- Nie cena gra główną rolę, ale jakość - mówił w czwartek Jerzy Owsiak, szef Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podsumowując 52. Konkurs Ofert WOŚP na zakup najnowocześniejszego sprzętu dla polskich szpitali. Kończy się on w czwartek. Jesienią kolejna tura.
Jerzy Owsiak przypomniał podczas czwartkowej konferencji prasowej, że styczniowy Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zakończył się z kwotą 175 938 717,56 złotych.
- Rekordowa zbiórka, trudno aż nie używać tego słowa, ale nie możemy go nie użyć, bo nie spodziewaliśmy się tak wielkich pieniędzy - podkreślił szef Fundacji WOŚP. - Te pieniądze już wydajemy, przeznaczamy na zakup sprzętu medycznego, który będzie w polskich szpitalach. Pierwszy z takich zakupów właśnie się odbywa. Zakup absolutnie bezprecedensowy. Dla nas jest ogromny - dodał, nawiązując do 52. Konkursu Ofert WOŚP, który zakończy się w czwartek.
- Wartość naszych dotychczasowych kontraktów z wczoraj i dzisiaj to jest 63 214 480,45 zł - wskazał Owsiak, dodając, że to równowartość 14,7 mln euro.
Zaznaczył, że te zakupy dokonywane są dzięki temu, że Polacy w kraju i zagranicą wykazali się wsparciem.
Po trzech dniach negocjacji na najnowocześniejszy sprzęt medyczny WOŚP wydała łącznie 106 mln złotych.
"Ciężki" sprzęt za ponad 106 mln zł
Owsiak ocenił, że WOŚP jest w trakcie zakupu "niesamowitego sprzętu". W ramach 52. konkursu ofert, Orkiestra kupiła w sumie 55 urządzeń medycznych: dziewięć sztuk aparatów do badań w rezonansie magnetycznym, 13 aparatów do badań tomografii komputerowej, 15 sztuk aparatów rentgenowskich stacjonarnych, dziewięć aparatów do znieczulania dzieci w środowisku rezonansu i dziewięć kardiomonitorów w środowisku rezonansu magnetycznego.
Jak zaznaczył, sprzęt, który kupuje fundacja jest "sprzętem ciężkim", którego ceny wyjściowe są "potężne". - Nie cena gra główną rolę, ale jakość - dodał.
Zakupiony sprzęt trafi m.in. do szpitali w: Bydgoszczy, Częstochowie, Gdańsku, Gorzowie Wielkopolskim, Grudziądzu, Katowicach, Kielcach, Krakowie, Łodzi, Olsztynie, Ostrowie Wielkopolskim, Poznaniu, Przemyślu, Rzeszowie, Szczecinie, Toruniu, Łomiankach, Warszawie, Zielonej Górze, Wrocławiu i Chorzowie.
- To jest dopiero początkowy nasz zakup. Kolejne będą organizowane jesienią, wtedy będziemy się pochylać nad zupełnie innym sprzętem - zaznaczył, mówiąc o pieniądzach z finału, które zostają jeszcze do wydania.
Zwrócił uwagę, że nowe urządzenia zastąpią sprzęt, który WOŚP kupiła 10 lat temu.
- Cieszymy się bardzo, że kiedy jesteście razem z nami, kiedy jest zima, kiedy jesteście w Polsce i na całym świecie, wspieracie najnowocześniejszą medycynę - wyznał Owsiak. - Dzięki ekspertom, kupujemy coś, co będzie przez ileś następnych lat wspaniale pracowało - dodał.
Sukces w walce z cukrzycą
Szef Fundacji WOŚP zwrócił uwagę na sukces, jaki osiągnął zainaugurowany w 2004 roku program leczenia osobistymi pompami insulinowymi kobiet ciężarnych chorych na cukrzycę. Kobiety, które chcą urodzić dziecko, a które zmagają się z cukrzycą, mogą w ramach tego programu wypożyczyć bezpłatnie osobistą pompę insulinową razem z wszystkimi elementami, które są potrzebne do jej używania.
- Do tej pory 3717 kobiet skorzystało z tych pomp i 1567 dzieci urodziło się zdrowych. Wspaniały program, w który w stu procentach będzie zapewniać takie pompy polskim paniom - podkreślił.
Wskazał, że fundacja zdecydowała się kupić kolejnych 400 najnowocześniejszych pomp insulinowych. Środki na ten cel pochodzą z biegów "Policz się z cukrzycą", organizowanych w dzień Finału.
Szef WOŚP zwrócił uwagę, że "ostatnia puszka pana prezydenta Gdańska" Pawła Adamowicza to prawie 16 milionów zł, na które złożyło się 264 tysiące internautów. Z tych środków zostanie zakupiony sprzęt dla kilku gdańskich szpitali oraz Hospicjum im. Dutkiewicza.
Prawie 9 milionów złotych dla psychiatrii dziecięcej
Owsiak zadeklarował, że na konto WOŚP z 1 procenta podatku za 2018 roku wpłynęło 8 729 830,43 zł. Środki te zostaną przeznaczone na wsparcie psychiatrii dziecięcej.
- Tam się dużo dzieje - dodał. - Jest zapaść ogromna i chcemy bardzo pomóc dziecięcej psychiatrii - ocenił. Zapewnił, że fundacja od kilku miesięcy konsultuje się, jak najlepiej pomóc tej części systemu zdrowia.
#Hejtminiegra
Jerzy Owsiak mówił też w czwartek o akcji #Hejtminiegra, będącej kontynuacją debaty na temat walki z mową nienawiści, która odbyła się 29 marca w warszawskim Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. O tej akcji mówił również obecny na konferencji prasowej rzecznik praw obywatelskich. Dr Adam Bodnar zwrócił uwagę na fakt, że społeczeństwo obywatelskie jest od tego, żeby "się zgromadzić, żeby zorganizować się do konkretnej akcji i samemu starać się rozwiązywać określone problemy dzięki wysiłkowi społecznemu".
- Mam wrażenie, że jeżeli chodzi o walkę z mową nienawiści, z językiem nienawiści, z tym wszystkim, co dotyczy nas wszystkich w życiu publicznym jest trochę tak samo. To znaczy z jednej strony możemy myśleć, jakie działania powinno podjąć państwo, jakie działania powinno podjąć Ministerstwo Edukacji Narodowej, prokuratura, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, rada etyki poselskiej. Moglibyśmy wymieniać różne organy, które powinny zrobić swoje i które powinny skutecznie walczyć z przejawami nienawiści w życiu publicznym. Pytanie, czy robią. Staram się motywować te organy na różne sposoby - podkreślił Bodnar. - Możemy czekać na innych, ale możemy też zastanowić się, co możemy zrobić my jako społeczeństwo - dodał.
Zaznaczył, że akcja #Hejtminiegra jest przykładem działania społeczeństwa obywatelskiego. - Staramy się znaleźć formuły, jak zmienić ten trend społeczny, który oznaczał akceptację dla tego typu formy komunikacji, dla tego typu języka nienawiści - podkreślił rzecznik praw obywatelskich.
W tym kontekście odniósł się do środowego pogrzebu profesora Karola Modzelewskiego. - W czasie tego pogrzebu różne osoby mówiły, że potrafił (prof. Modzelewski - red.) zawsze komunikować się z innymi i okazywać im szacunek, mówić o problemach, ideach, kwestiach, z którymi się nie zgadzał, ale jednocześnie pokazywać przez kulturę swojego języka, że są mu obce uczucia, zachowania, słowa, które mogłyby burzyć mosty - zaznaczył.
- Bardzo się cieszę, że powstała ta akcja. Cieszę się, że zorganizowaliśmy tę debatę, że coraz więcej instytucji się angażuje - powiedział. Wyraził zadowolenie, że podczas zbliżającej się edycji Pol’and Rock Festival, zorganizowana zostanie kolejna debata dotycząca walki z mową nienawiści.
Jurek Owsiak zachęcił do fotografowania się z kartką z napisem #hejtminiegra i udostępniania swoich zdjęć w mediach społecznościowych.
Bodnar zwrócił uwagę, że "pani Magdalena Adamowicz, która jak mało kto ma prawo do mówienia, dlaczego mowa nienawiści zabija nasze życie społeczne, osoba, która straciła męża, odbyła całą serię spotkań, które są poświęcone temu tematowi". - Być może stanie się dobrą ambasadorką (tłumaczącą - red.), dlaczego warto walczyć z mową nienawiści - wskazał.
Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24