Wezwania dla Kaczyńskiego i Obajtka "skutecznie dostarczone". Prezes PiS składa deklarację

Komisja
Posłowie przegłosowali wniosek o ukaranie Daniela Obajtka
Źródło: TVN24

Wezwania Jarosława Kaczyńskiego i Daniela Obajtka na jutrzejsze posiedzenie komisji śledczej do spraw afery wizowej zostały skutecznie dostarczone - napisał w czwartek w mediach społecznościowych jej przewodniczący Michał Szczerba (Koalicja Obywatelska). Prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że stawi się przed komisją.

W środę na posiedzenie komisji do spraw afery wizowej nie stawił się żaden z zaplanowanych do przesłuchania w tym dniu świadków. O godziny 10 zeznania miał składać prezes PiS Jarosław Kaczyński, a o godzinie 15 były prezes Orlenu Daniel Obajtek. W związku z ich nieobecnością komisja wystąpiła do sądu o nałożenie na prezesa PiS 3 tysięcy złotych kary porządkowej, a na byłego prezesa Orlenu, oprócz kary porządkowej, także o zarządzenie zatrzymania i doprowadzenia na kolejne przesłuchanie. 

Obaj zostali wezwani na piątek - Kaczyński na godzinę 9, a Obajtek na godzinę 12.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kaczyński się nie pojawił. Będzie wniosek do sądu, znamy wysokość proponowanej kary

CZYTAJ WIĘCEJ: Obajtek nie przyszedł. Wniosek do sądu o "zatrzymanie i doprowadzenie" oraz karę pieniężną

W czwartek przewodniczący komisji śledczej Michał Szczerba poinformował w mediach społecznościowych, że oba wezwania zostały skutecznie dostarczone.

Prezes PiS zapowiedział, że stawi się przed komisją śledczą

Jarosław Kaczyński pytany w czwartek na konferencji prasowej w Warszawie, czy stawi się następnego dnia przed komisją śledczą, odpowiedział "tak".

Natomiast - dodał - na miejscu Obajtka nie stawiałby się przed komisją. - Bo co ma piernik do wiatraka, co ma prezes do tych spraw. Tutaj chodziło o jakieś rzekome gigantyczne afery – powiedział Kaczyński. Wyraził opinię, że "to była gigantyczna akcja zmierzająca do oszukania społeczeństwa".

Pytany, czy były prezes Orlenu i kandydat PiS do w wyborach europejskich ukrywa się na Węgrzech, Kaczyński zaczął przekonywać, że "trwają prześladowania człowieka, który zrobił ogromne rzeczy dla Polski". Porównał zagraniczny pobyt Obajtka do "emigracji pokościuszkowskiej".

Ocenił, że Obajtek "ma prawo działać w ten sposób", bo władze i prokuratura w Polsce są obecnie "nielegalne". Stwierdził, że gdyby politycy jego partii kierowali śledztwem w sprawie Orlenu, to "byłoby już sto uchwał Parlamentu Europejskiego". - I w ogóle nie wiem, czy tutaj wojska niemieckie (...) by nie wkraczały z interwencją - stwierdził.

CZYTAJ TEŻ: Daniel Obajtek pojawi się na kolejnym posiedzeniu komisji śledczej? "Nie wykluczam"

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: