Polska złożyła deklarację przystąpienia do projektu certyfikatów szczepiennych, czyli tak zwanych paszportów covidowych. Teraz konsorcjum musi dopuścić Polskę do testów - przekazał Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. - Prawdopodobne daty są dwie, albo to będzie 21 maja albo to będzie 25 maja - dodał.
Dokument nazywany paszportem covidowym ma być cyfrowym i papierowym świadectwem szczepienia, przebycia koronawirusa lub negatywnego wyniku testu. Komisja Europejska chce zakończyć testowanie systemu w tym miesiącu, by wystartować z nim 21 czerwca.
"Została złożona dokumentacja"
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował we wtorek, że 12 kwietnia "została złożona cała dokumentacja dotycząca certyfikatów covidowych, certyfikatów szczepiennych ze strony Ministerstwa Zdrowia". - Ta dokumentacja była niezbędna dla konsorcjum prowadzącego testy, by wprowadzić Polskę do tego systemu testowania, a ostatecznie do systemu zielonych certyfikatów - dodał.
- Wczoraj została przedstawiona przez Polskę deklaracja przystąpienia już do projektu, więc teraz już decyzja nie leży po naszej stronie - mówił Andrusiewicz.
Zaznaczył, że deklaracja padła przed 20 maja, który był deklarowany jako data, kiedy Polska chciałaby przystąpić do testów. - Konsorcjum teraz musi nas do tych testów dopuścić. Prawdopodobne daty są dwie, albo to będzie 21 maja albo to będzie 25 maja z prawdopodobieństwem, podkreślam, bo to nie będzie zależało od nas, że te testy zakończymy do 1 czerwca i od 1 czerwca Polska będzie w pełni gotowa do przystąpienia do pracy w projekcie certyfikatów szczepiennych - wyjaśnił Andrusiewicz.
Paszporty covidowe
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen 8 maja powiedziała, że "paszporty covidowe są coraz bliżej realizacji". - Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już niebawem osoby zaszczepione będą mogły swobodnie przekraczać granice. Porozumienie polityczne dotyczące paszportów szczepień przeciw COVID-19 jest oczekiwane do końca maja – wskazywała. System natomiast powinien działać już w czerwcu.
17 marca Komisja Europejska przedstawiła wniosek dotyczący utworzenia zielonego zaświadczenia cyfrowego, które będzie ważne we wszystkich państwach członkowskich UE. Na obowiązywać nie dłużej niż 12 miesięcy i mieć formę elektroniczną (przechowywaną na urządzeniach mobilnych) lub (na życzenie) papierową. Zaświadczenie będą mogły nieodpłatnie dostać osoby, które spełniają jeden z tych warunków: są zaszczepione przeciwko COVID-19, wyleczone z infekcji lub mają ujemny wynik testu na koronawirusa.
Osoby z takim zaświadczeniem mają być zwalniane z ograniczeń w swobodnym przemieszczaniu się po Unii Europejskiej, takich jak kwarantanna, samoizolacja, testy.
28 kwietnia Parlament Europejski poparł wydawanie paszportów covidowych. Większość polskich europarlamentarzystów głosowała "za". Europosłowie podkreślili, że aby uniknąć dyskryminacji osób nieszczepionych oraz ze względów ekonomicznych, kraje UE powinny zapewnić powszechne, dostępne, terminowe i bezpłatne testy.
Zamykanie szpitali tymczasowych
Podczas briefingu pod resortem zdrowia Andrusiewicz mówił też o coraz mniejszym obłożeniu łózek covidowych. - Tylko w ciągu ostatniego tygodnia zmniejszyliśmy bazę łóżkową o ponad 7 tysięcy - poinformował. - W tej chwili mówimy o poziomie łóżek covidowych w okolicach 28,5 tysiąca i ta liczba będzie spadać - dodał.
- W tym tygodniu chcielibyśmy osiągnąć poziom 25 tysięcy łóżek dla pacjentów covidowych, ale na pewno będziemy ten poziom nadal zmniejszyć, bo w tej chwili obłożenie łóżek sumarycznie to jest 11 tysięcy pacjentów - podkreślił i dodał, że "z dnia na dzień te spadki w zakresie pacjentów na łóżkach covidowych następują".
Jak przekazał rzecznik resortu zdrowia, "w maju powoli będą wygaszane kolejne szpitale tymczasowe". - Chcemy, aby na każde województwo, prawdopodobnie poza Mazowszem, przypadał jeden szpital tymczasowy - dodał. - Nie potrzeba nam w tej chwili tak dużej bazy łóżkowej dla pacjentów covidowych. Lekarze są potrzebni w innych specjalizacjach, przy innych chorobach. Mamy odmrożone zabiegi planowe. Chcielibyśmy, żeby te zabiegi planowe były jak najszerzej realizowane, stąd też - podkreślam - ten spadek bazy łóżkowej nadal będzie postępował - podkreślił Wojciech Andrusiewicz.
Zajęte łóżka w szpitalach
Z komunikatu, który Ministerstwo Zdrowia opublikowało we wtorek przed południem, wynika m.in., że obecnie:
- 28 493 łóżka są przeznaczone dla pacjentów z COVID-19 (-2647 w stosunku do dnia poprzedniego), - z tego 11 145 łóżek jest zajętych przez pacjentów z COVID-19 (-459), - 3105 respiratorów jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (-228), - z tego 1418 respiratorów jest obecnie wykorzystywanych (-154).
Od 6 maja na szpitalnych oddziałach covidowych jest więcej łóżek wolnych niż zajętych. We wtorek odsetek zajętych łóżek po raz pierwszy od tygodnia nieco wzrósł, ale nadal wolnych jest ponad 60 proc. miejsc na oddziałach covidowych. Wzrost odsetka zajętych łóżek bierze się głównie z tego, że w porównaniu z poniedziałkiem pula łóżek w szpitalach przeznaczonych dla pacjentów zakażonych SARS-CoV-2 zmniejszyła się o ponad 2,6 tysiąca, a samych pacjentów ubyło 459.
Od 13 maja na oddziałach covidowych jest więcej respiratorów wolnych niż zajętych. Aktualnie wykorzystywanych jest prawie 45,7 proc. tego typu urządzeń przeznaczonych do leczenia pacjentów zakażonych SARS-CoV-2. To najniższy odsetek, odkąd 23 października 2020 roku Ministerstwo Zdrowia zaczęło w codziennych komunikatach stosować podział na respiratory zajęte i przeznaczone dla pacjentów z COVID-19.
We wtorek liczba pacjentów covidowych w szpitalach (w komunikatach resortu tzw. zajęte łóżka) jest najniższa od 23 października 2020 roku. Liczba pacjentów leczonych przy pomocy respiratorów (w komunikatach ministerstwa tzw. zajęte respiratory) jest najniższa od 25 lutego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24