Wanda Nowicka przekazała list Andrzejowi Dudzie. "Zwracamy się do prezydenta o interwencję"

Wanda Nowicka
Wanda Nowicka: zwracamy się do prezydenta o interwencję
Źródło: TVN24
Uważamy, że prezydent ponosi moralną odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. To on pod koniec kampanii, nakręcał tę spiralę nienawiści i niechęci wobec osób LGBT - powiedziała była wicemarszałkini Sejmu, posłanka Lewicy Wanda Nowicka. W rozmowie z TVN24 wyjaśniła, co przekazała prezydentowi podczas jego zaprzysiężenia w Sejmie.

W Sejmie odbyło się w czwartek zaprzysiężenie Andrzeja Dudy na prezydenta. Gdy Duda zakończył wystąpienie przed Zgromadzeniem Narodowym i zajął miejsce w ławie, była wicemarszałkini Sejmu, posłanka Lewicy Wanda Nowicka, podeszła do prezydenta i przekazała mu list.

- List, który w imieniu Lewicy przekazałam na ręce prezydenta Dudy, z naszego punktu widzenia jest bardzo ważny. Dotyczył represjonowanych aktywistek LGBT, które rozwiesiły flagi na warszawskich pomnikach - tłumaczyła w rozmowie z TVN24 posłanka.

Zaznaczyła, że klub Lewicy jest oburzony, "że kobiety mogą być tak potraktowane, aresztowane, zatrzymane na kilkadziesiąt godzin na tak zwanym dołku". - To są absolutnie środki nieadekwatne do sytuacji ani czynu, którego dokonały - uważa Nowicka.

Wanda Nowicka wręczyła list prezydentowi Andrzejowi Dudzie
Źródło: TVN24

"Spirala nienawiści wobec osób LGBT"

- Zwracamy się do prezydenta Dudy o interwencję. Uważamy, że prezydent ponosi moralną odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. To on pod koniec kampanii nakręcał tę spiralę nienawiści i niechęci wobec osób LGBT. Teraz powinien wyciszyć nastroje, zwrócić się do swojego środowiska politycznego, żeby zaprzestało hejtowania osób LGBT. Przede wszystkim powinien interweniować w policji, żeby więcej takich aktów nie dokonywała - tłumaczyła Nowicka.

- Mamy w tej chwili do czynienia z narastającym państwem policyjnym, w którym za najmniejsze akty pokojowej demonstracji, pokojowego wyrażenia sprzeciwu wobec polityki rządu, można trafić na policję - oceniła.

Nowicka zaznaczyła, że Lewica nie chce "państwa policyjnego, represyjnego". - W demokratycznej Europie XXI wieku ludzie mają prawo protestować. Zwłaszcza, że jest to protest pokojowy - dodała.

- Nie może być tak, że jednych traktuje się lepiej innych gorzej - powiedziała była wicemarszałkini Sejmu.

Czytaj także: