|

Fundusz niesprawiedliwości. Nie zasłużyli, a i tak dostali miliony. Ponad połowa wniosków o dotacje oceniona negatywnie

01 1900 fakty-0015
01 1900 fakty-0015
Źródło: Fakty TVN

Ponad połowa organizacji, które za pieniądze z resortu edukacji kupią, wyremontują lub wyposażą swoje nieruchomości, nie zachwyciła nawet ministerialnych ekspertów. Szereg wniosków na pierwszym etapie otrzymało ocenę negatywną. A na koniec - niespodzianka - wygrały z takimi, które od początku nie budziły wątpliwości. Jak to możliwe?

Artykuł dostępny w subskrypcji

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przeznaczył 40 milionów złotych na zakup lub remont nieruchomości w ramach konkursu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". Pieniądze przyznano na początku listopada 42 organizacjom. W tym tygodniu opisaliśmy 12 pozycji z tej puli, czyli te organizacje, które kupią lub wybudują od zera nieruchomości z publicznych pieniędzy.

Początkowo pisaliśmy o 42 organizacjach, ale wynik konkursu został zmieniony po kilku tygodniach, gdy jedna z organizacji się wycofała.

Teraz z analizy protokołów z posiedzeń komisji konkursowej (było ich kilka, odbywały się zdalnie: 4, 6, 11, 12, 13, 21, 24, 25, 27, 28, 30 października oraz 2 i 3 listopada) dowiadujemy się, które organizacje zostały ocenione przez ekspertów pozytywnie, a które negatywnie.

Przypomnijmy jeszcze - nabór wniosków trwał od 22 sierpnia do 22 września. 4 listopada, już dzień po ostatnim posiedzeniu zespołu oceniającego, minister opublikował listę zwycięzców.

Wśród organizacji, które nie spełniły na początku oczekiwań ekspertów lub założeń konkursu, znalazły się m.in. te szczodrze później nagrodzone przez Czarnka - Fundacja Dumni z Elbląga, która kupiła podmiejską posiadłość za ponad 2 miliony złotych, Fundacja na Rzecz Spraw Wspólnych Megafon, która na nowy lokal dostała aż 4,5 miliona złotych, czy Fundacja Polska Wielki Projekt z 5 milionami dotacji.

Ustaliliśmy, że aż dziewięć z dwunastu organizacji, które ostatecznie otrzymały pieniądze na zakup lub budowę nieruchomości, zostało na początku ocenione negatywnie.

Fakty TVN o Willi Plus i organizacjach, które dostały dotacje
Źródło: Fakty TVN

Jak to możliwe i kto jeszcze dostał pieniądze, mimo że pierwotnie, zdaniem ekspertów MEiN, do dotacji się nie nadawał?

Zgodnie z komunikatem Ministra Edukacji i Nauki z dnia 22 sierpnia 2022 r. o ustanowieniu programu inwestycyjnego "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania", zespoły oceniające wnioski były tylko "zespołami doradczymi lub ekspertami", którzy przedstawiali "opinię lub ekspertyzy na potrzeby merytorycznej oceny wniosków". Na końcu - niezależnie od pozytywnej lub negatywnej oceny z ich strony - decyzja ostatecznie zależała tylko i wyłącznie od ministra. A ten przecież nie rozdaje lewackim organizacjom pieniędzy.

Gdy posłanka Lubnauer zapytała na Twitterze, jak to możliwe, że Megafon dostał dofinansowanie mimo samych negatywnych ocen, odpowiedział jej Wojciech Kondrat, który w MEiN jest dyrektorem programów naukowych i inwestycji. Napisał wprost: "opinia zespołu doradczego nie jest opinią wiążącą dla ministra" i podkreślił, że to Czarnek podejmuje decyzje.

Wśród kryteriów oceny wniosków były m.in.:

- założenia i cel, jakiemu ma służyć inwestycja, oraz znaczenie tej inwestycji dla polityki oświatowej państwa;

- zasadność zakresu rzeczowego inwestycji;

- adekwatność środków finansowych do zakresu planowanych prac;

- przygotowanie wnioskodawcy do realizacji inwestycji;

- potencjał instytucjonalny wnioskodawcy;

- jego doświadczenie w zakresie działań na rzecz wspierania systemu oświaty.

