Mijają 82 lata od wybuchu II wojny światowej. Na Westerplatte od wczesnych godzin porannych odbywają się uroczystość z udziałem władz państwowych, m.in. premiera, marszałków Sejmu i Senatu. - Polacy bili się o wolność, lepszy świat, wolną ojczyznę i Europę - mówił premier Mateusz Morawiecki.
Przed godz. 4.45 w środę rozpoczęły się też uroczystości rocznicowe na Westerplatte z udziałem najwyższych władz państwowych: premiera Mateusza Morawieckiego, marszałek Sejmu Elżbiety Witek, marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Prezydent Andrzej Duda był w środę rano w Wieluniu.
Premier Morawiecki podkreślał, że "z roku na rok ubywa osób, które pamiętają tamte dni, tamten wrzesień". - Z roku na rok coraz mniej jest świadków, naocznych świadków wojny, która rozpoczęła się wcześniej od paktu między Hitlerem a Stalinem 23 sierpnia 1939 roku. Wojny, która, była największą hekatombą XX wieku, jednym z najkrwawszych konfliktów w dziejach ludzkości - mówił.
- Dziś po 82 latach od rozpoczęcia tej strasznej wojny, musimy zdawać sobie sprawę z tego, że następuje proces wypierania z pamięci i świadomości, tego, kto był faktycznym sprawcą, kto był odpowiedzialny za tamte zbrodnie, za zniszczenia, za śmierć - mówił. - Myli się katów z ofiarami, przypisując odmienne role tym, którzy w dramatycznych okolicznościach bronili człowieczeństwa, wolności, niepodległości przed z tymi, którzy bestialsko od pierwszych dni mordowali, niszczyli cały naród, niszczyli całe państwa - zaznaczył.
- Za nami widnieje napis "Nigdy więcej wojny", ale ta wojna została wywołana przez niemieckich najeźdźców. Już od pierwszych dni wojny Wehrmacht dokonywał bestialskich zbrodni na cywilnej ludności polskiej - przypominał Morawiecki.
Morawiecki: Polacy bili się o lepszy świat, wolną ojczyznę i Europę
Premier zwracał uwagę, że "Polacy bili się o wolność, lepszy świat, wolną ojczyznę i Europę, o świat bez wojny". - To właśnie Polacy ponieśli największą ofiarę - dodał.
- W pierwszych dniach wojny mordowano kobiety, dzieci i starców, palono całe wsie. Wystarczy wspomnieć wieś Złoczew. Niech atmosferę i butę Niemców w tamtych dniach odda fakt, że w pierwszych tygodniach wojny płonący Złoczew pokazywano jako tło kroniki filmowej i wyświetlano w kinach - podkreślił Morawiecki.
- Tych operacji dokonywali zwykli żołnierze, nie tylko sadystyczni gestapowcy, nie tylko funkcjonariusze takich formacji jak SS czy SA, ale także członkowie formacji teoretycznie, jak mogłoby się wydawać, niemających za wiele wspólnego z prowadzeniem wojny, z okupacją. Były to formacje i służby cywilne. To wszyscy gorliwi kaci Hitlera, którzy wykonywali jego wolę - mówił premier. - To naród niemiecki ponosi pełną i absolutną odpowiedzialność za to, co się wówczas działo - podkreślił.
Jak wyjaśnił, była to "operacja zniszczenia narodu polskiego, która miała dokonać całkowitej eksterminacji, dokładnie wyliczono to na 85 procent obywateli polskich". - Pozostałe 15 procent miało zostać zamienionych na zgermanizowanych niewolników. To była także operacja gospodarcza, gigantyczny rabunek, zabór mienia i depozytu na rachunkach bankowych Polaków, zaboru towaru, kradzieży fabryk - dodał.
- To był rabunek na masową skalę, rabunek i zniszczenie, które nigdy nie zostały zrekompensowane nawet w znaczącym stopniu. Musimy o tym pamiętać, bo Niemcy wraz z Sowietami pozbawili nas wolności, niepodległości, szans normalnego rozwoju na wiele dziesiątków lat - wskazał. - Żołnierze i cywile walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej, mieli w sobie głęboką wiarę i wolę walki do ostatniej kropli krwi - powiedział Morawiecki.
Marszałek Sejmu: dziś niektórzy próbują na nowo pisać historię II wojny światowej
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek powiedziała, że wspominając 1 września 1939 r. powinniśmy zastanowić się i pomyśleć, co myśleliby obrońcy Westerplatte dzisiaj, kiedy jest tak "niebezpiecznie, kiedy na świecie jest tyle wojen, kiedy niebezpiecznie jest na naszej wschodniej granicy".
- Myślę, że nie byłoby dla nich nic ważniejszego niż to, żeby wszystkie siły połączyć, żeby bronić ojczyzny, żeby poświęcić dla niej wszystko - stwierdziła.
Wskazała też, że do II wojny światowej doprowadziły "dwie antyludzkie ideologie". - Tam gdzie górę biorą ideologie, gdzie nie ma wartości nie można zbudować niczego trwałego - mówiła.
Błaszczak: oddajemy cześć i chwałę żołnierzom dlatego, że mężnie stawali w obronie ojczyzny
- Znajdujemy się w miejscu świętym, uświęconym krwią żołnierzy Wojska Polskiego, którzy bronili Westerplatte przed nawałą niemiecką. Oddajemy im cześć i chwałę, dlatego, że mężnie stawali w obronie naszej ojczyzny. Dlatego, że stanowią wzór dla dzisiejszych żołnierzy Wojska Polskiego - powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24