- Telewizja Republika jest prywatnym biznesem paru ludzi powiązanych politycznie z PiS, wyrosła na nienawiści do wszystkiego, co nie jest PiS. Republika tym różni się od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, że sprzęt Owsiaka przez ponad 30 lat ratuje zdrowie i życie Polaków, a to, co płynie z Telewizji Republika, nie służy zdrowiu - mówi ks. Kazimierz Sowa, komentując akcję tej stacji "Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę". Siostra Małgorzata Chmielewska określa inicjatywę jako "kompromitującą" i "niemądrą".
Szef WOŚP Jerzy Owsiak opublikował we wtorek wpis, w którym poinformował o groźbach kierowanych pod jego adresem. "Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby" - napisał. Dodał, że przypomina mu to "szczucie", którego ofiarą padł zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. "Policjanci z Komendy Stołecznej Policji podjęli czynności w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa" - przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
ZOBACZ TEŻ: "My niezmiennie gramy". TVN24 sercem za WOŚP
Tymczasem w ostatnich dniach nasiliły się medialne ataki na WOŚP i jego szefa. Jeszcze w grudniu poseł PiS Jan Kanthak wylewał kawę ze stacji Orlen, ponieważ koncern poinformował o wspieraniu Orkiestry. Z kolei w styczniu TV Republika rozpoczęła akcję "Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę", wzywając w mediach społecznościowych, aby zamiast na służbę zdrowia, przekazywać pieniądze na działanie tej stacji telewizyjnej. Z podobną inicjatywą wystartowała też wPolsce24. Stacja zachęcała do zbiórki na swoją rzecz następującymi słowami: "nie musisz dawać na Owsiaka, wesprzyj wPolsce24".
Akcję TV Republika skrytykował między innymi premier Donald Tusk. "Wielka Orkiestra zbiera na dzieci chore na raka, oni zbierają na swoje media chore na nienawiść. To już u nich tradycja" - napisał w niedzielę w mediach społecznościowych
Ksiądz Kazimierz Sowa o "absurdalnym" porównaniu
Oburzenia z powodu akcji TV Republika nie kryje również ksiądz Kazimierz Sowa. - Daję Owsiakowi, nie daję Republice - komentuje ją w rozmowie z portalem tvn24.pl. - To absurdalna akcja z kilku powodów. Po pierwsze Telewizja Republika jest prywatnym biznesem paru ludzi powiązanych politycznie z PiS, wyrosła na nienawiści do wszystkiego, co nie jest PiS. Po drugie tym różni się od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, że sprzęt Owsiaka przez ponad 30 lat ratuje zdrowie i być może życie Polaków, a to, co płynie z Telewizji Republika, mam wrażenie, że nie służy zdrowiu ani wartościom, poza jedną, jaką jest powrót do władzy tych, którzy sowicie Republikę wykarmili przez ostatnie 10 lat i dali (jej) możliwość funkcjonowania - dodaje.
Zdaniem ks. Sowy osoby odpowiedzialne za tę stację "często niszczyły nie tylko dobre imię, ale wręcz, być może, mają gorsze rzeczy na sumieniu, jak się popatrzy na niektóre zaszczuwania, niszczenia, prześladowania ludzi".
- Powiedzmy sobie szczerze, żeby sprawa była jasna: nie ma w tym nic złego, jeśli odbiorcy Republiki chcą wydać ostatni grosz, żeby rosła w siłę, a osobom tam pracującym żyło się dostatniej. To jest wybór tych ludzi - zaznacza ks. Sowa. - Natomiast porównywanie TV Republiki do Owsiaka to absurd. Z jednej strony wielka akcja charytatywna, z drugiej prywatna inicjatywa ufundowana na dealu (układzie - red.) z polityką. Każdy wybiera to, co mu w duszy gra. Cieszę się, że mi w duszy nie gra Republika - podsumowuje.
Siostra Chmielewska o wsparciu WOŚP
- Oczywiście moje pieniądze mogę oddać komu chcę lub nikomu - mówi w rozmowie z portalem tvn24.pl siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona wspólnoty Chleb Życia. - Natomiast priorytetem ludzi przyzwoitych jest wspieranie osób najsłabszych: indywidualne albo poprzez różne organizacje, do których mamy zaufanie. Porównywanie wspierania najsłabszych, ochrony zdrowia w szeroko pojętym znaczeniu do wspierania redakcji czy prywatnego biznesu zakrawa o śmieszność, to są rzeczy nieporównywalne - dodaje.
- Gdyby to nie było tragiczne, to byłoby śmieszne. To nie jest tak, że wszystkie chwyty są dozwolone w walce o pieniądze. To nie jest tak, że w walce o pieniądze możemy poniżać innych, opluwać, umniejszać ich zasługi - ocenia siostra Chmielewska. Jak gorzko zauważa, "walka z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy stała się naszą narodową dyscypliną".
- Moim zdaniem jest to po prostu niemądre. Nie chodzi o to, że każdy obywatel ma wspierać Jurka Owsiaka, nie, mamy wybór. Ale myślę, że każdy obywatel powinien w jakiś sposób interesować się losem najsłabszych. W naszych domach zwracamy uwagę, że starość, słabość, ubóstwo nie zwalniają nas z interesowania się najbliższym sąsiadem. Każdy ma jakąś możliwość pomocy - podkreśla przełożona wspólnoty Chleb Życia. - Każdy dobry czyn, który jest zrobiony przez człowieka, ma źródło w miłości, a Bóg jest miłością, więc kompletnie nie rozumiem, skąd tak ogromna walka - dodaje.
"To jest kompromitacja"
Rozmówczyni tvn24.pl wskazuje na "granie na emocjach" i "hejt", które "niszczą relacje społeczne". - Nie chodzi tylko o media społecznościowe, robią to też różne środki masowego przekazu i jest to nieuczciwe. Sprawa publicznego nawoływania do wpłat na jedną redakcję zamiast wpłat na WOŚP jest po prostu tragikomiczna - ocenia. - Jeśli redakcja chce być poważna, to zalecam, żeby czegoś takiego nie robić. Bo to jest kompromitacja - dodaje.
WOŚP wspiera ochronę zdrowia od ponad 30 lat
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy wspiera polską ochronę zdrowia od 1993 roku.
Podczas 32 finałów WOŚP zebrała blisko 2,3 miliarda złotych i kupiła 72 tysiące urządzeń. Ostatnią zbiórkę dedykowano chorobom płuc. Zebrano wówczas ponad 281 milionów złotych i był to kolejny rekord.
W tym roku finał jest zaplanowany na 26 stycznia, a zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą.
ZOBACZ TEŻ: WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP