Politycy PiS próbowali wejść na konwencję KO. "Chcieli posłuchać mądrych osób"

Politycy PiS chcieli wejść na konwencję KO
Warszawa. Politycy PiS chcieli wejść na konwencję KO. Przynieśli sto konkretów
Źródło: TVN24
Trzech polityków PiS - Tobiasz Bocheński, Mateusz Kurzejewski i Jan Kanthak - chciało w niedzielę (26 października) w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie wejść na konwencję Koalicji Obywatelskiej. Mieli ze sobą 100 konkretów, o których dwa lata temu mówił w kampanii wyborczej premier Donald Tusk. Senator KO Krzysztof Kwiatkowski, komentował z przekąsem, że politycy PiS chcieli widocznie posłuchać trochę mądrzejszych od siebie, bo na konwencji PiS w Katowicach można było słuchać "jedynie głupot i dyrdymałów".

- Pan jest decyzyjny? Możemy pana poprosić? Pana w okularach? Chcieliśmy tylko przekazać sto konkretów, żeby dyskusja była na temat stu konkretów. Jest taka możliwość? Może pan przekazać dla pana premiera? – pytał Mateusz Kurzejewski.

Nasz reporter nagrał moment, jak Kurzejewski w niedzielę (26 października) próbował w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie wejść na trwającą tam konwencję KO. Towarzyszyło mu jeszcze dwóch innych polityków PiS - Jan Kanthak oraz Tobiasz Bocheński. Ten ostatni mówił, że chciałby podyskutować z premierem Donaldem Tuskiem. Ostatecznie politycy nie zostali wpuszczeni. Wręczyli jednak kartki, na których było 100 konkretów, z prośbą o przekazanie "osobom decyzyjnym".

Politycy PiS chcieli wejść na konwencję KO
Politycy PiS chcieli wejść na konwencję KO
Źródło: TVN24

Tusk stwierdził, że zrobił jedną trzecią tego, co obiecał

Donald Tusk zapowiadał realizację stu konkretów dwa lata temu w kampanii wyborczej. Teraz jest krytykowany za to, że jak dotąd nie udało się ich wszystkich zrealizować. 15 października 2025 roku, czyli w drugą rocznicę wyborów, premier mówił na spotkaniu z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego, że jego ugrupowanie otrzymało w wyborach "niecałe 31 proc. głosów", więc "zrobił jedną trzecią z tego, co obiecał".

- Chyba uczciwy rachunek. Kiedy mówiłem przed 15 października, także tutaj, w Piotrkowie: "Głosujcie na mnie. Będę miał władzę, zrobię te 100 rzeczy". I gdybym miał 100 proc. władzy, byłoby te 100 rzeczy - stwierdził.

Tusk zapewnił, że rząd krok po kroku będzie podejmować kolejne działania, a w razie potrzeby w planach wprowadzane będą niezbędne zmiany, tak jak ma to miejsce w resorcie sprawiedliwości.

Pytali, czy "chociaż te 31 procent będzie wykonane"

Politycy PiS, którzy chcieli wejść na konwencję KO nawiązywali do słów Tuska z Piotrkowa Trybunalskiego. Jak stwierdził wspomniany Mateusz Kurzejewski, „Polacy chcą wiedzieć, czy chociaż te 31 procent będzie wykonane”.

Kiedy politycy PiS opuścili już Centrum Nauki Kopernik prosili naszego reportera, aby odnotował, że na sobotnią konwencję programową PiS w Katowicach mógł wejść "każdy z ulicy, bez żadnej rejestracji". Gdy nasz reporter zauważył, że na konwencji PiS nie było polityków KO, Mateusz Kurzejewski stwierdził, że "gdyby chcieli, to mogliby przyjść".

Kwiatkowski stwierdził, że politycy PiS zmęczyli się już słuchaniem prezesa

Senator KO Krzysztof Kwiatkowski, komentując przed kamerą TVN24 zachowanie polityków PiS, stwierdził z przekąsem, że wie dlaczego chcieli wejść na konwencję KO.

kwiatek
Krzysztof Kwiatkowski o politykach PiS: wreszcie chcieli posłuchać mądrych osób, zmęczyli się już słuchaniem prezesa
Źródło: TVN24

- Wreszcie chcieli posłuchać mądrych osób, zmęczyli się już słuchaniem prezesa, że wrogiem jest Bruksela i nasi sąsiedzi na Zachodzie, a Wschód jak rozumiem to oaza miodem i mlekiem płynąca - powiedział.

Odniósł się tym samym do słów Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził podczas katowickiej konwencji, że "Niemcy chcą nam zabrać państwo. Francuzi razem z nimi - nie wiem dlaczego, ale tak. Biurokracja europejska, no pali się aż do tego. Amerykanie nie".

- Chciałem tę grupkę posłów PiS pochwalić, bo wykazali się odwagą, udowadniając, że w Katowicach można było słuchać jedynie głupot i dyrdymałów. Chcieli posłuchać trochę mądrzejszych od siebie. To dobry prognostyk – skomentował Krzysztof Kwiatkowski.

Niedziela jest drugim dniem konwencji KO

Niedziela jest drugim dniem konwencji KO. W sobotę ogłoszono połączenie Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Inicjatywy Polska w jedną partię pod nazwą Koalicja Obywatelska. Niedziela została natomiast przeznaczona na część programową. Otworzył ją prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Zebrani, pod hasłem "Demokracja równych szans", dyskutowali o wyzwaniach m.in. w dziedzinie bezpieczeństwa, konkurencyjności gospodarki czy energetyki jądrowej.

Podczas swojego wystąpienia Trzaskowski podkreślił, że Polska "odniosła niesamowity sukces".

- Dogoniliśmy państwa, które kiedyś były poza naszym zasięgiem, rozwijamy się niesamowicie szybko i absolutnie dzisiaj gramy w pierwszej lidze w Unii Europejskiej. To jest dla nas wszystkich najważniejsze: nic o nas bez nas. Dzisiaj właściwie trudno sobie wyobrazić taką decyzję, która mogłaby być podjęta bez Polski, właściwie w każdym obszarze wszyscy w Unii Europejskiej, ale również na świecie, pytają się o stanowisko Polski, dlatego, że pokazaliśmy, że nasza polityka jest efektywna i że mamy wpływ na rzeczywistość - ocenił.

Trzaskowski: Polsce potrzebny jest skok w przyszłość

Zdaniem Trzaskowskiego dzisiaj Polsce potrzebny jest "skok w przyszłość", ponieważ w najbliższych latach rozstrzygnie się, czy Polska będzie wzmacniała swój potencjał i swoją rolę w Unii Europejskiej i na świecie i czy jej głos będzie nie tylko słyszany, ale też wpływowy.

- Nasi konkurenci - PiS - upatrują głównych problemów w Europie Zachodniej i szukają wrogów we Francji i w Niemczech. Natomiast my jesteśmy absolutnie przekonani, że to jest właśnie ten moment, w którym musimy współpracować, to jest ten moment, w którym musimy zmieniać oblicze Unii Europejskiej - zastrzegł.

OGLĄDAJ: "W kuluarach" w TVN24 i TVN24+
kuluary

"W kuluarach" w TVN24 i TVN24+
NA ŻYWO

kuluary
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: