Paulina Hennig-Kloska odniosła się do zawetowania przez prezydenta Karola Nawrockiego nowelizacji tak zwanej ustawy wiatrakowej, która liberalizuje zasady inwestycji w wiatraki na lądzie oraz zamraża ceny prądu na ostatnie trzy miesiące 2025 roku. Jednocześnie prezydent przedstawił własny projekt ustawy zamrażający ceny energii.
Była pytana, czy rząd zamierza skierować do Sejmu kolejną ustawę dotyczącą cen energii. Tłumaczyła, że po rekonstrukcji rządu powstało Ministerstwo Energii, na czele którego stoi Miłosz Motyka z PSL, i to ten resort pracuje nad nowymi rozwiązaniami.
- Rozmawiałam z ministrem Motyką, on chce wracać z tą ustawą cenową do Sejmu jak najszybciej się da, czyli pewnie w trybie odrębnym, przysługującym rządowi. Minister Motyka w tej chwili pracuje też nad bonem ciepłowniczym. To jest bardzo ważne też wobec nadchodzącej zimy - mówiła.
Hennig-Kloska: chcę, żeby nowa ustawa wiatrakowa była we wrześniu
Hennig Kloska tłumaczyła, że czym innym będzie projekt dotyczący cen prądu, a czym innym będzie ustawa dotycząca odnawialnych źródeł energii.
- Będę chciała, żeby ta ustawa o użyciu odnawialnych źródeł energii była jeszcze we wrześniu, na pewno zawierająca jakiś komponent deregulacyjny, ułatwiający inwestycje w energetykę wiatrową na lądzie - mówiła.
Hennig-Kloska: prezydent sam się zakiwał
Ministra klimatu była także pytana, czy koalicja rządowa zagłosuje za projektem dotyczącym cen energii złożonym przez prezydenta. - Jest jeden problem. Ten dokument jest w tej chwili dla nas bezużyteczny. Zgodnie z zasadami obowiązującymi w parlamencie, trafił na 30 dni do konsultacji społecznych. A więc moglibyśmy nad nim pracować w Sejmie na koniec września. A na koniec września to my musimy mieć uchwaloną ustawę - zwracała uwagę. Stwierdziła, że "pan prezydent sam się zakiwał".
Hennig-Kloska: to nie był szantaż
Ministra klimatu i środowiska przekonywała także, że zawetowana przez prezydenta ustawa wiatrakowa "to nie była żadna forma szantażu", jak określał ją sam Karol Nawrocki.
- To jest racjonalne planowanie zmian w systemie elektroenergetycznym naszego kraju, w sposób bezpieczny dla gospodarki, obywateli i całego systemu elektroenergetycznego - mówiła Hennig-Kloska.
- Prawo i Sprawiedliwość zostawiło energetykę z ogromnymi zagrożeniami blackoutów, z nieprzedłużoną ustawą o rynku mocy, dającą wsparcie blokom węglowym, które już kończą swój żywot, ale jeszcze przez trzy lata potrzebujemy ich w systemie - kontynuowała.
- Jeżeli pan prezydent Nawrocki chce faktycznie obniżenia cen energii dla obywateli - ale nie w taki sposób, żeby wiecznie tylko dopłacać z budżetu, bo to przecież też płacą obywatele z podatków - to my musimy zwiększać udział OZE w miksie energetycznym - powiedziała ministra.
Autorka/Autor: mjz/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24