Willa plus. Publiczne pieniądze dla organizacji bliskich PiS
Źródło: TVN24

I tak np. Fundacja na Rzecz Wspólnych Spraw Megafon, która wnioskowała o 4,8 mln zł (a dostała 4,5 mln zł) zdaniem ekspertów MEiN pierwotnie nie spełniała wymogów i kryteriów z komunikatu ministra, jej kalkulacja kosztów był niezasadna i nie należało przyznać jej dotacji. 

Inwestycja nie spełniała założeń i celu, jakiemu miała służyć dlatego, że nieruchomości i sprzęt, które fundacja chciała kupić, miały zostać przeznaczone na szereg działań, "z których jedynie część wpisuje się w politykę oświatową państwa" - czytamy.

Fundacja nie była również przygotowana do realizacji inwestycji, bo - jak czytamy w opinii ekspertów - wnioskodawca "nie realizował inwestycji ze środków publicznych", a wnioskował "o kwotę ponad 4 mln, jednocześnie nie mając żadnego wkładu własnego". "Trudno jest mówić o przygotowaniu wnioskodawcy do realizacji takiej inwestycji ze środków publicznych" - czytamy.

Z kolei Fundacja Polska Wielki Projekt, która za pieniądze ministerialne kupuje od Polskiego Holdingu Nieruchomości willę na Mokotowie, pierwotnie otrzymała ocenę negatywną, bo "nie dostarczyła dokumentów potwierdzających racjonalność oraz rynkowość ceny inwestycji do kosztorysu". Została jednak poproszona o dodatkowe dokumenty (i dotację finalnie dostała).

Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak o publikacji "Willa plus. Publiczne pieniądze dla organizacji bliskich PiS. Lista"
Źródło: TVN24

Oni najpierw nie zasłużyli

Przeanalizowaliśmy tabele z listą kilkuset organizacji, które zgłosiły się do konkursu. Oceny na liście porównaliśmy z ostateczną listą nagrodzonych.

Tak powstała lista fundacji, które miały negatywną ocenę w protokołach, a i tak zostały dofinansowane (zaznaczyliśmy te, które ostatecznie dostały nieruchomość):

4 października - NEW EUROPE FOUNDATION - wnioskowali: 705 000 zł; dostali: 599 000 zł

Wniosek fundacji, która ostatecznie kupiła lokal w Katowicach, nie spełniał, jak czytamy w karcie oceny merytorycznej, założeń wskazanych przez MEiN. "Zbyt lakonicznie opisano możliwe do realizacji zadania wspierające, i nie dopasowano w sposób ścisły adekwatnego potencjału Wnioskodawcy. Brak jest szczegółowych danych i powiązania proponowanych zadań z konkretnymi celami polityki oświatowej" - czytamy.

Ocenę negatywną przyznano fundacji "ze względu na brak spełnienia warunków celowości, niezbędności, racjonalności wydatków" oraz "brak należytego uzasadnienia wnioskowanej kwoty".

Oceniający zwrócili uwagę, że fundacja nie przedstawiła "kosztorysu czy jakiejkolwiek analizy (porównania) kosztów w tym zakresie. Wskazuje jedynie na cenę, ale nie zawiera elementów szczegółowych, opisu i innych elementów, które zwykle znajdują się w tego rodzaju dokumentach" - pisali eksperci.

Ich zdaniem nieadekwatne były też kompetencje "zaplecza kadrowego" wskazanego przez New Europe Foundation. "Wymienione osoby, które posiadają szereg kompetencji z zakresu obszaru prawa, zarządzania, marketingu, czy księgowości, natomiast w przypadku programów oświatowych pożądane są kompetencje z zakresu zamierzonych przez Wnioskodawcę działań [dot. polityki oświatowej - red.]. Brakuje pedagogów, jedynie 1 osoba posiada kompetencje psychologiczno-terapeutyczne. Zakresy kompetencyjne nie współgrają z proponowanymi do realizacji zadaniami w ramach polityki oświatowej państwa" - uzasadniali oceniający.

Dotychczasowe osiągnięcia fundacji w obszarze edukacji też nie przekonały zespołu oceniającego MEiN. "Wnioskodawca wskazał projekty/działania, które uznał jako wspierające politykę oświatową państwa. Opisy są jednak dość ogólne, brak jest powiązania z konkretnymi celami polityki oświatowej w momencie, kiedy były one realizowane. Nie podano również osiągniętych rezultatów - ich rozmiaru i czasu trwania" - czytamy.

4 października - POLSKI ZWIĄZEK ŁOWIECKI W ZAMOŚCIU - wnioskowali: 4 979 534,87 zł, dostali: 1 000 000 zł

Zasadny, według oceniających, nie był też projekt Polskiego Związku Łowieckiego w Zamościu, który chciał utworzyć "centrum edukacji ekologicznej" na terenie "lasu o powierzchni 17 ha z systemem ścieżek edukacyjnych wyposażonych w tematyczne stanowiska multimedialne ze zlokalizowanym centralnie obiektem stanowiącym zaplecze pobytowe dla grup dzieci i młodzieży" . Uzasadniając ocenę negatywną, eksperci wskazali m.in. bardzo wysokie koszty wyposażenia ("każdorazowo jest to sprzęt specjalistyczny o cenie jednostkowej powyżej 10 tys. zł - nie jest to ekonomiczne"), czyli "4 szt. multimedialnych stanowisk dydaktycznych" na kwotę prawie 250 tys. zł.

Według ekspertów myśliwi nie mieli też doświadczenia organizacyjnego w realizacji inwestycji ze środków publicznych oraz realizacji i rozliczania "tak wysokich dotacji".

6 października - FUNDACJA EDUKACJA DLA PRZYSZŁOŚCI - wnioskowali: 60 000 zł, dostali: 60 000 zł

Rekomendację negatywną otrzymała również organizacja Edukacja dla przyszłości, która otrzymała dofinansowanie na zakup wyposażenia do Familijnej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Jej wniosek dotyczył "sprzętu, który można potraktować jako zabawki premium - które nie są potrzebą z punktu widzenia polityki oświatowej państwa". Fundacja ta chciała kupić m.in. zestaw 8 sztuk okularów VR (wirtualnej rzeczywistości).

"Potrzeby wskazane przez Wnioskodawcę nie są adekwatne do innych podmiotów wnioskujących o dofinansowanie" - czytamy w ocenie.

11 października - OCHOTNICZA STRAŻ POŻARNA W OSTROWIE LUBELSKIM - wnioskowali: 1 019 683,74 zł, dostali: 750 000 zł

Na dotację pierwotnie nie załapała się Ochotnicza Straż Pożarna w Ostrowie Lubelskim. We wniosku nie uzasadniła ona wysokiej kwoty dotacji - ponad miliona złotych. "Brak szczegółowego kosztorysu. Brak informacji o finansowaniu inwestycji w przyszłości. Brak informacji o prowadzeniu działań o charakterze oświatowym"- czytamy w uzasadnieniu. Strażacy starali się o dofinansowanie zakupu autobusu za 799 tys. zł oraz "wyposażenia ruchomego" za 220 tys. zł.

13 października - FUNDACJA DABAR - DIALOG KULTUR I RELIGII POGRANICZA POLSKI, UKRAINY I SŁOWACJI wnioskowali: 3 041 665,95 zł, dostali: 2 000 000 zł

Eksperci MEiN zakwestionowali też wniosek Fundacji, która planuje budowę trzykondygnacyjnego obiektu-szkoleniowo-konferencyjno-rekreacyjnego (internatowego), z uwagi na "duże ryzyko jakimi obarczony był termin realizacji inwestycji". Szef MEiN nie tylko uznał, że to nie problem, ale również przedłużył czas na projekt z końca 2022 na koniec 2023 roku.

Dotacje dla organizacji bliskich PiS. Szef gabinetu politycznego Czarnka: minister zwrócił się do CBA o nadzór
Źródło: TVN24

13 października - OCHOTNICZA STRAŻ POŻARNA BOREK WIELKI - wnioskowali: 66 000 zł, dostali: 60 000 zł

Natomiast Ochotnicza Straż Pożarna Borek Wielki, która planowała remont i zakup wyposażenia w Domu Ludowym w Sędziszowie Małopolskim, zdaniem oceniającego z MEiN, "w sposób niewystarczający argumentowała potrzebę realizacji zadania". Strażacy chcieli kupić m.in. głośniki, klimatyzację i projektor multimedialny.

"Wnioskodawca aktywizuje młodzież w czasie wolnym i trudno doszukiwać się w jego działalności znamion polityki oświatowej - nie jest to też jego podstawowa działalność" - stwierdził ekspert.

21 października - POLSKI INSTYTY ROZWOJU SPOŁECZNEGO I GOSPODARCZEGO - wnioskowali: 1 630 000 zł, dostali: 1 450 000 zł

W Toruniu planowali utworzyć Międzypokoleniowe Centrum Edukacyjne, które miało się "opierać się na działaniach o charakterze wychowawczym", bo - jak czytamy we wniosku - "edukacja nie może prowadzić do kształtowania ludzi biernych, pasywnie przyjmujących zewnętrzne wzorce, często nie najlepsze". W uzasadnieniu negatywnej oceny czytamy z kolei m.in.: "Bardzo młoda, mało doświadczona Fundacja (17.11.2020)" oraz "brak operatu szacunkowego".

28 października - OCHOTNICZA STRAŻ POŻARNA W GOSZCZANOWIE - wnioskowali: 88 786 zł, dostali: 85 000 zł

Negatywnie oceniono też wniosek Ochotniczej Straży Pożarnej w Goszczanowie. Środki finansowe, które zaproponowała, były "nieadekwatne do zaproponowanych działań". Organizacja nie wskazała, kiedy zamierza realizować działania edukacyjne oraz do jakiej liczby dzieci i młodzieży je skieruje. "Propozycje działań są też bardzo ogólnikowe" - czytamy. Organizacja chciała kupić m.in. zestaw nagłaśniający za 49 tys. zł i telewizor za 10 tys. zł.

29 października - FUNDACJA WIGRY PRO, wnioskowali: 921 885 zł, dostali: 500 000 zł

Negatywnie oceniono również wniosek Fundacji Wigry Pro, która za ponad 921 tys. zł chciała "wyposażyć fundację we w pełni mobilną scenę do organizacji wydarzeń kulturalnych na terenie Pokamedulskiego Zespołu Klasztornego". Według specjalistów MEiN nie wykazała ona wystarczającego uzasadnienia znaczenia tej inwestycji dla rozwoju przedszkoli, szkół lub placówek.

30 października - FUNDACJA EDUKACJI I MEDIÓW, wnioskowali: 1 500 000 zł, dostali: 1 345 000 zł

Zdaniem oceniających wniosek był "źle przygotowany, niejasny i nieprzekonywujący, tym samym nie nadawał się do (...) oceny pozytywnej".

Przedstawiciele fundacji nie wykazali też "wystarczającego uzasadnienia znaczenia tej inwestycji dla rozwoju przedszkoli, szkół lub placówek, z uwzględnieniem realizowanych zadań publicznych w zakresie oświaty i wychowania". Dodatkowo jej projekt był, według ekspertów, "obciążony wysokim ryzykiem z uwagi na dużą ilość obiecywanych działań na rzecz polityki oświatowej państwa, ale bliżej nieokreślonych, z których niewielki procent mógłby być możliwy do zrealizowania".

PREMIUM dorotowska
Nieruchomość przy ulicy Dorotowskiej w Warszawie
Źródło: tvn24.pl

30 października - FUNDACJA NA RZECZ SPRAW WSPÓLNYCH MEGAFON, wnioskowali 4 800 000 zł, dostali: 4 500 000 zł

Zakres działań wskazanych we wniosku był zdaniem oceniających zbyt szeroki i dotyczył wielu grup wiekowych i społecznych, przez co nie skupiał się na celach programu MEiN. Dodatkowo cena nieruchomości nie została dostatecznie uzasadniona ani uwiarygodniona. Fundacja nie miała też doświadczenia w prowadzeniu inwestycji ze środków publicznych, a wnioskowała o kwotę 4,8 mln złotych.

"Przyznanie (...) dotacji mogłoby zostać uznane za sprzeczne z zasadą racjonalności i gospodarności przy wydatkowaniu środków publicznych" - pisali specjaliści z MEiN.

Posłanki Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas zapowiedziały, że w sprawie dotacji dla Fundacji na Rzecz Spraw Wspólnych Megafon planują złożyć zawiadomienie do prokuratury. Czytaj więcej: Posłanki opozycji: 29 organizacji nie powinno było dostać pieniędzy, przelewy już wpłynęły

30 października - FUNDACJA SOLIDARNI IM. KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI - wnioskowali: 1 220 982,51 zł, dostali: 500 000 zł

W przypadku Fundacji Solidarni im. Ks. Jerzego Popiełuszki z Rzeszowa o negatywnej rekomendacji przesądziło “poważne ryzyko związane z przekroczeniem wymaganego terminu rozliczenia inwestycji ze względu na duży zakres prac i opóźnienie harmonogramu". Fundacja planuje "wykonanie wentylowej elewacji budynku, w którym mieści się Centrum Edukacji Międzypokoleniowej w Rzeszowie".

To właśnie ta organizacja powstała zaledwie kilka dni przed ogłoszeniem konkursu ministra Czarnka - 20 września ub. r. Prowadzi ją ksiądz Robert Mokrzycki, który w 2018 r. próbował "zobowiązać" swoich parafian do płacenia comiesięcznych datków na budowę kościoła - w specjalnych "karteczkach", w których powoływał się na Kodeks Prawa Kanonicznego. Trzy lata wcześniej był jedną z osób powiązanych z tzw. aferą podkarpacką, a jego biuro zostało przeszukane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Znaleziono u niego wtedy dwa sejfy, 200 tys. zł w gotówce oraz sztabkę złota, którą biznesmeni z Leżajska mieli wręczyć posłowi PSL Janowi Buremu.

30 października - OCHOTNICZA STRAŻ POŻARNA JAKUBOWICE KONIŃSKIE, wnioskowali: 680 000 zł, dostali: 600 000 zł

Stowarzyszeniu Ochotnicza Straż Pożarna Jakubowice Konińskie przyznano ocenę negatywną "ze względu na brak spełnienia warunków celowości, niezbędności, racjonalności wydatków” oraz brak zasobów organizacyjnych i kadrowych". "Nie przedstawiono zakresów kompetencyjnych, które współgrałyby z proponowanymi zadaniami" - pisano w uzasadnieniu oceny.

Organizacja za ministerialne dotacje planuje kupić nieruchomość, na której chce urządzić boisko sportowe. "Planowany obiekt pozwoli wychować młode pokolenie w duchu bezinteresownej pomocy społecznej, uwrażliwić na potrzeby innych ludzi oraz przygotować do służby dla kraju" - czytamy we wniosku strażaków.

30 października - LOKALNA ORGANIZACJA TURYSTYCZNA INTE-GRA, wnioskowali: 1 818 000 zł, dostali: 1 000 000 zł

Z kolei Lokalna Organizacja Turystyczna "Inte Gra" nie uzasadniła "w sposób wystarczający planowanej inwestycji", a także nie przedstawiła "szczegółowego kosztorysu prac, co z uwagi na rozmiar inwestycji stanowi poważny brak merytoryczny wniosku". Środki, o które wnioskowała (1,8 mln zł), zdaniem ekspertów, nie były "adekwatne do zakresu prac".

Do tego potencjał instytucjonalny organizacji oceniono jako niewystarczający. "Wnioskodawca w sposób bardzo ogólny określił swój potencjał instytucjonalny, co nie pozwala na jednoznaczne potwierdzenie jego wystarczalności względem inwestycji" - czytamy.

PREMIUM jadwisin
Nieruchomość w Jadwisinie

30 października - STOWARZYSZENIE ANTHILL, wnioskowali: 1 667 500 zł, dostali 1 500 000 zł

Z kolei o dotacji, o którą wnioskowało lubelskie Stowarzyszenie Anthill, eksperci napisali: "jeśli byłaby przyznana, zostałaby złamana zasada gospodarności i racjonalności wydatkowania środków publicznych".

Organizacja chciała kupić m.in. 110 sztuk komputerów za 880 tys. zł, 65 laptopów za 487 tys. zł oraz 40 projektorów multimedialnych za 200 tys. zł. Sprzęt będzie użytkowany i przechowywany w XXI Liceum Ogólnokształcącym im. św. Stanisława Kostki w Lublinie.

Wcześniej organizacja dostała m.in. dofinansowanie z MEiN na zakup multimedialnych ekranów dotykowych, "na których wyświetlane będą animacje lubelskich legend" - pisał "Dziennik Wschodni". Za 50 tys. zł od resortu edukacji organizowała też warsztaty fotograficzne.

2 listopada - PALLOTYŃSKA FUNDACJA POMOCY PALLOTTI, wnioskowali: 1 942 499,64 zł, dostali: 1 000 000 zł

Pallotyńska Fundacja Pomocy Palloti natomiast we wniosku nie spełniła założeń i celu, jakiemu miała służyć. Organizacja nie wykazała też wystarczającego uzasadnienia inwestycji dla polityki oświatowej państwa. "Niemożliwym do zbadania było sprawdzenie zasadności planowanego zakresu rzeczowego inwestycji" - czytamy w opinii eksperta.

