych mniej nowych reklam niż KO i Trzecia Droga, ale wydał najwięcej - wynika z raportu Fundacji Batorego. - Trwająca kampania pod wieloma względami była rekordowa - komentuje Michał Fedorowicz, prezes Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.
12 października Fundacja Batorego opublikowała czwarty raport z serii "Obraz kampanii w mediach społecznościowych". Przeanalizowano w nim działalność partii biorących udział w wyborach między 4 a 9 października. Liczba aktywnych reklam w tym okresie opublikowanych przez komitety wyborcze wzrosła o ok. 40 proc. - do 11 300. Z raportu wynika, że liderem wydatków na kampanię w mediach społecznościowych było Prawo i Sprawiedliwość. Jak w nim czytamy w okresie, który obejmuje badanie, rządząca obecnie partia wydała około 1 mln 650 tys. zł. Koalicja Obywatelska w tym czasie wydała 912 tys. zł. Nowa Lewica i Trzecia Droga zapłaciły po około 500 tys. zł. Konfederacja wydała najmniej, tylko 130 tys. zł, prawie dwukrotnie mniej niż Bezpartyjni Samorządowcy (247 tys. zł).
Wybory 2023. Kto publikuje najwięcej reklam?
Między 4 a 9 października najwięcej nowych reklam w mediach społecznościowych opublikowała Koalicja Obywatelska - 2147. Na drugim miejscu znalazła się Trzecia Droga, która w tym okresie zamieściła 1673 takie reklamy. PiS, z 1424 reklamami, zajęło trzecią pozycję. "Biorąc pod uwagę liczbę nowych reklam i wydatki, można stwierdzić, że Prawo i Sprawiedliwość już nie eksperymentuje z nowymi przekazami, tylko zwiększa zasięg dotychczasowych" - podsumowują autorzy raportu.
Jak podaje Fundacja Batorego, na finiszu kampanii wśród reklam, na które wydano najwięcej, znajdują się głównie te autorstwa komitetów opozycyjnych. Na platformie Meta są to reklamy KKW Koalicja Obywatelska z pozytywnym przekazem profrekwencyjnym (według szacunków autorów raportu jej koszt wyniósł 30-35 tys. zł), odwołującym się do sukcesu Marszu Miliona Serca (45-50 tys. zł) oraz spotkań wyborczych Donalda Tuska (20-25 tys. zł). O obszarach zainteresowania drugiej głównej siły politycznej w kraju jego autorzy piszą tak: "Koalicja Obywatelska skupia się na sprawach społecznych i gospodarce, mocno też inwestuje w przekaz profrekwencyjny i zniechęcający do udziału w referendum (platforma Meta)."
"Jeśli chodzi o dominujące tematy, KW Prawa i Sprawiedliwości niezmiennie kładzie nacisk na bezpieczeństwo i gospodarkę, a unika ekologii i działań profrekwencyjnych. Intensyfikują się przekazy dotyczące referendum (platforma Meta)" - czytamy w raporcie.
Rekordowa kampania w social mediach
Michał Fedorowicz, analityk danych, prezes Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych, uważa że bieżąca kampania w mediach społecznościowych pod wieloma względami była rekordowa. - W jej trakcie wydano więcej pieniędzy na reklamę niż kiedykolwiek wcześniej. Padły wszystkie rekordy zasięgowe. Marsz Miliona Serc osiągał wręcz miliardowe zasięgi. Klipy Morawieckiego miały po pięć milionów wyświetleń - mówi analityk IBIMS.
Jego zdaniem w trwającej kampanii właściwie wszystkie ugrupowania wykonały w mediach społecznościowych dobrą robotę. - Platforma Obywatelska przeprowadziła bezdyskusyjnie swoją najlepszą kampanię w ostatnich ośmiu latach. Skutecznie swoich wyborców mobilizowało też Prawo i Sprawiedliwość. Trzecia Droga i PSL z dobrym skutkiem skupiały się na sprawach regionalnych. Lewica skutecznie uderzała w kwestie socjalne i dotyczące społeczności LGBT - wylicza Fedorowicz.
Jak nietrudno zauważyć, brakuje tylko Konfederacji. - W ich mediach społecznościowych w ostatnich tygodniach było zaskakująco cicho. Najmniej analityki, najmniej wydatków reklamowych, najmniej treści nastawionych na interakcję. To o tyle zaskakujące, że Konfederacja zawsze uchodziła za partię bardzo mocną na tym polu. Podejrzewam, że po sukcesach z wiosny i lata uznali, że jesienią "internet zrobi się sam". A nie zrobił - podkreśla Fedorowicz.
Grupą, która w największej części całkowicie porzuciła media tradycyjne na rzecz społecznościowych, są młodzi. Fedorowicz zauważa jednak, że to wcale nie na nich najmocniej oddziałuje przekaz płynący z social mediów. - Najbardziej podatną na reklamę grupą są boomersi, czyli osoby powyżej 55. roku życia. Oni chłoną wszystkie treści i bardzo przeżywają to, co widzą. Młodzi ludzie mają włączone programy blokujące, poza tym patrzą na politykę z innej perspektywy - kończy prezes IBIMS.
ZOBACZ TEŻ: Wybory 2023. Kiedy poznamy wyniki?
Źródło: Fundacja Batorego, IBIMS, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: maoyunping/Shutterstock