Beskidzcy goprowcy uratowali w niedzielę osiem turystek z Warszawy, które zgubiły się w rejonie kopuły Babiej Góry.
W niedzielę osiem kobiet z Warszawy udało się na Babią Górę, ale panie źle oceniły warunki atmosferyczne. Gdy jedna z kobiet 23-latka straciła przytomność, postanowiły wezwać Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Miały dobry sprzęt, ale źle oceniły warunki
- Panie, pomimo bardzo złych warunków turystycznych, wyruszyły na Babią Górę. W partiach szczytowych jedna z nich zasłabła. Pozostałe wezwały pomoc. Na szczęście szybko je znaleźliśmy. Turystkę, która zemdlała, trzeba było zwieźć. Na dole zajęli się nią lekarze pogotowia. Pozostałe panie ratownicy sprowadzili do schroniska na Markowych Szczawinach – powiedział Tomasz Górny, ratownik dyżurny GOPR w Szczyrku. Ratownik powiedział, że turystki były dobrze wyekwipowane, ale źle oceniły warunki w górach. Na Babiej Górze rozszalała się burza śnieżna. W partiach szczytowych spadło około 30 centymetrów śniegu. Wiał też silny wiatr. W akcji uczestniczyło 14 ratowników sekcji babiogórskiej Grupy Beskidzkiej GOPR.
Cyklon Grzegorz
Sytuacja pogodowa w całym kraju jest bardzo trudna. Polska znajduje się pod wpływem dynamicznego układu niżowego Grzegorz (nazywanego również Grisza), którego centrum przemieszcza się znad Oceanu Arktycznego nad Zatokę Fińską. Prosto z północy napływa zimne powietrze pochodzenia arktycznego. Od soboty strażacy interweniowali 316 razy, kolejnych 1,2 tysięcy interwencji jest w toku - poinformował w niedzielę rano rzecznik Państwowej Straży Pożarnej starszy brygadier Paweł Frątczak. Są również dwie ofiary śmiertelne.
Autor: MKK/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: commons.wikimedia.org | Pudelek