- Nie są to dowody na przestępstwo i nie mogą być podstawą do postawienia komukolwiek zarzutów - powiedział informator gazety.
Rozmówcy "Dz" są zdania, że opinie na temat planowanych działań wobec PZU były w rządzie podzielone.
Prezes PZU znalazł się w grupie osób, które ABW i prokuratura sprawdzała w kontekście afery gruntowej. Sprawdzano, jaki związek mógł mieć on, jak i Kaczmarek, z przeciekiem na temat prowokacji CBA przeciwko Lepperowi.
- Spotkaliśmy się z Januszem Kaczmarkiem 5 lipca na 15 minut - potwierdzał w rozmowie z "Dziennikiem" prezes Netzel. Nie chciał jednak powiedzieć, jakie materiały mu przekazał.
Jaromir Netzel zaprzecza, by mówił Januszowi Kaczmarkowi o sprzeniewierzeniach w PZU na sumę 13 miliardów złotych. - Takie fakty nie są mi znane - napisał w oświadczeniu Netzel.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24