|

Gdzie jest "Frog"? I dlaczego już nie ma listu gończego za nim?

Robert N. ps. Frog
Robert N. ps. Frog
Źródło: Marcin Bednarski / PAP

Policja zdjęła ze swoich stron informację dotyczącą poszukiwań Roberta N. znanego jako "Frog". Czyżby został zatrzymany? Nie został. I wciąż ma do odsiadki karę więzienia za złamanie sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. O co zatem chodzi?

Artykuł dostępny w subskrypcji

"Pirat drogowy Robert N., ps. Frog, znany z nagrywania swoich szaleńczych rajdów ulicami Warszawy, nie stawił się dobrowolnie do odbycia kary. Teraz policja poszukuje go listem gończym" - informowaliśmy we wrześniu w tvnwarszawa.pl. N. miał odsiedzieć wyrok za złamanie czterech sądowych zakazów prowadzenia pojazdów.

Sprawdziliśmy. Od czasu publikacji listu gończego policja nie zatrzymała "Froga". Sam z siebie również nie stawił się do więzienia. Ale list gończy zniknął ze stron policji.

Jak to możliwe?

Długa kartoteka

Robert N. znany jest przede wszystkim z niebezpiecznych rajdów po stolicy i na trasie między Jędrzejowem a Kielcami. Nagrania pokazujące popisy kierowcy były publikowane w internecie. W 2016 roku uprawomocniło się pięć wyroków związanych z łamaniem przepisów drogowych przez mężczyznę.

Ale mimo tego imię i nazwisko "Froga" wciąż można było zobaczyć na wokandach stołecznych sądów. W ostatnich latach doszły kolejne dwa wyroki skazujące.

Pierwszy zapadł przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Woli, dotyczył złamania (w 2018 roku) sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Robert N. został skazany wówczas na rok i sześć miesięcy więzienia.

W uzasadnieniu, co przytaczała "Gazeta Stołeczna", sędzia Joanna Dryll argumentowała: "jawny, rażący i lekceważący stosunek do obowiązującego porządku prawnego".

Podobny proces, również o złamanie zakazu prowadzenia pojazdów, toczył się równolegle po drugiej stronie Wisły - w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ.

"Frog" na ulicach, nagranie z wideorejestratora policji
Źródło: Fakty TVN

Jak poinformowała nas Joanna Adamowicz, w 2019 roku sąd pierwszej instancji skazał Roberta N. na karę grzywny, ale dwa lata później, czyli w 2021 roku, decyzją sądu odwoławczego "Frog" został prawomocnie skazany na pół roku więzienia.

Sędzia Adam Bednarczyk był wówczas przekonany, że "tylko surowa kara bezwzględna jest w stanie przynieść efekt penitencjarny wobec oskarżonego".

Podsumowując: w grudniu 2021 roku Robertowi N. do odbycia pozostały dwie kary więzienia: 1,5 roku orzeczone przez sąd na Woli oraz pół roku orzeczone przez sąd na Pradze-Północ.

Ukrywał się w Wielkiej Brytanii

Ale "Frog" nie stawił się do więzienia. Polscy policjanci już w 2021 roku poszukiwali go listem gończym. Jak się później okazało, był w Wielkiej Brytanii, gdzie został zatrzymany i trafił do tamtejszego aresztu.

Polskie służby rozpoczęły wówczas procedurę ekstradycyjną, która jednak nigdy nie doszła do skutku. N. spędził za kratkami w Londynie rok i sześć miesięcy. W 2023 roku, kiedy Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli zaliczył zatrzymanemu odbycie kary, "Frog", mógł wyjść na wolność. I znów zniknął.

26
Poszukiwany pirat drogowy "Frog" został zatrzymany w Londynie (materiał ze stycznia 2022 roku)
Źródło: Maciej Woroch | Fakty TVN

Połączyli wyroki, zmniejszyli karę

O "Frogu" na chwilę zrobiło się cicho.

Ale Robert N. miał jednak wciąż do odbycia karę orzeczoną przez sąd praski. Służby więc 10 września 2024 roku ponownie poinformowały, że jest poszukiwany listem gończym. Niespełna dwa miesiące później po liście gończym na stronie policji nie było śladu.

- Czy "Frog" został zatrzymany? - zapytaliśmy policję. Okazało się, że nie. Co zatem stało się w międzyczasie?

Karol Drożdż, obrońca Roberta N., złożył do Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli wniosek o wydanie wyroku łącznego.

- W Polsce stosuje się pojęcie "kary łącznej" i "wyroku łącznego", w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, gdzie można usłyszeć karę pięciu dożywoci czy siedmiuset lat pozbawienia wolności - wyjaśnia obrońca.

- W takich przypadkach sąd może wyroki połączyć na zasadzie kumulacji. Bądź na zasadzie asperacji wyrok zmniejszyć. Istnieje też trzecia zasada, obecnie wyłączona z kodeksu, zasada absorbcji, wówczas teoretycznie wyrok najsurowszy może pochłonąć inne - dodaje.

Efekt? Jak ustaliliśmy, 29 października 2024 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli, wydając tzw. wyrok łączny, kary 1,5 roku więzienia (z sądu wolskiego) oraz pół roku więzienia (z sądu praskiego) ujął w jednym wyroku i orzekł ostatecznie wobec "Froga" karę roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności.

Tymczasem, przypomnijmy raz jeszcze, kara roku i sześciu miesięcy została odbyta w zakładzie karnym o ciężkim rygorze w Londynie.

- Ostatecznie mojemu klientowi pozostała do odbycia kara dwóch miesięcy pozbawienia wolności. Znaczna część kary została już odbyta, więc złożyliśmy wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty kary - podsumowuje obrońca.

"Frog" miał kilka spraw przed warszawskimi sądami
"Frog" miał kilka spraw przed warszawskimi sądami
Źródło: TVN24

Nie mogą szukać "Froga" listem gończym

Wniosek ten, jak ustaliliśmy w Sądzie Okręgowym dla Warszawy-Pragi, zostanie rozpatrzony jeszcze w styczniu. Z kolei wolski sąd 28 listopada 2024 roku skierował dokumentację do Aresztu Śledczego Warszawa Grochów wraz z nakazem doprowadzenia oraz zarządzeniem poszukiwań ogólnokrajowych "Froga".

Po Robercie N. jednak znów słuch zaginął. Co ciekawe, według przepisów polskie służby nie mogą go teraz szukać za granicą.

- Wyrok łączny automatycznie zdeterminował konieczność odwołania listu gończego. Odwołane zostały poszukiwania zagraniczne, ponieważ - czy to w trybie ENA, czy w trybie umowy o handlu i współpracy między Unią Europejską a Wielką Brytanią (TCA), którą zawarła Unia Europejska z Wielką Brytanią po brexicie - kraje nie mają obowiązku wydawać poszukiwanego do odbycia kary mniejszej niż cztery miesiące. Nie można już w tej sprawie skutecznie wydawać listów gończych i szukać kogoś za granicą - mówi nam Karol Drożdż.

Zapytaliśmy adwokata, gdzie aktualnie przebywa jego klient. Odmówił odpowiedzi.

Na razie poszukiwania "ogólnopolskie"

Jak aktualnie wyglądają poszukiwania "Froga"?

Paulina Onyszko, rzeczniczka północnopraskiej policji, odpowiada: - Policjanci z Komisariatu Policji Warszawa Targówek realizują czynności w związku z wydanym nakazem doprowadzenia wobec Roberta N. Czynności te mają na celu ustalenie obecnego miejsca pobytu mężczyzny, jego zatrzymanie i doprowadzenie do Aresztu Śledczego Warszawa Grochów.

Nie zdradziła jednak, o jakie czynności chodzi.

Jak ustaliliśmy, sąd decyzję o warunkowym przedterminowym zwolnieniu z odbycia reszty kary przez "Froga" podejmie pod koniec stycznia.

Czytaj także: