Będziemy dalej pytać ministerstwo edukacji, dlaczego mimo braku dużego doświadczenia na polu edukacji, pieniądze zostały przekazane na willę pod Elblągiem - mówił we "Wstajesz i weekend" Michał Istel z Konkret24, nawiązując do jednej z wielu powiązanych z PiS fundacji, która otrzymała wysokie dofinansowanie z państwowych środków. Wskazywał, że Dumni z Elbląga "to fundacja na razie niedoświadczona w pracy z dziećmi".
Dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak opisali, jak pieniądze z funduszu szefa resortu edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do Prawa i Sprawiedliwości. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Domy na warszawskim Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy oraz działka z dwoma stawami, własnym lasem i "domkiem pszczelarza", to tylko niektóre z 12 nieruchomości, których zakup z publicznych pieniędzy sfinansował Czarnek.
Dziennikarze ustalili też, że szereg wniosków na pierwszym etapie konkursu otrzymało negatywną ocenę komisji konkursowej.
Ponad dwa miliony złotych dla fundacji, która jest "niedoświadczona w pracy z dziećmi"
Dziennikarz Michał Istel z Konkret24 - który, obok Bartosza Chyża, Gabrieli Sieczkowskiej, Krzysztofa Jabłonowskiego, Piotra Jaźwińskiego i Renaty Gluzy, przyjrzał się najmłodszym beneficjentom ministerialnego konkursu - był gościem "Wstajesz i weekend" w TVN24.
Jak mówił, dziennikarze próbowali odpowiedzieć na pytanie, czym zasłużyły te fundacje, które dostały środki z ministerstwa edukacji. - Ministerstwo edukacji uważa, że one zasłużyły tym, że miały dobre programy edukacyjne i dobrze zrealizują te pieniądze, wydadzą je na dzieci, na edukację dzieci - powiedział.
- Natomiast na przykład Fundacja Dumni z Elbląga została założona w kwietniu 2022 roku, w takim razie nie ma jeszcze nawet roku działalności, ta fundacja otrzymała dwa miliony złotych na zakup posiadłości pod Elblągiem i ta posiadłość ma działać właśnie dla dzieci, ma przysłużyć się edukacji dzieci. Natomiast jak zerknęliśmy na działalność fundacji, to jest fundacja na razie niedoświadczona w pracy z dziećmi - wskazywał.
Istel mówił, że fundacja "brała udział w Szlachetnej Paczce" i "przekazała też kaszki dla dzieci innej fundacji". - Natomiast nie ma tutaj wiele śladów innej działalności edukacyjnej, na podstawie których moglibyśmy sądzić, że doświadczenie tej fundacji jest na tyle duże, że można by jej przyznać (pieniądze - red.) - dodał. - Będziemy dalej pytać ministerstwo edukacji, dlaczego mimo braku dużego doświadczenia na polu edukacji do tej pory, te pieniądze zostały przekazane na willę pod Elblągiem, gdzie na działce na której stoi są chociażby prywatny las, jezioro, czy dwa domy - oświadczył.
Dziennikarz Konkret24 mówił również o tym, jak we wniosku konkursowym fundacja uargumentowała chęć kupna nieruchomości. - Uzasadniła to tak szeroko, że to będą inicjatywy służące kształtowaniu postaw obywatelskich - wskazał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24