I dalej: "Istotne jest też to, że Wnioskodawca bardzo ogólnie wskazał działania jakie zamierza realizować i nie posiada żadnego doświadczenia w realizacji działań w zakresie polityki oświatowej państwa (...) opisy są ogólne, że moim zdaniem inwestycja nie spełnia ani założenia ani celu, jakiemu ma służyć". 

Organizacja za ministerialne pieniądze chce wyremontować dom rekolekcyjny i kaplicę przy ulicy Kordeckiego w Częstochowie.

2 listopada - FUNDACJA POD DAMASZKIEM, wnioskowali: 1 022 838 zł, dostali: 1 000 000 zł

Z kolei wniosek Fundacji pod Damaszkiem, która kupuje nieruchomość w nowoczesnych Apartamentach Sowińskiego, oceniający zakwestionowali z uwagi na "duże ryzyko, że cena lokalu jest zawyżona względem średnich cen rynkowych nowych lokali w centrum miasta Lublin".

Kosztorys fundacji zawierał też "nieracjonalne, kosztowne wydatki", takie jak kuchnia w pomieszczeniu socjalnym za 10 tys. zł, ekspres do kawy za 2,5 tys. zł, tablica multimedialna z projektorem za 17 tys. zł, dywan za 4 tys. zł czy witryna z logo fundacji za 3 tys. zł.

Zdaniem ekspertów MEiN Fundacja pod Damaszkiem nie ma też "doświadczenia w realizacji projektów inwestycyjnych ze środków publicznych, a [je] kadra jest 3 osobowa (dwóch psychologów i prawnik)" - czytamy.

2 listopada - DIAKONIA RUCHU ŚWIATŁO-ŻYCIE ARCHIDIECEZJI LUBELSKIEJ, wnioskowali: 443 900 zł, dostali: 400 000 zł

W przypadku Diakonii Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej wniosek pierwotnie oceniono negatywnie, ale po odpowiedzi księdza Jerzego Krawczyka uzyskał rekomendację ekspertów.

Ksiądz pisał w odpowiedzi: “Z reguły kwoty przez nas przyjęte oscylowały wokół średnich cen. Do tego zostały wykorzystywane m.in. porównywarki internetowe np. ceneo.pl. Kierując się doświadczeniem założyliśmy, że w pracy z młodzieżą i dziećmi pierwszym kryterium nie może być cena, ale jakość wyposażenia, co wiąże się z intensywną eksploatacją zakupionych elementów”. 

Organizacja wnioskowała o dotację na zakup wyposażenia, które "w dużej mierze będzie stanowić zaplecze organizowanych obozów (oaz wakacyjnych i zimowych) oraz warsztatów dla animatorów, animatorów muzycznych, animatorów medialnych, zaś miejscem składowania i przechowywania będzie siedziba wnioskodawcy". W skład wyposażenia diakonia wskazała m.in. komputery, kserokopiarkę, projektor, dwie gitary, pianino cyfrowe i łóżka.

2 listopada - STOWARZYSZENIE NA RZECZ ROZWOJU LOKALNEGO MOKRELIPIE -  wnioskowali: 787 600 zł, dostali: 710 000 zł

Negatywnie oceniono też wniosek Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Lokalnego Mokrelipie. Koszty miały być w nim "znacznie zawyżone", a "zaproponowane stawki nierynkowe". Stowarzyszenie chciało m.in. wyremontować dach swojej siedziby za 200 tys. zł, docieplić ją za 266 tys. zł, utwardzić teren przy świetlicy za 189 tys. zł i zakupić wyposażenie za 132 tys. zł.

3 listopada - FUNDACJA DUMNI Z ELBLĄGA - wnioskowali: 2 551 000 zł, dostali: 2 186 000 zł 

Fundacja otrzymała "warunkową ocenę negatywną", ponieważ jej wniosek był "niedokładnie przygotowany - brakowało dokumentów potwierdzających racjonalność oraz rynkowość kosztów inwestycji". Później najwidoczniej udało się tę "racjonalność" potwierdzić. To ta organizacja kupuje dom "z duszą o niepowtarzalnym klimacie" pod Elblągiem za ponad 2 miliony złotych - z dużym tarem, wiatą na trzy samochody, garażem, domkiem pszczelarza i punktem widokowym.

Fundacja Dumni z Elbląga została zarejestrowana w kwietniu 2022 r. Na stronie internetowej, która uruchomiona została niedawno, przedstawiono tylko dwa wydarzenia, w których uczestniczyła. To udział w akcji Szlachetna Paczka w grudniu ub.r. i przekazanie stowarzyszeniu Fabryka Dobra kaszek dla dzieci w styczniu tego roku. Jak pisaliśmy w tvn24.pl, jeszcze do niedawna nawet lokalnie dziennikarze nie słyszeli o fundacji. Ale jej prezesa znają dobrze lokalni działacze PiS.

Nieznana fundacja z Elbląga dostała ponad dwa miliony złotych dotacji
Źródło: tvn24

3 listopada - FUNDACJA POLSKA WIELKI PROJEKT, wnioskowali: 5 000 000 zł, dostali: 5 000 000 zł.

Jej wniosek był niedokładnie przygotowany: "brakowało dokumentów potwierdzających racjonalność oraz rynkowość ceny inwestycji do kosztorysu”- czytamy. Otrzymała warunkową ocenę negatywną.

Czy wniosek został uzupełniony? Nie wiemy. Nie dysponujemy aneksem.

tomasz live
Ostrołęka. Społeczne liceum nie dostało z ministerstwa ani grosza. Chciało wykonać remont i zamontować panel fotowoltaiczne
Źródło: TVN24

Lista organizacji, które miały ocenę pozytywną, ale dofinansowania nie dostały, liczy dobrze ponad sto pozycji. To m.in. organizacje zajmujące się osobami z niepełnosprawnością intelektualną czy stowarzyszenia - często prowadzone przez grupy rodziców - wspierające lokalne szkoły i przedszkola na wsiach oraz w małych miasteczkach. Często ich przedstawiciele wnioskowali o małe na tle innych dotacji kwoty - poniżej 100 tysięcy złotych.

czarnek
Czarnek o tym, jakie było "podstawowe kryterium" przyznawania dotacji
Źródło: TVN24

Kto to oceniał?

Eksperci zostali wyłonieni w oparciu o art. 30d ust. 1 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe (Dz. U. z 2021 r. poz. 1082), zgodnie z którym minister właściwy do spraw oświaty i wychowania może powoływać zespoły doradcze lub ekspertów w celu przedstawienia opinii lub ekspertyzy na jego potrzeby.

Na liście ekspertów oceniających wnioski znaleźli się Krystian Saks jako przewodniczący oraz członkowie: Mariusz Sobolewski, Janusz Wdzięczak, Szymon Dziubicki, Marzena Świstak (prawniczka z UMCS), Jacek Raubo (analityk od spraw obronności i bezpieczeństwa), Marek Zdrojewski, Krzysztof Nowak, Piotr Chęciński, Piotr Podgórski, Kazimierz Przeszowski, Radosław Sosnowski, Damian Ziółek (kierownik w Narodowym Instytucie Wolności), Tomasz Moliński (dyrektor w KPRM), Daniel Smaga, Michał Więcław, Stefan Kołucki (kierownik w NIW), Joanna Wójcik, Tomasz Miłkowski i Elżbieta Bojanowska.

Najważniejsza osoba to przewodniczący zespołu Krystian Saks, który jeszcze do sierpnia 2022 roku był dyrektorem działu prawnego Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR).

Wnioski oceniał też Szymon Dziubicki - mąż wiceminister rolnictwa Anny Gembickiej, w październiku 2022 r. został współprzewodniczącym Rady Działalności Pożytku Publicznego przy wicepremierze Piotrze Glińskim, a wcześniej był dyrektorem w KPRM; zasiada też w Konfederacji Inicjatyw Pozarządowych KIPR, w której wiceprezesem zarządu ds. międzynarodowych jest Jerzy Kwaśniewski, założyciel Ordo Iuris; Dziubicki oceniał już dla Czarnka wnioski w innym z konkursów. 

Dziś wiemy, że dofinansowanie dostała fundacja, w której działa pracownica biura jego żony. Chodzi o stowarzyszenie Probiznes, które kupiło nieruchomość we Włocławku.

Szefową biura poselskiego Gembickiej jest Magdalena Nowak, żona Daniela Nowaka - prezesa obdarowanego stowarzyszenia ProBiznes oraz siostra jego wiceprezeski Moniki Hrynyk-Wiśniewskiej. 

Nie wiemy jednak, który ekspert oceniał jakie wnioski, bo zarówno protokoły, jak i karty oceny zostały przez resort edukacji zanonimizowane.

Po publikacji listy ekspertów - podanej nam przez rzeczniczkę prasową MEiN - skontaktował się z nami jeden z ekspertów. Dr Jacek Raubo przekazał: "W odniesieniu się do Państwa materiału na łamach TVN24.pl pragnę podkreślić, że po pojawieniu się rzeczywiście w zarządzeniu MEiN, to finalnie nie wziąłem udziału w pracach komisji oceniającej wnioski, nie uczestniczyłem w żadnych jej spotkaniach i szkoleniach, ani co najważniejsze nie opiniował żadnego z wniosków opisanych w Państwa materiale, a odnoszącym się do wspomnianych kwestii infrastruktury. Nie pobrałem również żadnych gratyfikacji finansowych z racji tego programu odnoszącego się do kwestii infrastrukturalnych".

Materiał powstał dzięki połączeniu ustaleń z naszego śledztwa i efektów kontroli poselskiej, którą w resorcie przeprowadziły Krystyna Szumilas i Katarzyna Lubnauer.  

Lista się wydłuża

Początkowo podawaliśmy, że lista organizacji, które miały negatywne opinię ekspertów to połowa wszystkich dofinansowanych (21 z 42). Dane te wynikały z zestawienia z listy zwycięzców opublikowanej 4 listopada na stronie ministerstwa edukacji. Do tej listy odniósł się też we wtorek 31 stycznia minister Czarnek, mówiąc: - Program był absolutnie transparentny, oparty na przepisach prawa. W ramach tego programu 40 milionów złotych trafiło do 42 organizacji - i ochotniczych straży pożarnych, i fundacji prowadzących rozmaitą działalność proedukacyjną – podkreślał.

Okazuje się jednak, że organizacji, które dostały pieniądze - podobnie jak i tych, które miały na początku ocenę negatywną - jest więcej.

konfa 1
Szumilas: postanowiłyśmy zbadać, jak wyglądają wnioski i jak wygląda jawność i przejrzystość tego konkursu
Źródło: TVN24

2 lutego w ramach kontroli poselskiej Krystyna Szumilas i Katarzyna Lubnauer uzyskały nową, ostateczną listę nagrodzonych, a na niej znalazło się 46 organizacji. Skąd ta zmiana? Fundacja Imperio ze Słupska, która miała otrzymać od ministra milion złotych, wycofała się już po przyznaniu grantu. Kwotę podzielono pomiędzy inne organizacje, dokonano też drobnych przesunięć finansowych w niektórych nagrodzonych 4 listopada projektach.

Z analizy nowej listy, którą przeprowadziły posłanki, wynika, że dopisane zostały następujące organizacje: Stowarzyszenie Ochotnicza Straż Pożarna Jakubowice Konińskie (wnioskowana kwota dotacji - 650 tys. zł), Towarzystwo Gimnastyczne Sokół w Lublinie (500 706,20 zł), Stowarzyszenie Zespół Dawnej Muzyki Polskiej "Musica Antiqua" (218 117,80 zł), Koło Gospodyń Wiejskich w Kowali Pierwszej (124 176 zł) oraz Fundacja Filii Dei (87 tys. zł).

Dwie z nich miały ocenę negatywną: ochotnicza straż pożarna ("Przyznano ocenę negatywną wniosku ze względu na brak spełnienia warunków celowości, niezbędności, racjonalności wydatków (...)") oraz towarzystwo Sokół ("Trudno zatem sprawdzić racjonalność, efektywność, zasadność i adekwatność kosztów").

***

Po publikacji tego materiału otrzymaliśmy oświadczenie od pełnomocnika Szymona Dziubickiego, w którym zaprzecza on jakoby Szymon Dziubicki oceniał wnioski w ramach konkursu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania".

Ministerstwo Edukacji i Nauki, pomimo wielokrotnych próśb, nie udostępniło nam listy ekspertów którzy ostatecznie oceniali wnioski o dotacje na remonty lub zakup nieruchomości, a jedynie listę ekspertów, którzy mieli je oceniać.

Czytaj także: