Bardzo współczuję Jerzemu Owsiakowi, że zaczyna dostawać groźby. On na to sobie niczym nie zasłużył. Trzymam za niego kciuki - powiedział w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wyznał, że sam wielokrotnie otrzymywał groźby pod adresem swoim oraz swoich bliskich. - To robi na człowieku wrażenie - przyznał. Hołownia zaapelował o obniżenie temperatury sporu w przestrzeni publicznej. - Doprowadziliśmy do tego, że niektórym ludziom zaczyna odbijać - stwierdził. Groźby pod adresem prezesa fundacji WOŚP potępiają także inni politycy i samorządowcy, w tym między innymi Rafał Trzaskowski oraz Aleksandra Dulkiewicz.
Szef WOŚP Jerzy Owsiak opublikował w środę wpis w mediach społecznościowych, w którym poinformował o groźbach kierowanych pod jego adresem. "Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby" - napisał. Dodał, że przypomina mu to "szczucie", którego ofiarą padł zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Poinformował, że sprawy zostały przekazane policji.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Jeśli dożyję jutra". Jurek Owsiak pisze o groźbach, które dostaje przed finałem WOŚP
"Doprowadziliśmy do tego, że niektórym ludziom zaczyna odbijać"
Do sprawy odniósł się na środowej konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Powiedział, że sam otrzymuje groźby pozbawienia życia "stosunkowo regularnie". Dodał, że ostatnio otrzymał wiadomość z dokładnie wyznaczoną godziną swojej śmierci. - My politycy - media też mogą dorzucić kamyczek do ogródka w tej sprawie - doprowadziliśmy do tego, że niektórym ludziom zaczyna odbijać - stwierdził.
Jak dodał, "albo doprowadzimy do sytuacji, w której ta temperatura trochę spadnie, albo ktoś, kto może nie do końca jest w stanie panować nad swoim zachowaniem, przejdzie od pisania durnych rzeczy w mailach, albo na Twitterze, albo durnych telefonów, do operowania nożem, pistoletem czy innymi rzeczami".
- Żyjemy w kraju, w którym zginął prezydent Adamowicz, ale przed nim zginął też prezydent Narutowicz, który był wybrany w tym Sejmie na prezydenta, a później zabiła go ulica. To się nigdy nie może powtórzyć w Polsce - oświadczył. Zaznaczył że "to się nie zaczyna w momencie, w którym ktoś wysyła groźbę karalną, tylko kiedy ogląda telewizję, kiedy słucha polityków, kiedy wchodzi do internetu". - Tu potrzebujemy potężnej odpowiedzialności - przekonywał.
Hołownia: trzymam kciuki za Owsiaka
- Bardzo współczuję Jurkowi, że zaczyna dostawać takie groźby. On na to sobie niczym nie zasłużył. Nikt sobie nie zasłużył na to, żeby takie groźby otrzymywać. Trzymam za niego kciuki - oświadczył Hołownia. Zwracając się do szefa WOŚP powiedział, "żeby się nie przejmował, żeby szedł dalej, żeby robił swoją robotę i żeby nigdy nie zaniedbał jednej rzeczy - żeby zawiadamiać zawsze policję i organy państwa w takich sprawach".
CZYTAJ WIĘCEJ NA KONKRET24: WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana
- W 50 czy 60 procentach okaże się, że ktoś się napił i coś sobie wieczorem napisał, jeszcze z profilu kolegi. Ale jak przegapimy ten jeden moment, to może być niebezpiecznie - ostrzegł Hołownia
Przypomniał, że do zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza doszło podczas finału WOŚP. - Trudno wyobrazić sobie bardziej graficzną konfrontację dobra ze złem. Ludzie przychodzą, żeby zrobić najlepszą rzecz, jaką można zrobić i dzieje się najgorsza rzecz, jaką można zrobić - stwierdził.
Hołownia wyraził nadzieję, że służby państwa zrobią wszystko, by złapać i ukarać tych, którzy grozili Owsiakowi oraz innym osobom zaangażowanym w życie publiczne. Zaapelował także do wszystkich o obniżenie temperatury sporu politycznego. Dodał, że trzyma kciuki za Owsiaka i zapowiedział, że sam weźmie udział w tegorocznym finale WOŚP.
- Mam nadzieję, że to wytrzyma. Rozumiem, że to jest straszna presja - powiedział. - Kiedy pierwszy raz musiałem przeczytać detaliczny opis jakiegoś, już nie powiem kogo, kto pisał, jak mnie zabije, zgwałci moje córki i jak będzie torturował moją żonę, to muszę powiedzieć, że to robi na człowieku wrażenie - wyznał.
CZYTAJ TEŻ: "Nie grasz, nie przeszkadzaj!". Apel Owsiaka
Trzaskowski: żyjemy w takim czasie, że nawet najbardziej szczytna fundacja staje się obiektem ataków
Prezydent Warszawy i kandydat KO na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski stwierdził, że groźby kierowane pod adresem Owsiaka są "skandaliczne". - Niestety, żyjemy w takim czasie, że nawet najbardziej szczytny cel i najbardziej szczytna fundacja w naszym kraju pada obiektem ataków, które mają znamiona polityczne. Można tylko i wyłącznie nad tym ubolewać - powiedział Trzaskowski.
- Jurek Owsiak wielokrotnie był atakowany, mimo że tak dużo zrobił dobrego dla służby zdrowia i dla polskich dzieci - dodał. Zapowiedział, że będzie wspierał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i weźmie udział w finale WOŚP.
Grabiec: to się wydaje kompletnie niezrozumiałe
- Ten hejt wydaje mi się czymś kompletnie absurdalnym, zwłaszcza, że jest podsycany przez środowisko polityczne rządzące w Polsce przez osiem lat - powiedział szef kancelarii premiera Jan Grabiec.
Jak dodał, "to ci ludzie, którzy odpowiadali za stan systemu ochrony zdrowia w Polsce, dzisiaj rzucają kłody pod nogi ludziom, którzy próbują społecznie zbierać pieniądze na wyposażenie polskich szpitali". - To się wydaje kompletnie niezrozumiałe, zwłaszcza jeśli robią to politycy odpowiedzialni do niedawna za stan ochrony zdrowia w Polsce - stwierdził Grabiec.
Dulkiewicz: całym sercem jesteśmy z Jerzym Owsiakiem
- Nie ma zgody i nigdy nie będzie zgody na hejt i groźby kierowane pod adresem tych, którzy przyczyniają się do tego, że nasze życie jest lepsze - oświadczyła w środę prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Całym sercem jesteśmy z Jerzym Owsiakiem - dodała.
Szczucki: nie popieram hejtu
Także poseł PiS Krzysztof Szczucki przyznał, że choć nie jest "entuzjastą działania fundacji", to nie popiera "hejtu". - Uważam, że hejt jakikolwiek z lewej, prawej, ze środka jest zły i nie powinien być w przestrzeni publicznej, a ewentualne wątpliwości powinien wyjaśniać uczciwie działający organ państwa - podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jakub Kaczmarczyk