130 milionów złotych za 50 urządzeń. Nieścisłości w tłumaczeniach wiceministra w sprawie zakupu respiratorów

Źródło:
TVN24
Cieszyński: zrobiliśmy przedpłatę ze względu na to, że ministerstwo dostało pozytywną opinię dotyczącą tego podmiotu
Cieszyński: zrobiliśmy przedpłatę ze względu na to, że ministerstwo dostało pozytywną opinię dotyczącą tego podmiotuTVN24
wideo 2/23
Cieszyński: zrobiliśmy przedpłatę ze względu na to, że ministerstwo dostało pozytywną opinię dotyczącą tego podmiotuTVN24

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński przyznał na antenie TVN24, że firma E&K, która miała dostarczyć 1200 respiratorów za 200 mln złotych, otrzymała około 130 mln z tej kwoty. I to mimo tego, że dostarczyła dopiero 50 urządzeń. W dodatku innych, niż się zobowiązała w umowie. - Środki, które zostały przedpłacone jako zaliczka na partię kwietniową, zostały nam zwrócone - mówił wiceminister.

W środę tvn24.pl, a także "Gazeta Wyborcza", opisały kontrowersje przy zakupie respiratorów przez Ministerstwo Zdrowia. Resort podpisał w kwietniu umowę z E&K, niewielką firmą z Lublina, na dostawę 1200 respiratorów za kwotę 195,5 mln złotych. Sprzęt trzech konkretnych firm z Chin, Korei Południowej oraz Stanów Zjednoczonych miał zostać dostarczony do końca czerwca. Ale wszyscy producenci w rozmowach z dziennikarzem tvn24.pl zaprzeczyli, żeby cokolwiek sprzedali firmie z Lublina lub polskiemu rządowi. 

W dodatku okazało się, że firma E&K nigdy nie zajmowała się handlem sprzętem medycznym, nie ma też takiej działalności wpisanej w dokumentach rejestrowych. A jej właściciel był w przeszłości był wiązany z handlem bronią do krajów objętych embargiem.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że E&K dostarczyło 50 respiratorów innej firmy, niż było to określone w zamówieniu i zwróciło część zaliczki. Ale na szczegółowe pytania resort od poniedziałku nie odpowiedział dziennikarzom tvn24.pl.

Wiceminister się tłumaczy

W czwartek gościem programu "Tak jest" w TVN24 był wiceminister zdrowia odpowiedzialny za zakupy, Janusz Cieszyński. Pytany, skąd pochodzi 50 respiratorów dostarczonych przez lubelską firmę, odpowiedział, że od firmy Dräger. - To firma niemiecka. Jeżeli ktoś z państwa interesuje się tym tematem szerzej, to polecam wywiad, który ukazał się w "Die Welt" z panem Drägerem, szefem tej firmy, i który przedrukowała, przetłumaczyła na język polski "Gazeta Wyborcza". Pan Dräger pisze tam, że rząd niemiecki zamawiał od niego respiratory SMS-em. My kupiliśmy te respiratory od firmy E&K, 50 sztuk tych respiratorów pojechało do naszych magazynów (Agencji Rezerw Materiałowych - red.) - wyjaśnił.

Prowadząca program zwróciła uwagę, że firmy Dräger nie było na pierwszej liście w kontrakcie, który został zawarty na 1200 respiratorów. Zapytała, jak to się stało, że otrzymane respiratory pochodziły od innej firmy niż pierwotnie zamówiono. - Ponieważ dostawca zaproponował nam 50 respiratorów z firmy Dräger zamiast 50 respiratorów Boaray - odpowiedział Cieszyński. 

Dlaczego zmieniono umowę?

Wiceminister nie wytłumaczył, dlaczego firma z Lublina zmieniła zakres zamówienia już po podpisaniu umowy. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia w mailu do redakcji tvn24.pl tłumaczyło, że umowę z E&K zawarto ze względu na "terminy dostaw i jakość oferowanego sprzętu". W dodatku przedstawiciele chińskiego producenta respiratorów Boaray zapewniali dziennikarza tvn24.pl, że sprzęt czekał na odbiór, ale nikt za niego nie zapłacił. Nie wiadomo, skąd nagła zmiana zamówienia dla polskiego rządu. 

Na pytanie prowadzącej program, co z pozostałymi 1150 respiratorami, Cieszyński stwierdził, że Ministerstwo Zdrowia odstąpiło od partii umowy w zakresie partii respiratorów, która miała dotrzeć do Polski w kwietniu. - Otrzymaliśmy zwrot środków za te respiratory, tutaj wszystko zostało wyjaśnione. Kolejne partie respiratorów będą, zgodnie z deklaracjami dostawcy, dojeżdżać do Polski w tym miesiącu - wyjaśnił Cieszyński.

Według wiceministra umowę zawarto na początku kwietnia. Jednak z informacji przekazanych nam przez resort zdrowia, kontrakt z E&K podpisano 14 kwietnia. 

Wiceminister uwierzył firmie na słowo

Wiceminister stwierdził też, że "my kupowaliśmy te respiratory od tych podmiotów, które zgłosiły się do nas i zaproponowały nam, że są gotowe dostarczyć nam ich duże ilości". 

Redakcja tvn24.pl posiada jednak korespondencję pomiędzy jedną z firm, która oferowała ministerstwu koreańskie respiratory firmy Mekics (zgodnie z zamówieniem, E&K ma dostarczyć 396 urządzeń tej marki, chociaż producent twierdzi, że nic o tym nie wie) a Małgorzatą Dębską, zastępcą Departamentu Nadzoru i Kontroli w Ministerstwie Zdrowia. Resort nie podjął rozmów na temat dostaw sprzętu.

Cieszyński dalej pytany był, czy ministerstwa nie zdziwił fakt, że zaproponowano im kupno 1200 respiratorów przez firmę, która dotychczas nie zajmowała się handlem medycznym sprzętem.

- Ta firma sama twierdzi, a to było przedmiotem publikacji medialnych, że zajmuje się handlem sprzętem medycznym - odpowiedział wiceminister zdrowia. Z ogólnodostępnych danych z Krajowego Rejestru Sądowego wynika jednak, że lubelska firma nie ma w zakresie swojej działalności handlu sprzętem medycznym. 

Cieszyński: firma E&K sama twierdzi, że zajmuje się handlem sprzętem medycznym
Cieszyński: firma E&K sama twierdzi, że zajmuje się handlem sprzętem medycznymTVN24

130 milionów. Za 50 sztuk respiratorów

Wiceminister zdrowia przyznał, że rozumie, dlaczego sprawa jest przedmiotem kontrowersji. - Rozumiem, że my musimy wszystkim państwu dokładnie wytłumaczyć, dlaczego podejmowaliśmy takie, a nie inne decyzje, ponieważ my nie korzystamy z pieniędzy własnych, tylko publicznych - powiedział.

W tym kontekście Cieszyński pytany był, ile pieniędzy zostało przelanych firmie E&K z Lublina, na co odpowiedział, że dokładnych kwot "nie ma w głowie". - Te środki, które zostały przedpłacone jako zaliczka na partię kwietniową, zostały nam - w momencie, gdy odstąpiliśmy od umowy - bez żadnego problemu zwrócone - mówił.

Dopytywany o przybliżoną kwotę wypłaconą E&K, Cieszyński podał, że według niego było to około 130 milionów złotych.

Na pytanie, czy to nie za wysoka kwota, jak na otrzymanych 50 respiratorów, Cieszyński odpowiedział: - Zrobiliśmy przedpłatę dlatego, że ministerstwo otrzymało pozytywną opinię dotyczącą tego podmiotu, podczas jej (firmy) weryfikacji przez służby. W związku z tym podjęliśmy decyzję, że jeśli mamy pozytywną opinię, to możemy dokonać takiej przedpłaty - tłumaczył. - Sytuacja, jak się okazuje, dowodzi, że to był wiarygodny kontrahent i w momencie, gdy nie zrealizował tej pierwszej partii dostaw, bez żadnego problemu i w momencie, gdy o to poprosiliśmy, zwrócił nam pieniądze - dodał.

Cieszyński: 50 respiratorów od firmy E&K pojechało do naszych magazynów
Cieszyński: 50 respiratorów od firmy E&K pojechało do naszych magazynówTVN24

Dopytywany o zwróconą kwotę, Cieszyński stwierdził, "że z powrotem dostaliśmy ponad 9 mln euro, czyli - myślę - ponad 40 mln zł". - Jest to orientacyjnie dobra kwota - mówił. Na pytanie prowadzącej ile kosztowało 50 respiratorów, wiceminister przekazał, że były to "respiratory w kwocie około 45 tysięcy euro za sztukę". - W tamtym okresie taka była cena, którą byliśmy w stanie uzyskać przy tak dużym zamówieniu - mówił.

Zakupy były konsultowane

Wiceminister zdrowia pytany był dalej, czy ministerstwo uwierzyło "na słowo", że firma zajmuje się handlem sprzętem medycznym.

- Kwestia tego, czym zajmowała się ta firma, to kwestia tego, co ta firma przekazała nam i co przekazano opinii publicznej. To było też przedmiotem "Gazety Wyborczej" i, o ile się nie mylę, również portalu tvn24.pl. Dowodem na to, że ta firma działa, jest to, że 50 respiratorów dotarło do naszych magazynów - powiedział Cieszyński. Dodał, że "pierwszą rzeczą", jaką resort zrobił, było ich sprawdzenie.

- Te wszystkie zakupy były konsultowane z panem profesorem, który jest konsultantem krajowym do spraw anestezjologii i intensywnej terapii. To jest skomplikowany sprzęt, badaliśmy konkretne parametry, chcieliśmy kupić sprzęt, który ma moduły szczególnie istotne w walce z koronawirusem i dokładnie taki sprzęt otrzymaliśmy - powiedział.

Na pytanie, kto będzie odpowiedzialny za naprawę respiratorów, jeśli zdarzy się ich usterka, Cieszyński odparł, że takie rzeczy "są objęte umową, którą mamy z dostawcą tego sprzętu". - Jeżeli będą jakiekolwiek wątpliwości, to oczywiście będziemy je wyjaśniać, natomiast tych wątpliwości na ten moment nie ma. Jest bardzo wiele podmiotów, które zajmują się serwisem takiego sprzętu. Są autoryzowane serwisy. Zapewniam, że cały sprzęt, który będziemy wykorzystywać, będzie wykorzystywany zgodnie z jego przeznaczeniem - oświadczył. 

Prowadząca program zwróciła uwagę, że w miesiącach jesiennych może nastąpić druga fala zachorowań. - Na jesień będziemy mieli, zgodnie z tą umową, ten sprzęt - odpowiedział Cieszyński. - Jeżeli z tej umowy nasz kontrahent się nie wywiąże, to jestem przekonany, że tak jak w przypadku pierwszej partii kwietniowej, zwróci środki - dodał.

Autorka/Autor:Anna Kwaśny; Szymon Jadczak szymon_jadczak@tvn.pl

Źródło: TVN24

Pozostałe wiadomości

1033 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Rosyjscy żołnierze zastrzelili pięciu nieuzbrojonych ukraińskich żołnierzy, którzy się poddali - poinformował Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy. Zapowiedział, że przekaże informację na ten temat Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W poniedziałek na autostradzie A2 na wysokości miejscowości Sinołęka niedaleko Mińska Mazowieckiego wywrócił się tir. Naczepa stanęła w poprzek jezdni, a kierowca trafił do szpitala.

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

W moim przekonaniu Marcin Romanowski zostanie sprowadzony i odpowie bardzo surowo, również za tę ucieczkę - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" europoseł KO Dariusz Joński, odnosząc się do poszukiwanego posła PiS, który otrzymał azyl na Węgrzech. Joński zapewnił też, że "nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic". - Orban jest tam, gdzie jest Putin - dodał.

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

Źródło:
TVN24

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy".

"Jestem otwarty na dyskusję". Prezydent o ustawie incydentalnej związanej z uznaniem wyborów

"Jestem otwarty na dyskusję". Prezydent o ustawie incydentalnej związanej z uznaniem wyborów

Źródło:
PAP
"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do 10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom, którzy na Białołęce włamali się do prywatnego domu i koczowali tam przez kilka dni. 32, 52 i 54-latek zostali złapani dzięki sąsiadom, którzy powiadomili krewnego właścicielki posesji, a ten policję. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i naruszenia miru domowego.

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Amerykańskie władze badają przyczynę pęknięcia konstrukcji wyciągu narciarskiego w stanie Kolorado. Rzeczniczka miejscowego ośrodka poinformowała o ewakuacji wszystkich narciarzy, którzy utknęli w gondolach. Akcja trwała około pięciu godzin.

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Źródło:
ABC News, The Colorado Sun

W niedzielne popołudnie zawalił się most łączący dwa stany na północnym wschodzie Brazylii. W momencie katastrofy na konstrukcji znajdowało się kilka pojazdów, które wpadły do wody. Jednym z nich była cysterna wypełniona kwasem siarkowym. Nie żyje co najmniej jedna osoba.

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Źródło:
Reuters, PAP, Globo

Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że zmieni nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a, 25. prezydenta USA. Nazwa Denali pochodzi z języka Kuyukon używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra".

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Źródło:
Reuters

Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego i okolic należy do Panamy - oświadczył w niedzielę prezydent Panamy Jose Raul Mulino. To reakcja na słowa Donalda Trumpa, który zagroził w sobotę, że USA przejmą kontrolę nad kanałem.

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

Źródło:
Reuters, PAP

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Tragiczny pożar budynku jednorodzinnego w miejscowości Łobódź pod Aleksandrowem Łódzkim. W płomieniach zginął 60-letni mężczyzna. Jak informuje straż pożarna, prawdopodobną przyczyną była nieprawidłowa eksploatacja urządzenia grzewczego na paliwo gazowe.

Pożar budynku jednorodzinnego. Nie żyje 60-latek

Pożar budynku jednorodzinnego. Nie żyje 60-latek

Źródło:
tvn24.pl

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Pięciodniowy protest pracowników personelu naziemnego doprowadził do odwołania kilkudziesięciu lotów w Portugalii. Chaos potęgują utrzymujące się nad Maderą wichury, które utrudniają lądowanie i start maszyn na lotnisku w Funchal, głównym mieście tej wyspy.

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Źródło:
PAP

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium