To było dosłownie kilkadziesiąt sekund. Wielki wiatr zmienił się w trąbę powietrzną i swoją niszczącą siłą narobił szkód, których naprawa zajmie co najmniej kilka tygodni. - Wiatr porwał cały dach, z poddaszem. Został tylko strop i parter - mówi jedna z poszkodowanych, Irena Głaszczka z Woli Rąbkowskiej na Mazowszu.
W samej Woli Rębkowskiej piątkowa wichura uszkodziła 17 gospodarstw. Trąba powietrzna siała też spustoszenie w woj. łódzkim i lubelskim. Wiatr burzył ściany domów i budynków gospodarczych, wyrywał drzewa z korzeniami.
Strażacy do tej pory pracują, by domy bez dachów zabezpieczyć przed deszczem. Naprędce wykonane zabezpieczenia z folii i desek mogą jednak nie podołać. Na nowy, solidny dach trzeba jednak czekać co najmniej kilka tygodni.
Doczekać nowego dachu
Na razie pracownicy firm ubezpieczeniowych dokumentują straty. - Jeździmy, opisujemy nawet jak nie ma zgłoszeń szkód. Aby tylko opisać uszkodzenia. Natomiast sama wypłata odszkodowań nastąpi w ciągu 3 tygodni maksymalnie - tłumaczy Bernard Golak z PZU.
Pomoc finansową obiecuje także wójt gminy Garwolin - już myśli o zbiórce pieniędzy dla mieszkańców Woli Rębkowskiej, popłynąć mają też pieniądze z kasy samorządu. - Moi pracownicy oglądają każdy budynek, każdą posesję, jakie są potrzeby i od poniedziałku przystąpimy do pomocy - zapewnia wójt gminy Garwolin Tomasz Łysiak.
Żeby pogoda nie była tak groźna jak w piątek.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Polska i Świat TVN24