Dziś potwierdzamy decyzję o ustanowieniu w Polsce wysuniętego dowództwa V Korpusu armii USA - mówił w Krakowie minister obrony Mariusz Błaszczak. We wtorek pod Kopcem Kościuszki ogłoszone zostało zakończenie negocjacji w sprawie umowy o polsko-amerykańskiej współpracy obronnej
W wydarzeniu odbywającym się pod krakowskim Kopcem Tadeusza Kościuszki udział wzięli minister obrony Mariusz Błaszczak, ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, a także szef sztabu Wojsk Lądowych USA gen. James McConville i dowódca 1. Dywizji Piechoty John Kolasheski, wyznaczony na dowódcę reaktywowanego V Korpusu.
"Wojska amerykańskie będą w Polsce na trwałe, nie od czasu do czasu"
- Dziś potwierdzamy decyzję, która została w ubiegłym tygodniu ogłoszona przez sekretarza obrony Marka Espera. Decyzję mówiącą o ustanowieniu w Polsce wysuniętego dowództwa V Korpusu - przekazał szef MON Mariusz Błaszczak. Jak dodał, "jest to decyzja, która stanowi ukoronowanie naszych działań związanych ze zwiększeniem obecności wojsk amerykańskich w Polsce".
Błaszczak przypomniał, że w ubiegłym roku prezydent Andrzej Duda i prezydent Donald Trump "podpisali deklaracje, które stanowią o wzmocnieniu liczebnym wojsk amerykańskich w Polsce, ale też o trwałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce". - Wojska amerykańskie będą w Polsce na trwałe, nie od czasu do czasu - zwrócił uwagę.
- Obecność wysuniętego dowództwa V Korpusu jest namacalnym dowodem realizacji tej polityki obydwu prezydentów, której celem jest wzmocnienie stosunków polsko-amerykańskich - dodał.
- W ubiegłym tygodniu doszliśmy do porozumienia w sprawie uzgodnienia wspólnej umowy dotyczącej wzmocnienia współpracy polsko-amerykańskiej w dziedzinie obronności. Ta umowa na dziesięciolecia mówi o tym, w jaki sposób będą funkcjonowały siły zbrojne na terytorium Polski - powiedział minister obrony. Przy tej okazji podziękował za pomoc w negocjacjach ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
Mosbacher: relacje między Stanami Zjednoczonymi a Polską nadal się rozwijają
Ambasador USA w Polsce na początku przemówienia zwróciła uwagę, że "trudno mi sobie wyobrazić lepsze tło dzisiejszej uroczystości, niż to, które jest za nami". - Przecież Tadeusz Kościuszko to bohater, który walczył o wartości ważne dla obu naszych narodów, czyli wolność i prawa człowieka - mówiła.
- To wyjątkowy dzień. Ogłaszamy aktywację wysuniętego dowództwa V Korpusu Wojsk Lądowych USA w Polsce, co jeszcze bardziej zbliży nasze siły zbrojne i zapewni lepszą integrację i optymalizację w nadchodzących czasach i dekadach - powiedziała ambasador Mosbacher.
Jak podkreśliła, "w tych czasach, które stoją pod znakiem pandemii COVID-19, jesteśmy szczególnie wdzięczni za wszystkie elementy, które wzmacniają bezpieczeństwo i poczucie dobrostanu".
Według Mosbacher "relacje między Stanami Zjednoczonymi a Polską nadal się rozwijają, w miarę jak pogłębiamy naszą współpracę wojskową, zarówno tę militarną, jak i cywilną". Jak zaznaczyła, "amerykańscy żołnierze są świetnie wyszkoleni, przygotowani do obrony USA i sojuszników NATO, i wschodniej flanki NATO".
Ambasador podziękowała żołnierzom polskim i amerykańskim za pracę na rzecz "wspólnej obrony".
"Dzięki temu wzmocnimy współpracę w zakresie bezpieczeństwa"
- Wysunięte stanowisko dowodzenia V Korpusu Wojsk Lądowych USA w Polsce wzmacnia nasze relacje wojskowe. Pozwala prowadzić dowodzenie i kontrolę sił operacyjnych USA w całej Europie - powiedział z kolei szef sztabu Wojsk Lądowych USA gen. James McConville.
Gen. McConville przekonywał, że Polska i USA są połączone "silną więzią militarną", "sojuszem wypróbowanym w boju, który jest coraz silniejszy". Mówiąc o reaktywacji amerykańskiego V Korpusu Wojsk Lądowych ocenił, że umiejscowienie wysuniętego dowództwa tego korpusu w Polsce jest "faktem historycznym". Podkreślił też, że jest to korpus o bogatej historii, który służył w Europie m.in. w obu wojnach światowych, ale też podczas zimnej wojny oraz konfliktów w Kosowie, a także w Afganistanie i w Iraku.
- Nasze stanowisko dowodzenia w Polsce wzmacnia nasze relacje wojskowe i pozwala prowadzić dowodzenie i kontrolę sił operacyjnych w całej Europie. Razem dzięki temu wzmocnimy interoperacyjność, współpracę w zakresie bezpieczeństwa oraz efektywność zaangażowania strategicznego - podkreślił gen. McConville.
Awansowany podczas wtorkowej uroczystości do stopnia generała broni gen. John Kolasheski, który będzie dowodził V Korpusem dziękował swojej rodzinie podkreślając, że bez jej miłości, wsparcia i "delikatnego czasem kuksańca" nie byłoby go dzisiaj tutaj. Mówił też o bliskich, którzy służą w wojsku na terenie Europy. Jak podkreślił, ma polskie korzenie – jego dziadek ze strony ojca wyemigrował do USA na początku XX wieku. Po zakończeniu służby w stopniu pułkownika ojciec gen. Kolasheskiego działa w miejscowym klubie popularyzującym Polskę.
Gen. Kolasheski zaznaczył, że wtorkowa uroczystość na kopcu Kościuszki jest przede wszystkim uczczeniem współpracy amerykańsko-polskiej. - V Korpus ma długą historię służby w europejskim teatrze wojennym, który sięga czasów I wojny światowej – zauważył.
Reaktywowany V Korpus
W lutym Pentagon zdecydował o reaktywacji V Korpusu po siedmiu latach od jego rozwiązania. Jednostka z główną kwaterą w Fort Knox w Kentucky ma być operacyjna od jesieni. Wśród celów V Korpusu jest wzmocnienie amerykańskiej zdolności do działania w Europie.
Źródło: TVN24