Dojdzie do zmian w planowanej obsadzie ambasadorów - zapowiedział szef MSZ Witold Waszczykowski. Minister potwierdził medialne doniesienia, że kadencja ambasadora RP w Madrycie Tomasza Arabskiego została skrócona. Zapowiedział też audyt otwarcia w swym resorcie.
Waszczykowski poinformował, że na placówkę do Kijowa nie wyjedzie w planowanym pierwotnie terminie były rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, którego nominację ambasadorską podpisał na początku sierpnia były prezydent Bronisław Komorowski. - Poprosiłem obecnego ambasadora polskiego na Ukrainie, pana Henryka Litwina, aby pozostał dłużej, aby pozostał co najmniej do lata przyszłego roku. Jest to związane z sytuacją trudną na Ukrainie, która nie wiemy, jak się potoczy. W związku z tym nie możemy sobie pozwolić w tej chwili na eksperymenty i na zmiany - tłumaczył minister.
Szef MSZ potwierdził odwołanie Arabskiego
Skróceniu ulega z kolei pobyt na placówce w Madrycie byłego szefa kancelarii Prezesa Rady Ministrów w rządzie Donalda Tuska Tomasza Arabskiego. - Kadencja ambasadora została skrócona - przyznał Waszczykowski. - Mamy w resorcie zasadę, iż o wewnętrznych sprawach kadrowych nie dyskutujemy - dodał. Pytany o to, czy planuje szerzej zakrojone zmiany personalne w MSZ i w korpusie dyplomatycznym, Waszczykowski ocenił, że stanowiska ambasadorskie czy rządowe "nie są stanowiskami pracy chronionej".
- To są stanowiska wysokiego zaufania, zarówno politycznego, jak i odnośnie do kompetencyjności, i tutaj nie można obiecać, że ktoś, kto objął stanowisko, obejmuje je na wiele lat albo na zawsze. To wszystko zależy od zmieniających się celów, taktyki, strategii - zaznaczył minister spraw zagranicznych. Waszczykowski zastrzegł, że ewentualne decyzje kadrowe będą miały charakter "korekcyjny", a nie "rewolucyjny".
Będzie audyt w MSZ
Szef resortu spraw zagranicznych zapowiedział również dokonanie audytu otwarcia i inwentaryzacji w resorcie. Jak wyjaśnił, do stworzenia takich dokumentów zostali zobowiązani przez premier wszyscy ministrowie rządu Beaty Szydło. - Mamy tutaj złe doświadczenia z przejmowania niedawno Kancelarii Prezydenta, kiedy okazało się, że było tam wiele braków - zaznaczył. W ocenie ministra w jego resorcie doszło do wielu zaniedbań, m.in. w zakresie inwestycji. - Źle podjęto decyzje odnośnie do rozbudowy infrastrukturalnej Ministerstwa Spraw Zagranicznych, nie sprawdzono np. planów zagospodarowania przestrzennego i plany budowy nowych budynków, na które wydatkowano już środki - powiedział Waszczykowski.
- Do tego dochodzą problemy w kilku naszych ambasadach bądź brak ambasad, które trzeba albo zbudować od nowa, albo remontować, oraz niewyjaśnione kwestie różnych zakupów i przetargów z okresu naszej prezydencji europejskiej - wyliczał Waszczykowski. - Resort wymaga rzeczywiście w tej chwili sporej troski - stwierdził szef MSZ.
Autor: PM//rzw / Źródło: PAP