- Każdy naród ma instytucje, które są niedyskutowalne, nienaruszalne. Lech Wałęsa jest dla nas taką instytucją - ogłosił eurodeputowany SdPl, były opozycjonista Józef Pinior. Zapowiedział też powstanie komitetu "Solidarni z Lechem Wałęsą".
Komitet formalnie ma ukonstytuuowac się w sierpniu, przy okazji obchodów rocznic solidarnościowych oraz uroczystości związanych z przypadającą w tym roku 25. rocznicą przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla. Jego główne zadania to obrona dobrego imienia byłego prezydenta i praca nad zmianami w ustawie o IPN.
- Wałęsa przeżył to, co przeżył jako robotnik w latach siedemdziesiątych, jako przywódca strajku, jako przywódca Solidarności i mogę powiedzieć jednoznacznie - także jako przywódca wrocławskiej Solidarności - dla mnie Wałęsa się sprawdził. Sprawdził się wtedy, kiedy za wierność Solidarności nie zostawało się parlamentarzystą, ministrem, radnym, tylko szło się do więzienia - argumentował Pinior.
Pinior: zmienić ustawę o IPN
Według Piniora wrocławski Komitet ma być ponadpartyjny i obywatelski, a powstaje we współpracy z podobnymi komitetami m.in. w Szczecinie, Poznaniu i Krakowie. Obecnie trwa zbieranie podpisów pod "apelem solidarności" z Wałęsą. Pinior zapowiedział także prace nad projektem zmian w ustawie o IPN.
- W Parlamencie Europejskim Partia Demokratyczna i SdPl pracują razem nad projektem, który przedstawimy z posłami w Polsce. Będzie to projekt reformy IPN, która zagwarantuje, że Instytut będzie służył społeczeństwu i państwu, a nie poszczególnym grupom - powiedział europoseł. Dodał, że zmiany mają dotyczyć przede wszystkim poszerzenia dostępu do archiwów.
Zdaniem eurodeputowanego IPN służy obecnie "walce ideologicznej i politycznej" w Polsce. - Nigdy nie byłem przeciwnikiem lustracji i badania historii. Ale wszystko co się robi, trzeba robić mądrze. Nikt w Polsce nie chce zakazywać badań naukowych, natomiast ostrożnie trzeba podchodzić do badań - dodał Pinior.
Gorąca debata po książce o Wałęsie
Inicjatywa Piniora to pokłosie gorącej dyskusji, którą wywołała publikacja książki historyków IPN Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka pt. "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" (czytaj więcej). Według autorów książki w początkach lat 70. Wałęsa był agentem SB o kryptonimie "Bolek". Akta o tym świadczące już jako prezydent miał zabrać w latach 90. Autorzy twierdzą też, że w 2000 r. Sąd Lustracyjny wadliwie ocenił dowody nt. Wałęsy i pominął ich część. Lech Wałęsa zdecydowanie zaprzecza zarzutom o współpracę.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24