Jeśli w Łodzi chłopak z szalikiem Widzewa pojedzie na Polesie, które jest bastionem zwolenników ŁKS-u, to też może mu się stać krzywda - tak atak na homoseksualną parę, do jakiego doszło w Warszawie, skomentował w Radiu ZET europoseł PiS i były minister Witold Waszczykowski. Pytania na temat dyskryminacji nazwał "rozmowami o yeti, o zjawisku, o którym mówią ludzie, ale go nie ma". Na słowa Waszczykowskiego zareagowało polskie przedstawicielstwo Komisji Europejskiej.
Podczas środowej debaty w europarlamencie największe frakcje zaapelowały o walkę z dyskryminacją mniejszości seksualnych. Skrytykowano też "strefy wolne od ideologii LGBT". Przeciwko rezolucji w tej sprawie są między innymi europarlamentarzyści z Prawa i Sprawiedliwości.
Były szef resortu spraw zagranicznych, obecnie eurodeputowany PiS Witold Waszczykowski tłumaczył w rozmowie w Radiu ZET powody takiej decyzji. - Jest tutaj wiele przekłamań - ocenił. - Rzekomo ponad 100 powiatów w Polsce ogłosiło się strefami wolnymi od LGBT. Nie ma takich rezolucji w Polsce. Jest Karta Praw Rodziny. Natomiast nie są to decyzje o tym, że na takim terenie nie mają prawa żyć ludzie o orientacji LGBT - mówił Waszykowski. Prowadząca program Beata Lubecka zwróciła uwagę, że w tym przypadku chodzi o 100 gmin, a nie 100 powiatów.
"W Polsce nie ma i nie było żadnej dyskryminacji w świetle prawa"
Lubecka w tym kontekście przywołała zdarzenie z Warszawy. Tam, w pobliżu jednej ze stacji metra, mężczyzna spacerujący z partnerem został pchnięty ostrym narzędziem przez osobę, która następnie uciekła.
- W Polsce nie ma i nie było żadnej dyskryminacji w świetle prawa - odpowiedział Waszczykowski. - Pani mówi o incydentach. Incydenty nie wynikają z tego, że prawo jest złe, tylko że niektórzy ludzie są źli - dodał. - Jeśli w Łodzi chłopak z szalikiem Widzewa pojedzie na Polesie, które jest bastionem zwolenników ŁKS-u, to też może mu się stać krzywda - mówił, nawiązując do sporu piłkarskich klubów w Łodzi. - Czy to znaczy, że prawo jest złe? To jest kod kulturowy, z tym trzeba walczyć - przekonywał europoseł PiS.
Prowadząca program reagując na te słowa, przypomniała słowa prezydenta Andrzeja Dudy z ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej, który mówił, że LGBT "próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia". Wspomniała także o ukaraniu przez Komisję Etyki Poselskiej naganą obecnego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka za "obraźliwe słowa dotyczące osób LGBT". - Skończmy dyskusję o tych obrzydlistwach LGBT, homoseksualizmie, biseksualizmie, paradach równości. Brońmy rodziny, bo brak obrony rodziny prowadzi do tego, co państwo widzicie - mówił Czarnek jeszcze jako poseł PiS.
"Ich ideologia domaga się afirmacji i przywilejów. Na to nie ma zgody"
- Zmusza mnie pani do rozmowy o yeti. O zjawisku, o którym mówią ludzie, ale go nie ma - odpowiadał Waszczykowski. - W Polsce nie ma dyskryminacji prawnej ludzi związanych z taką czy inną orientacją seksualną. Nie było nigdy - utrzymywał.
Według polityka Prawa i Sprawiedliwości LGBT "to i ludzie i ideologia". - LGBT jest ideologią i to ideologią szkodliwą. To ideologia, która nie domaga się równouprawnienia, bo to równouprawnienie w Polsce istnieje. Nie ma żadnych przepisów, które ograniczałyby prawa tych ludzi. Natomiast ich ideologia domaga się afirmacji i przywilejów. Na to nie ma zgody - powiedział Waszczykowski.
Komisja Europejska komentuje
Do słów europosła Prawa i Sprawiedliwości odniosło się w mediach społecznościowych przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce. "Unia Europejska jest miejscem dla każdego, bez względu na orientację seksualną. Ataki na tle homofobicznym nie mogą mieć w niej miejsca. Każde państwo w UE powinno czuwać nad ochroną osób, które mogą być narażone na dyskryminację" - napisała Komisja Europejska na Twitterze, pod wpisem prowadzącej rozmowę Beaty Lubeckiej cytującej wypowiedź Witolda Waszczykowskiego.
Źródło: Radio Zet, tvn24.pl