W Ukrainie trwa dramatyczna próba ocalenia przed rosyjską armią tego, co najcenniejsze dla kultury. Niektóre dzieła sztuki zostały już bezpowrotnie zniszczone. We Lwowie trwa wyścig z czasem - zaufani pracownicy muzeów ukrywają skarby we własnych domach albo schronach. Symboliczne stało się ukrycie rzeźby Jezusa z Katedry Ormiańskiej we Lwowie. Polska w tej dziedzinie też pomaga. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Kiedy Ukraina broni się przed agresją Rosji, broni przede wszystkim swoich mieszkańców, swoich żołnierzy i swoich domów. Ale na drugim planie jest dziedzictwo kulturowe, które też Ukraińcy starają się ocalić.
- Kiedy zobaczyliśmy, jak Rosjanie niszczą bloki mieszkalne i infrastrukturę, zrozumieliśmy, że musimy zrobić coś, żeby ochronić nasze zabytki - mówi konserwator zabytków ze Lwowa Andrij Fedoryszyn.
Polska pomaga Ukrainie chronić dzieła sztuki
Ukraińcy w tej sprawie mogą liczyć na wsparcie Polaków - kilkanaście placówek utworzyło Komitet Pomocy Muzeom Ukrainy. - Ważne jest, żeby schowali, ukryli swoje zbiory, ale też żeby, dopóki można, robili kopie cyfrowe tych zbiorów - podkreśla dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.
Lada dzień do Lwowa trafi wszystko, co im to ułatwi - materiały do pakowania, konserwacji i zabezpieczenia zbiorów dla 20 muzeów zachodniej Ukrainy. Trafią też laptopy i dyski przenośne, bo zbiory trzeba jak najszybciej zdigitalizować - na wypadek, gdyby zostały zniszczone albo ukradzione. Do Ukrainy dotarły też już transporty organizowane przez Ministerstwo Kultury.
Oprócz tego na miejscu, zwłaszcza we Lwowie, Polacy pomagają zabezpieczać zabytki. - To jest osłanianie witraży przy pomocy specjalnych, niepalnych materiałów, to jest osłanianie rzeźb, to jest sprzęt przeciwpożarowy - mówi dyrektorka Instytutu Polonika Dorota Janiszewska-Jakubiak.
Wśród chronionych dzieł jest rzeźba Jezusa z lwowskiej Katedry Ormiańskiej - przenoszona do schronu po raz pierwszy od II wojny światowej. W mieście wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Rosjanie niszczą zabytki i dzieła sztuki
A Ukraińcy wiedzą już, że rosyjskie bomby nie oszczędzają nikogo i niczego - w Charkowie zniszczyli zabytkowy budynek muzeum, które w swoich zbiorach ma 25 tysięcy bezcennych dzieł, także rosyjskich malarzy.
- Mamy tu Durera i Siemiradzkiego, a także Rosjan: malarzy Repina i Polenowa. Co za ironia losu, że musimy ratować ich obrazy przed ich własnym narodem. To po prostu barbarzyństwo - mówi Maryna Filatowa z Muzeum Sztuki w Charkowie.
Ukraińskie ministerstwo kultury uruchomiło stronę internetową, na której każdy może zgłosić przypadki niszczenia dóbr kultury przez Rosjan. Każdego dnia rosyjskiej inwazji przypadków tych jest coraz więcej.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Monika Celej, asty//now
Źródło: TVN24