"Winny nieukarany i niech tak zostanie. Ale za kradzież wafelka nikogo nie przysyłajcie"

13.09.2014 |  Dyrektor więzienia na tropie prawnych absurdów
13.09.2014 | Dyrektor więzienia na tropie prawnych absurdów
Fakty TVN
Krzysztof Olkowicz podczas gali nagrody radia TOK FM im. Anny Laszuk, przyznawanej m.in. niezwykłe działania, które w danym roku miały duży wpływ na świadomość społecznąFakty TVN

Pułkownik Krzysztof Olkowicz to, jak widzi go większość, "klawisz o ludzkim obliczu", który najpierw pomógł ubezwłasnowolnionemu skazanemu opuścić areszt, a potem dowiedział się, że było to "zachowanie niedopuszczalne". Od lat przychodził do sędziów z plikami wyroków, których nigdy nie powinni wydać. Teraz do teczki może włożyć swój.

Płk Krzysztof Olkowicz. Dyrektor więziennictwa w Koszalinie. Z więźniami pracuje od 30 lat. Ukończył studia prawnicze i aplikację sędziowską. Przez dwa lata orzekał w sprawach karnych.

Łukasz Orłowski: Mówią, że bardziej niż gazety woli Pan czytać wyroki sądowe. I że chodzi Pan z nimi pod pachą po korytarzach.

Krzysztof Olkowicz: Tylko czasami. Jeśli ktoś chce usłyszeć jak groteskowe może być prawo, to wyciągam.

To ja chcę usłyszeć.

Bardzo groteskowe. Tak bardzo jak groteskowe jest wsadzanie kogoś do aresztu na kilkanaście dni za kradzież bułki albo kotleta z cudzego talerza. Albo za jazdę autobusem bez biletu - bo się przejechało tak trzeci, czy tam piąty raz. Albo za to, że się z kimś "wspólnie i w porozumieniu" kurę ukradło, "w sposób zuchwały oddało mocz pod kioskiem". Dużo tego.

A sędziom też Pan to czyta?

Im najczęściej. Tylko oni akurat tak bardzo słuchać to nie chcą. Ale nie pamiętam, żebym na którejś naradzie roboczej z sędziami czegoś tam nie przeczytał. Bez komentowania, bo i co komentować. Wyrok, uzasadnienie, wyrok, uzasadnienie. Czasami tylko później zaapeluję jeszcze o rozsądną politykę karną. I tak od lat.

No i więcej jest tego rozsądku?

Dzisiaj zaufanie do wymiaru sprawiedliwości ma nieco ponad 20 procent społeczeństwa. To chyba kiepsko, prawda? Ale sumiennie sobie na to wymiar sprawiedliwości zapracował. Politykę karną państwa mamy na marnym poziomie. Czasami, jako pracownikowi służby więziennej, ciężko było mi zobaczyć sens w tym, co robimy. Teraz coś jakby drgnęło. Wydarzyło się parę rzeczy, w które już nie wierzyłem. Pojawiła się szansa, żeby w końcu wykonywać w Polsce więcej kar nieizolacyjnych, czyli po prostu nie wsadzać ludzi głupio za kraty.

Kiedy za kraty wsadza się głupio, a kiedy rozsądnie?

Wie Pan, że na 120 tys. osób wysyłanych u nas do więzień tylko 40 tys. to skazani, którzy naprawdę powinni się tam znaleźć? 80 tys. nie stanowiło zagrożenia dla społeczeństwa. Większość z nich usłyszało kary, których nie potrafiliśmy po prostu skutecznie wykonać w inny sposób.

Są w Polsce dwa sądy rejonowe - w Lęborku i Bytowie - gdzie kara ograniczenia wolności polegająca na nieodpłatnej pracy na cele społeczne wynosi 46-48 proc. A są i takie, gdzie wynosi 2,5 proc.

Ja wiem, że to moje gadanie to mierzenie się z czymś, z czym w pojedynkę się wygrać nie da. Mam świadomość, że świata nie zbawię. No, bo przecież nie zbawię. Ale tak sobie myślę, że jak przemilczę, przejdę obok, to jeszcze bardziej zmniejszę szansę na to, że coś się zmieni. No i jakoś, cholera, ciągle gadam.

Nie tylko. 40 zł grzywny, które wpłacił Pan za osadzonego, to było jednak "robienie" a nie "gadanie".

Ale po tym jak już wpłaciłem - albo raczej, jak podżegałem do wpłacenia grzywny (tak zakwalifikowała to policja), bo poprosiłem o to zastępcę dyrektora aresztu z pieniędzy, które pożyczyłem od sekretarki - to zacząłem też gadać. Głównie przed sądem: że ten osadzony, za którego wpłaciłem te 40 zł, miał zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną i że nigdy nie powinien się w tym areszcie znaleźć; że sąd, który go do mnie wysyłał, nie wiedział o tym; że dla innych osadzonych osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne, albo zaburzone rozwojowo to najłatwiejszy cel; że nawet te dwa z pięciu dni, które wtedy jeszcze zostały temu człowiekowi, to dla niego o dwa dni za dużo.

"Niedopuszczalne zachowanie osoby piastującej ważne stanowisko w systemie służby więziennej". To o Panu.

No, podobno, według sądu, który 9 września podtrzymał wyrok z pierwszej instancji. "Winny wykroczenia".

Gdzie jest wina, tam powinna być kara. Ale u Pana to była inna wina - bez kary.

Dlatego powinienem powiedzieć jednak: "Krzysztof Olkowicz - winny nieukarany". I już tak zostanie, bo do Sądu Najwyższego z kasacją samej winy się nie chodzi.

Można pójść trochę dalej - do Strasburga.

I pewnie byłaby duża szansa, że tam tej winy, by nie zobaczyli. Ale co? Ja, funkcjonariusz, mam państwo polskie skarżyć? Gdzieś jest granica. Lepiej się oswoić z tym głupim bo głupim, ale jednak żalem, że tym razem wewnątrz nie potrafiliśmy czegoś załatwić, jak należy. Bo tak myślę, chociaż wiadomo, że obiektywizmu w tym nie ma i każdy może na to spojrzeć inaczej.

Na przykład tak, że na tej sprawie wcale Pan nie stracił. Ludzie usłyszeli przecież o płk. Krzysztofie Olkowiczu, "dyrektorze o ludzkim sercu", który co prawda złamał prawo, ale w imię wyższego dobra - prawa do wolności. I teraz temu dyrektorowi trudniej powiedzieć "nie".

Chcę wierzyć, że jeśli komuś rzeczywiście trudniej powiedzieć "nie", to dlatego, że zarobiłem na szacunek tymi 30 latami w więziennictwie. I czasami rzeczywiście ktoś da mi to odczuć. Ale to nie jest jakaś reguła. Podam przykład.

Z Arkadiuszem K., czyli tym mężczyzną, za którego wpłaciłem grzywnę, spotkałem się później dwa razy. Pierwszy raz jakiś miesiąc po tym jak opuścił areszt. Był czysty, nawet zadbany. Ale miesiąc temu dowiedziałem się, że fatalnie wygląda. Zacząłem go po cichu szukać. I znów to on mnie znalazł. Do inspektoratu wszedł z reklamówką, w której taszczył jakiś dwulitrowy garnek.

Wyciąga go, odwraca i mówi, że Bóg kazał mu przyjść, bo znalazł ten garnek, a na jego odwrocie napis: "fabryka naczyń emaliowanych Olkusz". I że ten "Olkusz" to jest zbitka naszych nazwisk, że jesteśmy tak połączeni. Zapytałem, czy ktoś się nim opiekuje. Odpowiedział, że nikt. Następnego dnia pojechałem, żeby zobaczyć to miejsce, w którym mieszka. To był dramat. Wyszliśmy razem. Poprosiłem pracowników o jakiejś ubrania, wykąpaliśmy go i zacząłem starać się o umieszczenie go w Domu Pomocy Społecznej. Ale trzeba było skompletować dokumenty.

Więc dzwonię do MOPS-u. I słyszę, że ochrona danych osobowych, procedury. Jadę. Rozmawiam ze swoją byłą studentką - wie czym się zajmuję. Słyszę, że ktoś się nim miał zajmować, ale że jeszcze go ten ktoś nie widział. I znowu "procedury, ochrona danych", a w ogóle kto ja dla niego jestem. No, więc odpowiadam, że nie przyszedłem rozmawiać o procedurach, tylko o człowieku, o którym chyba znowu ktoś zapomniał. I że jak jeszcze raz o tych procedurach powiedzą, to do prezydenta miasta pójdę. No i powiedziały. No i poszedłem.

Tak po prostu?

Z tym rzeczywiście było mi łatwiej. Prezydent zareagował tak, że już następnego dnia MOPS wysłał do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie wszystkie potrzebne papiery. Później jeszcze tylko trzeba było namówić dyrektora domu pomocy, żeby zgodził się wziąć też 12 papug Arkadiusza K. Udało się. A później inna osoba zaproponowała, że przywiezie jeszcze dla tych papug większą klatkę.

Wiele osób zachowało się wtedy po prostu po ludzku i przyzwoicie. A kilka tak sobie.

A skoro mówimy o ludzkich reakcjach, to czy "tak po ludzku" czuje Pan, że ta sprawa z grzywną i tłumaczenie przed sądem były dla Pana jakimś zawodem, czymś gorzkim?

Ani nie gorzkim, ani nie zawodem. Ale jeżeli naprawianie ewidentnego błędu - bo tamten wyrok Arkadiusza K. za kradzież wafelka został uchylony - było czymś społecznie szkodliwym, to się po prostu tego nie rozumie. Na czym polegała ta szkodliwość? W pierwszej instancji usłyszałem, że podważyłem prawomocne wyroki sądu. To ja się pytam: gdzie one są? Niech każdy sam dba o swój autorytet.

A wie Pan, co usłyszałem teraz w sądzie od pani sędzi? Zapytała, czy gdyby w grę wchodziła wtedy wyższa kwota niż 40 zł, to też tak szybko bym zapłacił. To ją interesowało. Przykre to było, że na takim poziomie może się toczyć dyskusja w sądzie okręgowym. No, to nic nie odpowiedziałem. Bo co można? Że to żenujące?

Nie burzę społecznego porządku tylko dlatego, że nie uważam, by każde orzeczenie sądu miało a priori boską właściwość i wiara wszystkim od niego. Może takie są oczekiwania sędziów, ale oni orzekają w imieniu społeczeństwa. Czasami mam wrażenie, że o tym zapomnieli.

Według sądu to Pan zapomniał o porządku - nie społecznym, ale służbowym. Bo przed wpłaceniem kaucji nawet nie spróbował się skontaktować z sądem, który mógł tego człowieka wypuścić.

18 lat jestem dyrektorem okręgowym. I wiem, że gdybym napisał wtedy nawet najmądrzejsze pismo, zaniósł je - a to był piątek, już po południu - to nikt by na nie do poniedziałku nawet nie spojrzał. Dlatego wziąłem wtedy na siebie tę odpowiedzialność. I dlatego też później nie chciałem ogrywać wymiaru sprawiedliwości.

A jak można było go ograć?

Na przykład tak, że umówiłbym się z Arkadiuszem K., że ja mu zapłaciłem 40 zł za wykonanie utworu "Love me tender", bo to odśpiewał nam na bramie aresztu. I gdybyśmy się umówili, że to z tego miał te pieniądze na grzywnę, to pewnie sprawy by nie było.

Ale nie zrobiłem tego, bo ja nigdy nie chciałem grać z sądem, atakować. Ale to sąd - takie mam wrażenie - na tyle głęboko okopał się w urażonej dumie, że nie chciał postąpić inaczej. Jak w walce kogutów: który silniejszy. No to ja mówię: mogę być słabszy. Tylko takich więźniów już do mnie nie przysyłajcie.

Mec. Jacek Kondracki o sprawie pułkownika Olkowicza
Mec. Jacek Kondracki o sprawie pułkownika Olkowiczatvn24

Autor: rozmawiał Łukasz Orłowski / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

W Kraju Zabajkalskim w Rosji w niedzielę zderzyły się dwa pociągi towarowe. Wykoleiły się 42 wagony z węglem - podała Prokuratura do spraw Transportu Wschodniosyberyjskiego. Przyczyny zdarzenia są wyjaśniane.

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Zderzenie pociągów towarowych w Rosji

Źródło:
Interfax, tvn24.pl

Niemal miliard dolarów będzie można wygrać we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Millions - podał portal stacji CNN. Wyjaśnił też, że to efekt kilkumiesięcznej kumulacji.

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

W Nowym Jorku spadł śnieg i zrobiło się biało. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) poinformowała, że są to pierwsze, mierzalne grudniowe opady w tym mieście od trzech lat.

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Źródło:
Reuters, NBC New York

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

Nasza gospodarka przygotowuje się do kolejnych sankcji po objęciu władzy przez Donalda Trumpa - przekazał prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. W przemówieniu zaznaczył, że kończący się rok był "jednym z najgorszych w ostatnim dziesięcioleciu".

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

Źródło:
PAP

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Utrudnienia dla pasażerów pierwszej linii metra. Z powodu awarii pociągu z ruchu wyłączono pięć stacji na Żoliborzu i Bielanach. Zarząd Transportu Miejskiego uruchomił autobusową komunikację zastępczą.

Awaria pociągu pierwszej linii metra. Pięć stacji wyłączonych z ruchu

Awaria pociągu pierwszej linii metra. Pięć stacji wyłączonych z ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik stacji paliw w Markach został poszkodowany w trakcie napadu. Policja poszukuje sprawcy tego zdarzenia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że mężczyzna został zaatakowany ostrym narzędziem.

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do pięciu lat więzienia grozi 35-latkowi z gminy Hańsk (woj. lubelskie), który usłyszał zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego oraz uszkodzenia ciała swojej matki. Mężczyzna został aresztowany po kolejnej awanturze, kiedy uderzył i kopnął kobietę.

Wyganiał matkę z domu, bił, groził, że zabije

Wyganiał matkę z domu, bił, groził, że zabije

Źródło:
tvn24.pl

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Sztuczne światło może powodować wyraźne zmiany w nocnym działaniu ekosystemu raf koralowych. Do takich wniosków doszli badacze z Uniwersytetu Brystolskiego. Jak przekazał jeden z autorów publikacji, sztuczne naświetlanie naraża morskie organizmy na "niespodziewane niebezpieczeństwo".

"Niespodziewane niebezpieczeństwo" w morskich głębinach

"Niespodziewane niebezpieczeństwo" w morskich głębinach

Źródło:
PAP, Uniwersytet Brystolski
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl