Winna śmierci 6-letniego pasierba, po wyroku. Dziś uczy. MEN: Potrzebne zmiany w prawie

Kobieta skatowała swoje 6-letniego pasierba, pracuje jako nauczycielka
Kobieta skatowała swoje 6-letniego pasierba, pracuje jako nauczycielka
Źródło: Shutterstock

Po informacjach "Dużego Formatu", który opisał sprawę kobiety skazanej na 15 lat więzienia za skatowanie swojego 6-letniego pasierba, która po 10 latach wyszła na wolność i po zatarciu wyroku do dziś pracuje jako nauczycielka i ekspert MEN, głos zabiera ministerstwo edukacji. Resort podkreśla konieczność zmian w prawie tak, aby takie osoby nie mogły już nigdy pracować z dziećmi. Zaznacza jednocześnie, że zgodnie z przepisami MEN nie zatrudnia ekspertów powołanych w skład komisji egzaminacyjnych i kwalifikacyjnych dla nauczycieli.

Jak napisał "Duży Format", w 1982 r. Ewa T. (inicjały zmienione) została skazana na 15 lat więzienia za skatowanie swojego 6-letniego pasierba paskiem. Po odsiedzeniu 10 lat wyszła na wolność, a kolejne 10 lat później wyrok uległ zatarciu. Od tego czasu jest nauczycielką, a od kilku lat również ekspertem Ministerstwa Edukacji Narodowej. W klasach, w których uczy matematyki i religii, dzieci muszą się stosować do bezwzględnego regulaminu.

Według relacji gazety Ewa T. katowała Tomka - syna swojego partnera Tomasza W. - przez 2,5 roku. Czasem pomagał jej w tym sam ojciec. Chłopiec notorycznie przychodził z siniakami do przedszkola. Gdy wychowawczynie zwróciły rodzicom na to uwagę, Tomek zaczął przesiadywać w domu, bo na jego ciele pojawiały się po kolejnym biciu wciąż nowe bruzdy i rozcięcia. Któregoś popołudnia Ewa T. zaczęła bić chłopca pasem z metalową sprzączką. Biła ponad godzinę, ponieważ chłopiec nie kupił sobie sznurówek. Tomek zaczął krwawić. W końcu, w środku nocy, skrajnie wycieńczony, zmarł.

Konieczne zmiany w prawie

O sprawę zapytaliśmy Ministerstwo Edukacji Narodowej. Resort informuje, że w związku ze sprawą minister edukacji Krystyna Szumilas postuluje konieczność zmiany przepisów karnych dotyczących przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, popełnionych wobec małoletnich i po konsultacjach z ministrem sprawiedliwości takie zmiany zaproponuje. Chodzi o to, by doprowadzić do sytuacji gdy osoby, które popełniły przestęstwa, nie mogły już nigdy pracować z dziećmi.

Ministerstwo zaznacza jednocześnie, że od czasu wydarzeń opisanych w artykule zmieniły się przepisy prawa oświatowego. "Obecne uregulowania prawne zobowiązują dyrektora szkoły do zawieszenia w czynnościach nauczyciela, wobec którego zaszło podejrzenie o popełnieniu przestępstwa przeciwko dzieciom lub innym małoletnim oraz do rozwiązania z nauczycielem stosunku pracy, w przypadku gdy doszło do prawomocnego skazania. Ponadto, na podstawie przepisów oświatowych, nauczyciel może być bezterminowo pozbawiony prawa wykonywania zawodu w postępowaniu dyscyplinarnym" - informuje ministerstwo.

MEN chce rozszerzenia tych przepisów także na szkoły niepubliczne.

Prawo oświatowe nie dotyczy jednak sytuacji, w których nastąpiło zatarcie skazania. Oznacza to, że osoby zgłaszające swoją kandydaturę na ekspertów muszą przedstawić oświadczenie o niekaralności. Jednak w przypadku zatarcia skazania nie ma możliwości sprawdzenia, czy dana osoba była karana.

Minister "poruszona"

W oświadczeniu zamieszczonym na stronie ministerstwa Krystyna Szumilas napisała, że jest "głęboko poruszona sytuacją przedstawioną w artykule".

"W mojej opinii stanowi on podstawę do ponownego poddania ocenie publicznej zbyt liberalnych rozwiązań prawnych, które niedostatecznie chronią nasze dzieci" - pisze minister.

Autor: mn/iga/k / Źródło: tvn24.pl, Duży Format

Czytaj także: