- To jest bardzo dobry wynik. Takie wiadro zimnej wody dobrze zrobi wszystkim - tak, przekornie, przerwanie negocjacji ws. budżetu UE skomentował w "Faktach po Faktach" w TVN24 Marek Siwiec. Eurodeputowany SLD, podobnie jak Tomasz Poręba - europoseł PiS, uważa, że polska strategia walki o unijne pieniądze nie była dobrze przygotowana.
- Czas, by ten bezmiar bzdur, który jest na temat perspektywy finansowej wygadywany w różnych miejscach na świecie, także w Polsce, został zredukowany - stwierdził Siwiec. Jego zdaniem, przerwanie rozmów pozwoli ponownie przemyśleć i przedyskutować racje poszczególnych uczestników negocjacji. - Mam dość tego pobieżnego mądrzenia się nt. budżetu - dodał.
"Premier musi robić dobrą minę"
Pytany o "umiarkowany optymizm" Donalda Tuska po przerwaniu rozmów na szczycie, Siwiec ocenił, że "premier nie miał wyjścia". - Musi robić dobrą minę, bo jest w sytuacji bardzo kłopotliwej. Bo na początku tej rozmowy o budżecie przyjął fatalną perspektywę - najpierw obietnicę tych słynnych 300 mld zł, a później filozofię mówienia o tym, co nam mogą zabrać - mówił europoseł.
Jego zdaniem, Tusk powinien skoncentrować się na tym, "co dostaniemy, do której kieszeni dostaniemy te pieniądze i na co je wydamy". - Używamy języka XIX wieku, starej wojny, która już się skończyła - podsumował.
Z tą opinią zdecydowanie zgodził się Tomasz Poręba. - Ta strategia (premiera - red.) była niezbyt dobra i dobrze przemyślana - ocenił polityk PiS. Wśród błędów Tuska wymienił m.in. fakt, iż premier powiedział, że Polska domaga się 400 mld zł. - Zdradziliśmy nasze oczekiwania - powiedział. Zauważył też, że w piątek polski premier zgodził się na obniżenie pieniędzy na politykę spójnosci. Poza tym europdeputowany PiS zwrócił uwagę na to, że "w zapisach budżetu UE są bardzo złe rozwiązania - np. rezygnacja z kwalifikowalnego VAT-u".
Autor: mon//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24