Milionowe dotacje szefa MEiN Przemysława Czarnka dla fundacji bliskich obozowi władzy trafiły pod lupę kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli. Były szef NIK, senator Krzysztof Kwiatkowski zwracał uwagę w programie "Jeden na jeden", że najważniejszym kryterium NIK jest celowość. - A co tym celem było? Nie wpisano w cele, że kolesie z PiS-u, ich przyjaciele i znajomi, mają dostać po willi albo po kilka milionów, żeby ją sobie kupili - powiedział.
W ubiegłym tygodniu prowadząca kontrolę w sprawie willi plus posłanka KO Katarzyna Lubnauer informowała, że do resortu nauki i edukacji weszli kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli. - NIK wydał polecenie zabezpieczenia wszystkich dokumentów, zdigitalizowania i przesłania kopii do Najwyższej Izby Kontroli - mówiła w Radiu Zet.
O to, na jakie pytania powinni odpowiedzieć kontrolerzy i co budzi tu największe wątpliwości pytany był w "Jeden na jeden" w TVN24 senator niezależny, były prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski.
- NIK kieruje się kilkoma kryteriami: legalność, gospodarność, rzetelność, celowość decyzji. Kontrolerzy wchodzą i odbierają całość dokumentacji, czyli ogłoszenia o konkursach i czy były prawidłowo ogłoszone. Po drugie, (chodzi o) regulaminy, czy minister kierował się nimi, rozstrzygając konkurs - opisywał.
Na przypomnienie, że Czarnek miał w tej sprawie do dyspozycji własną, ministerialną komisję, Kwiatkowski dodawał, że "wiemy, że minister zmieniał tych ekspertów i okazuje się, że ci eksperci, z jego punktu widzenia, byli krnąbrni".
- Na końcu jest najważniejsze kryterium Najwyższej Izby Kontroli: celowość, czy to działanie służyło celowi określonemu w konkursie. A co tym celem było? Nie wpisano w cele, że kolesie z PiS-u, ich przyjaciele i znajomi, mają dostać po willi albo po kilka milionów, żeby ją sobie kupili. W celach tego konkursu było działanie edukacyjne na rzecz dzieci i młodzieży. Co się okazuje? Że dostają (dotacje - red.) organizacje powołane trzy dni wcześniej, dostają organizacje, które słyną z imprez partyjnych, ale w życiu nie realizowały żadnego projektu edukacyjnego - zwracał uwagę.
"Minister Czarnek w PiS-ie ociera się o doskonałość, o bóstwo, o ideał politycznego stworzenia"
Kwiatkowski twierdził dalej, że "kontrolerzy NIK są niezależni" i dodawał, że ma "pełne zaufanie do ich profesjonalizmu". - Ale nie mam żadnych wątpliwości, że celowość została złamana, a jeżeli celowość została złamana, to będzie to opisane w kontroli NIK-u i minister Czarnek powinien dostać negatywną ocenę z tej kontroli, wraz ze wszystkimi konsekwencjami - oświadczył.
- Podzielmy konsekwencje na polityczne i formalne. Polityczne? Minister Czarnek w PiS-ie ociera się o doskonałość, o bóstwo, o ideał politycznego stworzenia, które buduje filary Prawa i Sprawiedliwości, filary finansowe na poprzednio wygranych wyborach. A jeżeli chodzi o konsekwencje formalne, to przeczytamy protokół NIK-u. Jest możliwość naruszenia dyscypliny finansów publicznych, jest możliwość popełnienia przestępstwa, co będzie oceniać prokuratura, pierwszy wniosek będzie oceniać rzecznik dyscypliny finansów publicznych - wymieniał.
Na przypomnienie, że prokuratura jest kontrolowana przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, Kwiatkowski odpierał, że NIK, gdy kieruje zawiadomienia, w oparciu o wnioski z kontroli, to prokuratura rzeczywiście może odmówić wszczęcia śledztwa lub je umorzyć. - Ale Najwyższa Izba Kontroli może się na tę decyzję zażalić do sądu i sąd wtedy wydaje postanowienie - mówił.
Kwiatkowski: zobaczymy, czy nie będzie decyzji o zwrocie środków
Czy przyznane wbrew zasadom fundusze mogą zostać odzyskane? - Oczywiście, jest trwałość projektu - odpowiadał Kwiatkowski. - Zobaczymy, czy nie będzie decyzji o zwrocie środków. Wtedy organizacja będzie musiała sprzedać tę nieruchomość, żeby zwrócić pieniądze do Skarbu Państwa - dodał.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że jeżeli opozycja wygra te wybory, w co wierzę, trzymam kciuki i ciężko na to pracuję, to jedną z pierwszych rzeczy, które będziemy sprawdzać, to projekt willa plus, żeby z tego projektu został tylko "plus" na wniosku do prokuratury przeciwko ministrowi Czarnkowi i wszystkim tym, którzy w tę decyzję byli zamieszani - oświadczył.
CAŁA ROZMOWA Z KRZYSZTOFEM KWIATKOWSKIM JEST DOSTĘPNA W TVN24 GO:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24