Dług lubelskiego szpitala wynosi niemal 370 milionów złotych. Zarząd województwa zaciąga gigantyczny kredyt. Pod zastaw idzie olbrzymi gmach w centrum miasta, w którym znajdują się między innymi teatr i filharmonia. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Dla filharmonii Lubelskiej i wojewódzkiego szpitala specjalistycznego w Lublinie to będzie gra o wszystko – zarząd województwa zdecydował się spłacić zobowiązania szpitala, sięgające 369 milionów złotych, jednym kredytem hipotecznym.
- Na pewno to będzie ulga, aczkolwiek to jest kredyt, który rozwiąże bieżący problem – powiedział Krzysztof Skubis dyrektor wojewódzkiego szpitala specjalistycznego w Lublinie.
"Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek zamknął tak ważną instytucję"
Dług szpitala wynosił więcej, niż jedna trzecia zadłużenia wszystkich szpitali w całym województwie lubelskim.
Bank Gospodarstwa Krajowego, który musi jeszcze wydać zgodę na kredyt, zażądał solidnego zabezpieczenia. Pod zastaw idzie olbrzymi gmach w centrum Lublina, należący do samorządu i mieszący się naprzeciw urzędu marszałkowskiego. Znajdują się w nim trzy instytucje: Filharmonia Lubelska, Teatr Muzyczny i Centrum Spotkania Kultur. Budynek budowano przez czterdzieści lat.
Część filharmonii wciąż jest modernizowana ze środków unijnych. Sala mieści 550 miejsc. Dyrektor nie wyobraża sobie ewentualnej przeprowadzki. - Nie ma w Lublinie innej sali oprócz tej, w której filharmonia mogłaby się mieścić – powiedział Wojciech Rodek dyrektor naczelny Filharmonii imienia Henryka Wieniawskiego w Lublinie.
Stąd obawy, że jeśli szpitalowi nie uda się spłacić zadłużenia, bank przejmie budynek. Gmach położony jest w centrum miasta, więc w bardzo atrakcyjnym miejscu dla potencjalnych inwestorów.
- Rozumiem, że gdyby bank chciał przejąć ten budynek, może dalej chciałby prowadzić w nim filharmonię i ją hojnie wspomagać. Taką mam nadzieję, bo nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek zamknął tak ważną instytucję dla województwa lubelskiego – dodał Wojciech Rodek.
"System finansowania całkowicie się rozjeżdża"
Zbigniew Wojciechowski nie zakłada takiej możliwości, że bank przejmie budynek. Wicemarszałek województwa tłumaczył, że samorząd nie miał innego wyjścia. - Nie mieliśmy tak wartościowych budynków. Województwo lubelskie ma pewne ograniczenia, jeśli chodzi o majątek – wyjaśnił.
Dyrektor Filharmonii zastanawia się czy pieniędzy wystarczy na zaspokojenie potrzeb szpitala, bo placówki tego typu toną w długach.
- System finansowania całkowicie się rozjeżdża z systemem odpowiedzialności. Odpowiada na koniec organ założycielski, natomiast finansuje NFZ – powiedział profesor Hubert Izdebski kierownik Katedry Teorii Historii Prawa w warszawskim SWPS.
Zadłużenia wszystkich samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej w Polsce wynoszą około czternaście miliardów złotych. To najwięcej w historii publikowania danych przez Ministerstwo Zdrowia.
Autor: asty / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24