Dzisiaj wielu zapragnęło tworzyć ruchy obywatelskie. A my będziemy dalej tworzyć partię polityczną i koalicję z różnymi środowiskami - zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w 125-lecie istnienia ruchu ludowego. Zapewnił też, że Polskie Stronnictwo Ludowe będzie stało na straży samorządów. Z okazji jubileuszu zwołane zostało posiedzenie Rady Naczelnej ugrupowania.
Obrady Rady Naczelnej PSL odbywają się we wtorek na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jak informował jej wiceszef Marek Sawicki, służą one omówieniu aktualnej sytuacji społeczno-politycznej oraz ustaleniu harmonogramu kampanii sprawozdawczo-wyborczej ugrupowania. Swoje wystąpienia przygotowali lider ugrupowania Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef RN Jarosław Kalinowski.
Na spotkaniu zostanie też ustalony nowy termin kongresu partii, który początkowo miał się odbyć na jesieni, ale z powodu przerwania spotkań w strukturach w gminach, powiatach i województwach, zostanie przesunięty najpewniej na wczesną wiosnę. W jego trakcie zostaną wybrane władze ugrupowania. - Wszystkie władze krajowe od Rady Naczelnej na najważniejszym, czyli prezesie stronnictwa, skończywszy - oznajmił wiceprezes PSL Dariusz Klimczak. Na pytanie, czy Kosiniak-Kamysz pozostanie na stanowisku, odpowiedział, że jest tego pewien.
Podczas kongresu mają zostać wprowadzone także zmiany w statucie partii, który miałby zostać uzupełniony o obywatelskie postulaty Pawła Kukiza, z którego ugrupowaniem Kukiz'15 PSL współtworzy w Sejmie klub Koalicji Polskiej.
"PSL bierze na siebie odpowiedzialność"
Przed rozpoczęciem obrad politycy PSL pojawili się w południe przed pomnikiem Wincentego Witosa na placu Trzech Krzyży, gdzie złożyli wieńce w ramach obchodów 125-lecia istnienia ruchu ludowego.
W trakcie uroczystości Kosiniak-Kamysz powiedział, że "nie ma wolności bez samorządności". - I to jest chyba kolejna barykada, której trzeba będzie bronić za chwilę. Nie tylko Mazowsza i jego integralności, ale trzeba bronić wartości samorządowych w Polsce, czyli samostanowienia Polaków o sobie, zarządzania gminy przez tych, którzy w tej gminie mieszkają, powiatem - przez tych, którzy tworzą powiat, a województwo ma być zarządzane przez wspólnotę wojewódzką - oświadczył prezes PSL.
- Nie damy scentralizować państwa polskiego. Wręcz przeciwnie, my idziemy w kierunku Rzeczpospolitej samorządowej, państwa opartego na sile i mądrości obywateli, a nie na opresyjności władzy. Nie damy podzielić Mazowsza, nie tylko będziemy bronić jego integralności jako jednego z 16 województw w Polsce, ale będziemy bronić prawa do samorządności. Oddamy kompetencje samorządowcom, przesuniemy też nowe i zabezpieczymy środki finansowe. To jest dziś nasze największe wyzwanie - zapowiedział prezes PSL.
Jak mówił, "nie ma przyszłości bez samorządności". - PSL bierze na siebie tę odpowiedzialność za polski samorząd jako partia najbardziej samorządowa, najbardziej demokratyczna - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że dzisiaj wielu "zapragnęło tworzyć ruchy obywatelskie". - A my będziemy dalej tworzyć partię polityczną i koalicję z różnymi środowiskami. Ruchy obywatelskie jak najbardziej, trzeci sektor trzeba rozwijać i dajcie szansę tym, którzy od lat pięknie to robią lub chcą to robić. Ale my jesteśmy powołani jako partia polityczna do tego, żeby zmienić oblicze też partii politycznych - oświadczył prezes PSL.
"Kiedyś PSL było partią chłopów, rolników, a teraz - przedsiębiorców"
Kosiniak-Kamysz, nawiązując do obchodów 125-lecia ruchu ludowego, podkreślił, że Wincenty Witos był "premierem autentycznej wolności z 1918 roku". Zaprosił także wszystkie środowiska do współpracy z PSL. - Kiedyś PSL było partią chłopów, rolników, a teraz - przedsiębiorców, ludzi, którzy są ludźmi ciężkiej pracy - podkreślił.
- Oddając hołd Witosowi i wszystkim pokoleniom ruchu ludowego, możemy zrobić dla ich pamięci nie pomniki, ale Polskę ich marzeń, zbudowaną jeden z drugim, a nie jeden przeciw drugiemu. Polskę, która jest silna mądrością swoich obywateli - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
We wtorek rano lider PSL spotkał się z rzecznikiem praw obywatelskich Adamem Bodnarem, który poinformował o złożeniu kasacji do Sądu Najwyższego w sprawie procesu brzeskiego z lat 1931-32, w którym skazano przywódców Centrolewu - antysanacyjnej koalicji, w skład której wchodziły: Polska Partia Socjalistyczna, Polskie Stronnictwo Ludowe "Wyzwolenie", Polskie Stronnictwo Ludowe "Piast", Stronnictwo Chłopskie oraz Narodowa Partia Robotnicza.
CZYTAJ WIĘCEJ: RPO złożył kasację w sprawie procesu brzeskiego
Kalinowski: będziemy dziękować prezesowi za tytaniczną pracę, jaką wykonał
Szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski podkreślił podczas wystąpienia na placu Trzech Krzyży, że ostatnie lata to były trudne wyzwania. - Jak trudne wyzwania, to też trudne decyzje, a takich trudnych decyzji w ostatnich latach i miesiącach podejmowaliśmy naprawdę wiele - mówił Kalinowski.
Jak zaznaczył, w polityce "podobanie się wszystkim w zdobywaniu poparcia czasem się nie opłaci". - Przed PSL wznowienie kampanii sprawozdawco-wyborczej. Przed nami kongres partii, który - jestem o tym przekonany - wytyczy, wskaże nowe kierunki i sposoby podejmowania wyzwań, które stoją przed Polskim Stronnictwem Ludowym, które stoją przed nowym PSL-em, żeby skutecznie podejmował wyzwania i eliminował wszelkie zło, które nas w polityce polskiej otacza - powiedział przewodniczący Rady Naczelnej PSL.
Jak dodał, przed rozpoczęciem wtorkowych uroczystości rocznicowych dziennikarze pytali go, czy podczas Rady Naczelnej zostanie postawiony wniosek o odwołanie Władysława Kosiniaka-Kamysza za niski wynik w wyborach prezydenckich. - Odpowiadam: na tej Radzie Naczelnej będziemy dziękować prezesowi za tytaniczną pracę, jaką wykonał. To tak naprawdę cztery kampanie od samorządowej, przez europejską, parlamentarną i teraz prezydencka - powiedział Kalinowski.
W uroczystościach oprócz Władysława Kosiniaka-Kamysza i Jarosława Kalinowskiego wzięli udział m.in. wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski i wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, Adam Jarubas, Dariusz Klimczak, Urszula Pasławska, Władysław Teofil Bartoszewski.
Źródło: PAP