"Pożegnam się z Wojtkiem Pszoniakiem na swój sposób"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP
Grażyna Torbicka wspomina Wojciecha Pszoniaka. "To odejście postaci ikonicznej"
Grażyna Torbicka wspomina Wojciecha Pszoniaka. "To odejście postaci ikonicznej"TVN24
wideo 2/8
Grażyna Torbicka wspomina Wojciecha Pszoniaka. "To odejście postaci ikonicznej"TVN24

Nie ma już takich aktorów. O Pszoniaku można mówić tylko z podziwem - przyznał rektor Akademii Teatralnej w Warszawie, profesor Wojciech Malajkat. Pożegnam się z Wojtkiem Pszoniakiem na swój sposób. Pożegnam go ukłonem takim, jakim aktorzy żegnają publiczność po zakończeniu przedstawienia - powiedział aktor Janusz Gajos. Zmarłego Wojciecha Pszoniaka wspominają ludzie kultury i mediów. - Nie wyobrażam sobie innego Robespierre'a i Korczaka niż Wojtek Pszoniak - powiedziała dziennikarka Grażyna Torbicka.

W poniedziałek rano zmarł wybitny aktor Wojciech Pszoniak. Znany z "Ziemi obiecanej", "Dantona" oraz "Wesela", był także międzynarodowym aktorem teatralnym. Miał 78 lat.

"Nie wyobrażam sobie innego Robespierre'a niż Wojtek Pszoniak"

Aktora wspominała na antenie TVN24 dziennikarka Grażyna Torbicka. - Wojciech Pszoniak był wyjątkową postacią w naszej kulturze ze względu na to, jak traktował aktorstwo. Odejście Wojtka Pszoniaka to odejście postaci ikonicznej w polskim aktorstwie. Mamy jeszcze takich aktorów i aktorki, ale jest ich coraz mniej - mówiła.

Torbicka zaznaczyła, że aktor traktował swój zawód "jako sztukę zrozumienia człowieka", czyli - jak tłumaczyła - "przez postaci, które grał, chciał nas i siebie lepiej zrozumieć z nadzieją, że przez tę refleksję podobna myśl pojawi się u widzów".

- On bardzo precyzyjnie dobierał role. Nie decydował się na granie postaci, przez które wiedział, że nie będzie mógł nam wiele powiedzieć. To było dla niego bardzo ważne i to powoduje, że nie wyobrażam sobie innego Robespierre'a niż Wojtek Pszoniak, innego Korczaka niż Wojtek Pszoniak - przyznała. - Aktorstwo i tworzenie postaci było dla niego sposobem dialogu, rozmowy o nas, o ludziach, o świecie - dodała.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Odejście Pszoniaka "stratą dla teatru, kultury, całego naszego społeczeństwa"

W TVN24 swojego kolegę wspominał także aktor, reżyser i dyrektor artystyczny Teatru Narodowego Jan Englert. - To jest strata dla całego środowiska, dla całej kultury polskiej - powiedział. - Był twórcą. Nie był zjadaczem chleba, starał się być aniołem - dodał.

Stwierdził, że Pszoniak pochodził z pokolenia, które mówiło o sobie "trochę megalomańsko, że jesteśmy inżynierami dusz, a nie błaznami". - Prawda leży pośrodku. Wojtek, który był wielkim aktorem dramatycznym, potrafił być również i błaznem. Potrafił również karykaturować wiele postaci, wiele ról, w których grał - mówił Englert.

- Był świetnym kolegą, lubianym bardzo. Jego odejście to jest niewątpliwie jeszcze jedna strata dla teatru polskiego, polskiej kultury, i myślę, że całego naszego społeczeństwa, którą ciężko będzie wypełnić - ocenił reżyser.

Opowiadał, że kilka razy grał z Pszoniakiem, a także raz go reżyserował. - Człowiek cały czas miał uczucie, że ta elektryczna maszynka cały czas się żarzy. On nie pozwalał sobie na chwilę spokoju w czasie pracy. Był cały czas na podniesionych stanach emocjonalnych i intelektualnych również. To zawsze było inspirujące - powiedział. Dodał, że swoją "nadpobudliwość, nadnerwowość" uspokajał przez gotowanie, które było jego hobby. - Miał pewien rodzaj twórczego ADHD, które w życiu może przeszkadzać, ale w sztuce, w twórczości jest niezwykłe - dodał Englert.

- Wiemy wszyscy, że wszyscy prędzej czy później odchodzą, ale za każdym razem boli. Raz boli bardziej, raz boli mniej. W tym wypadku boli bardzo - podsumował Englert.

"To jest strata dla całego środowiska, dla całej kultury polskiej"
"To jest strata dla całego środowiska, dla całej kultury polskiej"

Był aktorem, "który nie naśladował nikogo"

O zmarłym aktorze mówił także dyrektor Teatru Współczesnego w Warszawie, Maciej Englert, brat Jana Englerta.

- To niezwykle smutna wiadomość, że ktoś z naszej starej gwardii znowu nas opuścił... Do Wojtka to wyjątkowo nie pasuje, dlatego że był samym żywiołem w gruncie rzeczy. Ja poznałem go najpierw na scenie, potem w życiu, później spotkaliśmy się w filmie. Od pierwszej chwili widać było, że mamy do czynienia z człowiekiem niezwykłym, z aktorem niezwykle oryginalnym, obdarzonym radością grania, a jednocześnie mądrością. Nie tylko zawodową, ale i mądrością człowieka zwykłego, który potrafił we wszystkim zachować tę perspektywę - powiedział.

Englert Pszoniaka nazwał "całkowicie oryginalnym aktorem". - Aktorem, który nie naśladował nikogo, sam wszystko tworzył w sobie, w myślach i w gruncie rzeczy stał się takim niezależnym bytem aktorskim. I za każdym razem z radością patrzyłem, jak on buduje swoje role, z czego je buduje, z jakiej prawdziwości, z jakich przemyśleń i z jakiej formy, która czasem nawet była "nadgraniem", ale zawsze się utrzymywała w formie - opisywał.

Był aktorem "bardzo wyrazistym, odważnym"

O Pszoniaku w TVN24 mówiła również reżyserka Agnieszka Holland. - Bardzo współczuję Basi Pszoniak przede wszystkim, która jest wspaniałą osobą i najlepszą partnerką, jaką może sobie artysta wyobrazić. Trudno mi sobie wyobrazić teraz, co ona czuje. Jestem myślami z nią przede wszystkim - mówiła.

- Wojtek był zupełnie unikalny. Był wspaniałym aktorem, bardzo wyrazistym, odważnym. Jednocześnie jego osobowość, jego cała istota do tych ról przenikała. To nie był taki aktor, jak na przykład Andrzej Seweryn, że po każdej roli się zmienia, że jest właściwie nie do poznania. To był zawsze Wojtek jednocześnie. Wojtek był nie tylko aktorem, ale i gwiazdą. Jego osobowość, jego charyzma była tak wyjątkowa i tak niepowtarzalna, że trudno sobie wyobrazić, że można by było go kimś zastąpić, żeby była jakaś możliwość porównania do kogokolwiek innego - powiedziała.

Stwierdziła, że Pszoniak "był przede wszystkim fantastycznym człowiekiem". - Zawsze można było na niego liczyć, zawsze był ciekawy świata, ciekawy ludzi. Zawsze był taki jakby zachłanny na rzeczy, które można wspólnie robić - dodała.

Wspominała, że przez jakiś czas mieszkała bardzo blisko Wojciecha i Barbary Pszoniaków we Francji. - Oboje byli takim wielkim oparciem dla mnie i też dla Kasi, mojej córki, wtedy jeszcze dziesięciolatki - mówiła.

- Nie wiedziałam, że ta choroba jego się tak bardzo posunęła. Tak się złożyło, że w związku z moją pracą za granicą dłuższą i potem tym lockdownem nie miałam żadnych wieści od nich. Nie wiedziałam, że jest źle. Jest to wielka strata i smutek i dla widzów, dla historii polskiego kina i teatru, ale przede wszystkim dla bliskich - stwierdziła.

Znany z ekranu i teatru. Wspomnienie Wojciecha Pszoniaka
Znany z ekranu i teatru. Wspomnienie Wojciecha PszoniakaTVN24

"Nie ma już takich aktorów"

O zmarłym mówił także tego dnia rektor Akademii Teatralnej w Warszawie, profesor Wojciech Malajkat. - To straszna wiadomość - przyznał. - Właściwie nie wiem, co powiedzieć, bo odszedł człowiek bardzo nam bliski, oddany szkole (Akademii Teatralnej - PAP), studentom, sprawom uczenia. Pasjonat tego zajęcia - dodał. - Był moim przyjacielem, z którym grałem i po prostu nie wiem, jak się otrząsnąć. Trudno pojąć tę wiadomość, jeszcze w tak trudnym czasie - powiedział. Pytany o to, którą z ról Pszoniaka zapamiętał, prof. Malajkat odpowiedział, że "wszystkie". - To był aktor, podobnie jak Marek Walczewski, który płonął za każdym razem, spalał się do zupełnego popiołu - podkreślił. Malajkat zwrócił uwagę, że zmarły artysta "do wszystkiego podchodził jak do całopalenia". - Do każdego projektu, do każdego zadania artystycznego, do każdej realizacji: i w teatrze, i w filmie. I w radiu, kiedy czytał powieści - opowiadał. - Nie ma już takich aktorów. O Pszoniaku można mówić tylko z podziwem - ocenił rektor Akademii Teatralnej w Warszawie.

"Był Wojtek arystokratą. Arystokratą teatru polskiego"

Aktor i reżyser Andrzej Seweryn stwierdził, że gdyby Pszoniak "mówił po angielsku, to tych Oscarów miałby już kilka w swojej kieszeni". Dodał, że był człowiekiem, który "uważał, że skoro ma prawo głosu, to ma prawo również wypowiadania swoich opinii".

- Wojtek był człowiekiem odważnym. Ja go za to bardzo podziwiałem. Oczywiście myślę dzisiaj bardzo intensywnie o Basi, o jej cierpieniu, o tym, jak wspaniałą parą byli oboje. Myślę o szalikach Wojtka, które zawsze mi się bardzo podobały i raz jeszcze - imponował mi tym, że nosił je w tak wspaniały, elegancki, arystokratyczny sposób. Ten termin "arystokratyczny" chciałbym odnieść w ogóle do postaci tego wspaniałego człowieka. Otóż był Wojtek arystokratą. Arystokratą teatru polskiego, filmu polskiego - powiedział.

Stwierdził, że nie imponowały mu "błyskotki i powszechne uznanie". - Wojtek był bardzo surowym sędzią siebie samego i nas. I to było wspaniałe. Wojtek potrafił również dostrzegać nasze sukcesy i dowodził tego wielokrotnie - dodał Seweryn.

- Wojtek nie narzekał na to, że pada deszcz. Skoro pada deszcz, no to trudno protestować. Natomiast można się kryć przed deszczem, można również starać się szukać słońca. I tak było z Wojtkiem - mówił o Pszoniaku aktor. - Robił to, co uważał za stosowne - dodał.

Wspominał również współpracę z nim na planie "Ziemi obiecanej". - Byłem wtedy u jego boku właściwie jak uczeń, który patrzy na mistrza i uczy się jak trzeba pracować na planie, z partnerami, nad tekstem scenariusza i z tak wielkim mistrzem, jakim był Andrzej Wajda. Mam nadzieję, że się czegoś nauczyłem - powiedział.

- Każdy gest Wojtka, każde spojrzenie Wojtka, kostium, sposób mówienia było precyzyjne, dostrzegalne - mówił o aktorstwie kolegi z planu Andrzej Seweryn.

"Był Wojtek arystokratą. Arystokratą teatru polskiego"
"Był Wojtek arystokratą. Arystokratą teatru polskiego"TVN24

"Był świetnym kucharzem", "duszą towarzystwa"

Pszoniaka wspomniał również reżyser Janusz Majewski. Podkreślił, że jego odejście to dla niego "w pierwszym rzędzie śmierć przyjaciela, bliskiego człowieka". Artyści przez lata utrzymywali stosunki przyjacielskie. Na planie spotkali się w 2010 roku.

- Znalazłem dla niego rolę w "Małej maturze 1947", a on ją przyjął. Później zagrał u mnie w "Excentrykach, czyli po słonecznej stronie ulicy" rolę, która zabłysnęła mistrzostwem, była zauważona i nagrodzona. Równocześnie nasza przyjaźń stawała się coraz bliższa. Bywaliśmy u Pszoniaków, a kiedy mieszkaliśmy na wsi, oni przyjeżdżali do nas kilkakrotnie. Później, gdy żony już nie było na świecie, przychodziłem do nich na kolacje, które Wojtek przyrządzał, bo był świetnym kucharzem. To była jego pasja. Mieliśmy zresztą sporo innych wspólnych zainteresowań: sztuka, obrazy, piękne meble, przedmioty - wspomniał reżyser.

Majewski zwrócił uwagę, że Wojciech Pszoniak był "jednym z nielicznych aktorów, którzy nie tylko mają wrodzony i rozwinięty umiejętnie talent", ale też "bardzo silną kontrolę swojej inteligencji". - On miał pełną świadomość wszystkich środków, których używał. Poza tym mobilizował maksymalnie innych aktorów. Swoją obecnością wyciągał z nich rzeczy, o których oni nawet nie wiedzieli, że je mają. Tacy aktorzy są na wagę złota - zaznaczył.

Dodał, że prywatnie Wojciech Pszoniak był człowiekiem "szalenie towarzyskim". - Zawsze był duszą towarzystwa. Wspaniale opowiadał różne anegdoty, które się zapamiętywało i stosowało. A równocześnie był bardzo surowy w sądach. Wobec siebie też był bardzo wymagający. Nie zadowalał się byle czym, pierwszym efektem. My mogliśmy wszyscy być zachwyceni, a on mówił: "nie, to jeszcze nie tak, jeszcze trzeba to czy owo wydobyć" - podsumował Majewski.

"Nad tym wszystkim przechodził z uśmiechem"

O swoim bliskim znajomym, także byłym kolegą ze studiów mówił również wybitny krakowski aktor Jerzy Trela. - Tak samo, jak na scenie był żywiołem, prywatnie też był żywiołem. Był zawsze pogodnym człowiekiem, a spotkanie z nim dodawało mi radości, a nawet sensu życia - powiedział. - Ciężko pogodzić się z tym, że ten człowiek, który tyle dawał z siebie, odszedł - przyznał.

- To był po prostu dynamit na scenie i w życiu tak samo. Zawsze pogodny, zawsze uśmiechnięty - podkreślił.

Krakowski aktor opowiedział, że spotkał się z Pszoniakiem między innymi podczas tournee Starego Teatru w Paryżu. - Kiedyś mieliśmy ważną rozmowę w cztery oczy, gdy on mi się pozwierzał z różnych trudności, które miał i musiał je przełamać, z którymi musiał się borykać. Pamiętam, że to spotkanie było niezwykłe, bo odkrył się naprawdę - powiedział. - Był to moment taki, gdy, użyję takiego górnolotnego sformułowania, bolała go bardzo dusza - wyjaśnił. - Ale nad tym wszystkim przechodził z uśmiechem - podkreślił Trela.

"Pożegnam go ukłonem takim, jakim aktorzy żegnają publiczność po zakończeniu przedstawienia"

O Wojciechu Pszoniaku mówił w poniedziałek także aktor Janusz Gajos. Powiedział, że Pszoniak chorował, ale jak dodał, "taka wiadomość o ostateczności zatrzymuje nas w biegu".- Miałem okazję z nim pracować, miałem szczęście z nim pracować. Spotkaliśmy się w Kabarecie Pod Egidą, w filmie, na różnych imprezach. Żałuję, że nie miałem okazji pracować z nim na scenie, bardzo tego żałuję - podkreślał.

- Drodzy państwo, wiadomość o śmierci wielkiego artysty, wielkiego aktora zawsze wywołuje pewne poruszenie, ale jest w tym coś, co się ociera o banał. Pozwólcie, że pożegnam się z Wojtkiem na swój sposób. Pożegnam go ukłonem takim, jakim aktorzy żegnają publiczność po zakończeniu przedstawienia - powiedział.

Gajos: Pożegnam się z Wojtkiem Pszoniakiem na swój sposób. Pożegnam go ukłonem takim, jakim aktorzy żegnają publiczność po zakończeniu przedstawienia
Gajos: Pożegnam się z Wojtkiem Pszoniakiem na swój sposób. Pożegnam go ukłonem takim, jakim aktorzy żegnają publiczność po zakończeniu przedstawieniaTVN24

Wcześniej Janusz Gajos wspominał, że Wojciech Pszoniak "był impulsywny, w życiu i w pracy". - Trzeba było się z nim dobrze ułożyć, bo on walczył o wizerunek postaci, którą miał zagrać. Bezpardonowo, ale to było wspaniałe, tylko trzeba było się do tego jakoś przyzwyczaić - powiedział.

Autorka/Autor:akw, mart/ kab, now

Źródło: TVN24, PAP

Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Donald Trump zagroził przejęciem kontroli nad Kanałem Panamskim. W Finlandii odbył się szczyt Północ-Południe. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć poniedziałek 23 grudnia.

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Źródło:
PAP, TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24