"Wojskowy wie, w jaki sposób strzelić"

"Ktoś, kto jest wojskowym wie jak strzelić"
"Ktoś, kto jest wojskowym wie jak strzelić"
Źródło: TVN24
- Jeżeli ktoś rzeczywiście chce się targnąć na swoje życie, a jest wojskowym, to wie w jaki sposób strzelić - mówił w "Faktach po Faktach" Bogdan Klich. Były szef MON przyznał, że po kilkudziesięciu godzinach inaczej ocenia działanie płk. Mikołaja Przybyła. - Wczoraj wyglądało to na krok desperacki. Dzisiaj na bardziej przemyślany - stwierdził. W opinii Klicha był to sposób zwrócenia uwagi na problem reformy polskiej prokuratury.

- Myślę, że to była raczej manifestacja, chęć zwrócenia uwagi na problemy, o których w oświadczeniu mówił przed tą tragiczną przerwą płk Przybył - ocenił w "Faktach po Faktach" były minister obrony. Zdaniem Klicha po kilkudziesięciu godzinach od wydarzeń w Poznaniu nie można mówić już o próbie samobójczej, a co najwyżej chęci "samouszkodzenia".

Zemke: słuszne działanie prezydenta

Według drugiego gościa programu - europosła SLD Janusza Zemke - po zachowaniu prokuratora Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu "widać było, że działał w emocji". - Powiem szczerze, że nie wiem jakie miał cele rzeczywiste, cieszę się, że przeżył - powiedział były wiceminister obrony.

Jak zaznaczył, kluczową kwestią dzisiaj jest dyskusja nad dalszą reformą polskiej prokuratury. - W tej całej, bardzo przykrej sprawie, podoba mi się kierunek zaproponowany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Nie chce on sprowadzić tej sytuacji do konfliktu natury personalnej między jednym prokuratorem a drugim, doszukując się słusznie, że podłożem tego konfliktu są nie do końca jasne rozwiązania modelowe i (...) usytuowanie wojskowej prokuratury - diagnozował Zemke.

Zostawić prokuraturę wojskową?

Ze zdaniem, że proces reformy polskiej prokuratury nie został jeszcze zakończony zgodził się Bogdan Klich. Zaznaczył przy tym stanowczo, że w jego opinii prokuratura wojskowa "ma swoją rację bytu w przyszłości". - Ja bym ją pozostawił, ale nie w takiej objętości, w jakiej jest dzisiaj - dodał.

Za pozostawieniem wojskowych prokuratorów przemawia zdaniem byłego ministra przede wszystkim to, że są skuteczni. - Wykrywalność przestępstw w ostatnich latach w samym wojsku i na styku wojska i biznesu zwiększyła się. (...) Zadania, które przed nimi (prokuratorami wojskowymi) zostały postawione - zero tolerancji dla korupcji - z roku na rok są coraz lepiej realizowane.

- Ja uważam, że kierunkiem docelowym powinna być taka sytuacja, że wewnątrz powszechnej prokuratury powstaną wydziały, które będą specjalizowały się w tematyce wojskowej - wtrącił europoseł SLD.

Czy współpraca Seremeta z gen. Parulskim jest jeszcze możliwa?

Czy współpraca Seremeta z gen. Parulskim jest jeszcze możliwa?

"To problem z glebą"

Goście programu zostali zapytani też, czy po wczorajszej, ostrej wymianie zdań między szefami Prokuratury Generalnej i Naczelnej Prokuratury Wojskowej, wyobrażają sobie dalszą współpracę Andrzeja Seremeta i gen. Krzysztofa Parulskiego. - Podzielam zdanie prezydenta, który stara się wznowić dialog. (...) Nie mam jednak wątpliwości, że prokurator Parulski popełnił wczoraj błąd występując i mówiąc podczas konferencji to, co powiedział - przyznał Klich. Zaznaczył przy tym, że ma jednak także w pamięci cztery lata współpracy z generałem i wie, że to "człowiek prawy i dobrze realizujący swoje zadania".

- Nie będzie innego wyjścia (jak dalsza współpraca Seremeta z Parulskim - red.). (...) Ten konflikt ma niestety glebę, a tą glebą jest między innymi brak wizji i jednoznacznych rozstrzygnięć prawnych. Zawsze trzeba likwidować glebę, podłoże, a nie to, co na niej rośnie - stwierdził z kolei Zemke.

PROKURATOR STRZELA DO SIEBIE - CZYTAJ RAPORT

Źródło: tvn24

Czytaj także: